Ulica Nawrot

Pisał od roku 1998 Maciej Cholewiński

Ulica Nawrot

Numer 93

Rok 1912

28 sierpnia, środa. „Przybłąkała się suka wyżlica biała nakrapiana w bronzowe łaty (kulawa), prawy właściciel odebrać ją może za wynagrodzeniem ulica Nawrot nr. 93”.

Rok 192o

„Taryfa posesji (domów i placów) Miasta Łodzi. Imię i nazwisko właściciela”: Pawliccy Feliks i Marja, małżeństwo. [patrz Nawrot 1o5]

Szkoła powszechna miejska, mieszana. kierownik Władysław Danecki.

Rok 1921

24 maja, worek. „Lejman Robert, Nawrot 93, zagubił pasz. niem. wyd. w Łodzi”.

Rok 1922

17 grudnia, niedziela. „Otwarcie internatu. b) Dziś w południe nastąpi uroczyste otwarcie internatu dla dzieci moralnie zaniedbanych. Internat mieści się przy ul. Nawrot 93”. Poniedziałek, 18 grudnia. „ Otwarcie internatu dl moralnie zaniedbanych. Wczoraj o godz 1 ej w poł. odbyło się otwarcie internatu dla moralnie zaniedbanych dzieci przy ul. Nawrot 93. Chcąc podkreślić charakter bezwyznaniowy tej instytucji magistrat nie zgodził się na poświęcenie przez księdza”.

Rok 1923

16 stycznia, niedziela. „Z bursy dla małoletnich przestępców. Bursa miejska dla małoletnich przestępców przy ul. Nawrot wykazuje nader dodatni wpływ wychowawczy. Stosunek pomiędzy personelem, a wychowańcami jest życzliwy i serdeczny, pozbawiony wszelkich cech regime’u koszarowego. Poziom moralności wychowańców bursy stale się podnosi, czego dowodem chociażby fakt, że do tej pory nie zanotowano ani jednego wypadku ucieczki lub jej usiłowanie . Bursa posiada dwa rodzaje pensjonarzy: jedni pozostają w bursie na stale (tych jest około 7o), drudzy otrzymują w bursie tylko obiad i nocleg, zarobkując w ciągu dnia na mieście. Pożyteczna instytucja bursy, której zadaniem jest kierować zbłąkane i zaniedbane moralnie dzieci na drogę uczciwości i pracy, ma przed sobą widoki bardzo pomyślnego rozwoju”.

21 marca, środa. „ Otwarcie internatu dla moralnie zaniedbanych dziewcząt szkół powszechnych. Po zorganizowaniu internatu dla 5o chłopców przy szkole, ul. Nawrot 93, dla moralnie zaniedbanych dzieci, okazała się potrzeba urządzenia podobnej instytucji dla dziewcząt. Po zlikwidowaniu taniej kuchni przy ul. Sienkiewicza 22, wydział opieki społecznej wystąpił do magistratu z wnioskiem o przeznaczenie tego lokalu, składającego się z pięciu ubikacyj na internat dla dziewcząt. 19 marca wydział opieki społecznej dokonał otwarcia internatu dla 2o dziewcząt, uczennic szkoły przy ul. Nawrot. Dziewczynki przebywają cały dzień w szkole, gdzie mają utrzymanie: wieczorem wracają pod opieką wychowawczyń do internatu. W ten sposób chociaż częściowo otoczył wydział opieki społecznej magistratu m. Łodzi opieką dzieci ulicy. Koszta internatu, preliminowane na rok 1923, wynoszą 12,ooo,ooo marek”.

18 grudnia, czwartek. „ Wieczerza wigilijna w Miejskich Domach Wychowawczych. Za przykładem roku ubiegłego, Wydział Opieki Społecznej urządza w dniu 24-go bm. w Miejskich Domach Wychowawczych wieczerze wigilijne dla wychowańców tych zakładów. Wieczerze wigilijne, połączone z choinką, odbęda się o godz. 1-ej po poł. w II-gim Domu wychowawczym przy ul. Karolewskiej 51, o godz. 3 po poł., w IV-ym, Domu Wychowawczym przy ul. Wiznera 25-27 o godz. 4-ej po poł., w Internacie przy szkole specjalnej Nr. 78 (Nawrot 93), o godz. 4 i pół po poł., w III-im Domu Wychowawczym (Kopernika 51), o godz. 5 i pół po poł. w II-ej bursie dla dziewcząt o godz. 6 i pół wiecz. w I-ej bursie dla chłopców”.

Rok 1927

7 października, piątek. „Około godziny 7 wieczorem w zakładzie ślusarskim przy ulicy Nawrot 93 nastąpił wybuch zbiornika gazu karbidowego. Silna detonacja zaalarmowała mieszkańców pobliskich domów, którzy tłumnie przybyli na miejsce wybuchu. Wskutek wybuchu znajdujący się przy zbiorniku robotnik, 21-letni Henryk Czerwiński uległ silnym poparzeniom twarzy i klatki piersiowej. Ponadto odłamki zadały nieszczęśliwemu szereg powierzchownych ran. Do wijącego się w bólach Czerwińskiego zawezwano karetkę pogotowia, która po założeniu opatrunków odwiozło go do szpitala miejskiego przy ulicy Drewnowskiej”. Wtorek, 3 lutego 1931: „Wybuch aparatu wulkanizacyjnego. Dwaj ślusarze ciężko ranni. W domu przy ulicy Nawrot 93 mieści się mechaniczny zakład wulkanizacyjny, należący do Alfonsa Czerwińskiego. W dniu wczorajszym mimo święta Czerwińskiemu przysłano z jednej z firm warszawskich nowy aparat wulkanizacyjny, który też niezwłocznie przybyli specjalnie z Warszawy ślusarze owej firmy poczęli montować. Około godziny 2-ej w nocy mieszkańcy okolicznych domów zostali obudzeni strasznym wybuchem, który spowodował panikę w całej dzielnicy. Ze zdemolowanego lokalu mechanicznego zakładu wulkanizacyjnego Czerwińskiego poczęły się wydobywać jęki oraz rozpaczliwe wołania. Lekarz pogotowia ratunkowego stwierdził u obydwóch nieszczęśliwych ciężkie poparzenia całego ciała, wobec czego po udzieleniu im pierwszej pomocy, przewiózł ich do szpitala. Ogłuszający huk, spowodowany był eksplozją aparatu wulkanizacyjnego w zakładzie Czerwińskiego. Poparzonymi mężczyznami są ślusarze jednej z firm warszawskich, 28-letni Kazimierz Koźnichowski, zamieszkały w Warszawie (Niska 48), oraz 33-letni Adam Filipiak, zamieszkały w Radomiu (Tadeuszowska 9). Ślusarze wyjaśnili, iż gdy aparat został już zmontowany, postanowili oni wypróbować go i w tym celu zamierzali obciążyć go pięcioma atmosferami. Zmęczeni jednak podróżą jak i kilkugodzinną pracą wśród gorąca, obydwaj zasnęli, przyczem wskutek niewyłączenia dopływu pary do aparatu, został on obciążony siedmioma atmosferami. Rzecz jasna, iż aparat, zastosowany do obciążenia maksymalnego pięciu atmosfer, nie mógł wytrzymać ciśnienia wyższego, które spowodowało eksplozję. (p)”.

Rok 1928

3 stycznia, środa. „ Uroczystości świąteczne w Instytucjach Miejskich. Wzorem lat ubiegłych, w dniu 24 ub. m. w Miejskich Instytucjach Opieki Społecznej odbyły się dla pensjonarzów i personelu wieczerze wigilijne, w których uczestniczyli również pp. członkowie Magistratu i wyżsi urzędnicy Wydziału Opieki Społecznej. W [...] II Domu Wychowawczym (Karolewska 51), III Domu Wychowawczym (Kopernika 51), Internacie dla chłopców przy szkole specjalnej Nr. 78 (Nawrot 93), oraz Domu dla chronicznie chorych (Wiznera Nr. 25/27) - pp. ławnik Wydziału Opieki Społecznej A. Purtal, ławnik Wydziału Oświaty i Kultury dr. St. Kopciński, oraz zastępca naczelnika Wydziału Opieki Społecznej Wł. Graliński. [...] W czasie wieczerzy przedstawiciele władz samorządowych wygłosili do zebranych przy stole wigilijnym okolicznościowe przemówienia, przełamali się z nimi tradycyjnym opłatkiem, poczem osobiście dokonali rozdawnictwa podarków gwiazdkowych”.

Stefan Kopciński (3 marca 1878, Stradlice – 1o czerwca 1934, Warszawa). Lekarz, zajmował się neurologią i psychiatrią – pracował w zakładach w Kochanówce, Tworkach i Penzie. Działał społecznie. Polityk związany z lewicą, członek PPS. Po ukończeniu Męskiego Gimnazjum Rządowego w Kielcach podjął studia na wydziale lekarskim Uniwersytetu Warszawskiej. W 1922 został senatorem i pełnił tę funkcję przez trzy kadencje. W latach 1918-28 był radnym; zasiadał w zarządzie miejskim Łodzi, przewodniczył wydziałowi oświaty i kultury. Zasłużony dla oświaty łódzkiej – sprawił, że wprowadzono w Łodzi powszechny obowiązek szkolny. Działał w Robotniczym Towarzystwie Przyjaciół Dzieci i Towarzystwie Uniwersytetu Robotniczego. Pochowany na Powązkach w Warszawie.

17 kwietnia, wtorek. „Nowe połączenie telefoniczne z instytucjami Wydziału Opieki Społecznej. W szeregu instytucyj Wydziału Opieki Społecznej, pozbawionych dotychczas komunikacji telefonicznej, założone zostały aparaty telefoniczne. W związku z powyższem podajemy do wiadomości osób zainteresowanych uzupełniony wykaz aparatów telefonicznych W. O. S. [...] Internat dla chłopców przy szkole specjalnej (Nawrot 93), tel. 72-61”.

Rok 1933

8 października, niedziela. „ Podział miasta na okręgowe biura meldunkowe. (ak) – biuro ewidencji ludności zarządu m. Łodzi podaje do wiadomości, że z dniem 1 października r.b. zostaje dokonany nowy podział terytorjalny miasta na okręgowe biura meldunkowe. Podział ten przedstawia się następująco: [...] Biuro meldunkowe numer 3 mieści się przy ulicy Nawrot 93. Obwód biura meldunkowego numer 3 obejmuje komisarjaty: VIII, IX i XI”.

Rok 1934

22 lipca, niedziela. „Komunikat. Biuro Ewidencji Ludności Zarządu Miejskiego w Łodzi podaje do wiadomości, że w związku z obowiązującem obecnie rozporządzeniem Ministra Opieki Społecznej z dnia 3o listopada 1933 r. (Dz. U.P.R. Nr. 13/34, poz. 1o3) o chowaniu zmarłych i stwierdzenia przyczyny zgonu, ustalony został na terenie m. Łodzi nowy tryb postępowania przy załatwianiu formalności, celem uzyskania zezwolenia na pochowanie zwłok. Według postanowień, zawartych w tem rozporządzeniu osoba, która zajmie się pochowaniem zwłok, winna po otrzymaniu od lekarza wypełnionej karty zgonu w 2 egzemplarzach (karta zgonu – I i karta zgonu – II) zgłosić się z powyższą do biura meldunkowego, w rejonie którego zmarła osoba zamieszkiwała, celem potwierdzenia danych personalnych. Kartę zgonu Nr. 1 biuro meldunkowe po potwierdzeniu zwraca osobie, zajmującej się pochowaniem zwłok celem przedłożenia jej we właściwym urzędzie Stanu Cywilnego, t.j. w odpowiedniej parafji wyznaniowej dla sporządzenia aktu zejścia, poczem karta ta służy, jako pozwolenie na pochowanie zwłok. Oprócz karty zgonu należy przedstawić w biurze meldunkowem kartę wymeldunkową dla zmarłego łącznie z domową książką meldunkową. Czynności te będą załatwiane począwszy od dnia 17 lipca 1934 r. przez poszczególne biura meldunkowe poza kolejką w godzinach urzędowych od 8-5, a w soboty od 8-13.3o. W wypadkach nagłych (dotyczy to zwłaszcza osób wyznania mojżeszowego), gdy biura meldunkowe nie będą czynne, karty zgonu potwierdzane będą w Biurze Ewidencji Ludności, ulica Zawadzka Nr. 11, okienko Nr. 3 w dnie powszednie od godz. 15-21, w soboty od godz. 13.3o-19, zaś w niedziele i święta od godz. 1o-12. Biura meldunkowe mieszczą się: Biuro Meldun. Nr. 1, ul. Łagiewnicka 3o, obejmuje rejon I, II i III – Kom.; Biuro Meldun. Nr. 2, ul. Gdańska 29, obejmuje rejon IV, V i VI – Kom.; Biuro Meldun. Nr. 3, ul. Nawrot 93, obejmuje rejon VIII, IX i XI – Kom.; Biuro Meldun. Nr. 4, ul. Piotrkowska 78 obejmuje rejon VII, i X – Kom.; Biuro Meldun. Nr. 5, ul. Wólczańska 251, obejmuje rejon XII, XIII i XIV – Kom. Komisarz Rządowy: (-) W. Wojewódzki”.

Rok 1937

2 czerwca, środa. „[...] W sklepie Lajba Rozenfelda przy ul. Nawrot 93 nieznani sprawcy wygnietli w nocy szybę wystawową i skradli różne rzeczy wartości 3oo zł. We wszystkich wypadkach policja zarządziła dochodzenie”.

Mieszkali: Gontarz Janina, nauczycielka; Haras Stanisław, kierownik szkoły powszechnej; Spirytus Chaim, kupiec.

Rok 1945

8 sierpnia, środa. „Bezpłatne biblioteki i czytelnie. Cicha uliczka przedmieścia. W niej nakazem wspomnień szukasz śladów pięt bosego „szczeniaka” z parą przetłuszczonych książek pod pachą, biegnącego do biblioteki po nową dozę silnych wzruszeń, po książkę śliczną o dalekich morzach i zaklętych zamkach… Dziś na Rybnej są tylko ślady barbarzyństwa. W domu biblioteki pustka i martwota. Tu było getto. Śliczne książki spłonęły lub zmarniały na śmietniku. Z jaką radością wita się, co zostało. Biblioteka Publiczna na Andrzeja pod 14 ocalała. Mieści się nadal w swoim śmiesznie małym domku w cichym podwórku. Dyrektor Augustyniak z pomocą garstki ludzi ideowych wyprowadził bibliotekę z chaosu i oddał już ją w maju do użytku. Niemcy bezcenne dla Polaków dzieła wyrzucili jak mierzwę do niewykończonego budynku Gdańskiej, a książki powieściowe, popularno-naukowe i poezje spalili w Pabianicach. Polskie ciała i mózgi spopieliły się w Majdanku i Treblince – polska myśl płonęła w „krematorium” pabianickim. Obecnie książki przeniesiono do biblioteki i 1o.ooo tomów oddano czytelnikom, walcząc z pokaźnymi trudnościami technicznymi i materiałowymi odrestaurowano wnętrze, przygotowano bezpłatną czytelnię, otwartą bez przerwy od godz. 1o do 2o-ej. Wkrótce zostanie oddana do użytku biblioteka podręczna i czytelnia periodyków. Prócz tego – jak informuje dyrektor Augustyniak – na terenie Łodzi jest czynna wypożyczania książek dla dzieci i młodzieży na Piotrkowskiej 37 (godz. 1o-13 i 15-18), i dwie dla dorosłych: na Senatorskiej 8 (godz.. 15-2o) i na ul. Prusa 15 (godz. 15-2o). Organizuje się jeszcze trzy dalsze biblioteki: na Srebrzyńskiej 1o3, Nawrot 93 i na zbiegu Piotrkowskiej i Przejazd. Apelujemy w tym miejscu do czytelników: jedyna Biblioteka Publiczna w Łodzi poniosła ogromne straty w wartościowej beletrystyce i dziale poezji polskiej i oddajmy część swych książek na użytek społeczny, złóżmy je w sekretariacie biblioteki na Andrzeja 14, a zaskarbimy sobie w ten sposób wdzięczność czytelnika, który takiej książki kupić nie jest w stanie. – Łódź – kończy dyrektor Augustyniak – jest pierwszym miastem w Polsce, które uruchomiło bezpłatne biblioteki publiczne. Szare miasto – w kulturalnej kronice [za]wsze notowane na szarym końcu – dziś odniosło na tym polu sukces niespodziewany. czys”.

Jan Augustyniak (25 maja 1893, Chwalewice - 17 stycznia 1971, Łódź). Społecznik, bibliotekarz związany z Łodzią, do której jego rodzice przyjechali w poszukiwaniu pracy; ojciec znalazł zatrudnienie w Widzewskiej Manufakturze. Organizował sieć bibliotek publicznych, w tym pierwszą w kraju bibliotek dla dzieci. Przyczynił się do wybudowania Miejskiej Biblioteki Publicznej w Łodzi i kierował nią w latach 1917-39 i 1945-63. Podczas wojny działał w konspiracji w tym zaangażowany był w pomoc ukrywającym się Żydom. W 1952 ukończył wydział prawa na Uniwersytecie Łódzkim, profesor nadzwyczajny macierzystej uczelni (1956). Autor ponad stu publikacji z zakresu bibliotekarstwa. Działał w licznych organizacjach nie tylko o charakterze naukowym, m.in. w 1922 był współzałożycielem Robotniczego Towarzystwa Robotniczego „Widzew”. Przyczynił się też do zbudowania osiedla Koziny w Łodzi, gdzie ma swoją ulicę. Pochowany na starym cmentarzu przy ul. Ogrodowej.

Rok 1946

„Kontrolny spis uprawnionych do głosowania w Głosowaniu Ludowym”: Kempińska Janina (ur. 24.6.19o3, krawcowa, zameldowana 194o), Zeber Józef (ur. 31.12.19oo, pracownik Zarządu, zameldowany 194o), Zeber Kamila (ur. 2o.4.1922, przy mężu, zameldowana 194o), Mamrot Władysława (ur. 16.9.1898, „przy synie”, zameldowana 1o.1o.1945), Mazurek Stanisława (ur. 25.3.1899, bez zawodu, zameldowana 194o), Kuta Rozalia (ur. 25.9.1895, dozorczyni, zameldowana 13.4.1945), Grabowski Bolesław (ur. 1.1.1897, kierownik szkoły, zameldowany 12.1.1946), Grabowska Irena (ur. 17.8.19o1, nauczycielka, zameldowana 17.2.1946), Kolanowski Feliks (ur. 11.1.1914, tkacz, zameldowany 15.6.1945), Kolanowska Weronika (ur. 22.2.1924, przy mężu, zameldowana 15.6.1945), Grzegorczyk Tadeusz (ur. 22.8.1925, radny, zameldowany 16.2.1946 – wykreślony), Grzegorczyk Józefa (ur. 27.5.1927, przy mężu, zameldowana 16.2.1946 – wykreślona).

Rok 1948

2o stycznia, wtorek. „Unieważniam zgubiony na Dworcu Łódź – Kaliska dowód osobisty na nazwisko Gordecka Rozalia, zam. Nawrot 93”.


Kolejne numery: