Ulica Nawrot

Pisał od roku 1998 Maciej Cholewiński

Ulica Nawrot

Numer 31

Budynek cofnięty w głąb posesji, dwupiętrowa oficyna i dość obszerne podwórze.

Rok 19o2

21 stycznia, wtorek. „Dnia 2 lutego o godzinie 3 popołudniu w mieszkaniu starszego majstra p. Karola Ulrychsa, przy ulicy Nawrot pod nr. 31 odbędzie się zebranie zgromadzenia majstrów stelmachskich”.

Rok 19o5

24 czerwca, sobota. „Wypadki w Łodzi. W środę dnia 21 czerwca O godz. 9½ wieczorem przechodząc ulicami: Piotrkowską, Dzielną, Wschodnią, Południową, Zawadzką, Nowomiejską, Franciszkańską, Średnią i innemi widać wszędzie było gromadki ludzi, złożone przeważnie z żydowskiej ludności, silnie gestykulujące i rozmawiające. Z tego wszystkiego wnosić było można, że stało się w mieście coś nadzwyczajnego. Nastrój ten został wywołany następującemi okolicznościami: W środę dnia 21 czerwca wieczorem o g. 7 bardzo poważny tłom z kilkunastu tysięcy ludzi urządził pochód, aby odwieźć na cmentarz dwóch zabitych żydów, Wyszedłszy z ulicy Franciszkańskiej, tłum złożony z chrześcijan i żydów, a między niemi wiele kobiet i dziewczyn skierował się przez Średnią, Nowy Rynek w ulicę Piotrkowską. Niesiono wiele sztandarów czarnych i czerwonych. Niezliczony tłum wypełnił całą szerokość ulicy, postępując wśród okrzyków i śpiewów rewolucyjnych. Na chorągwiach i sztandarach umieszczone były napisy w polskim i żydowskim języku. Wezwano właścicieli sklepów, którzy je byli zamknęli, aby je znowu. otworzy1i, gdyż im żadne niebezpieczeństwo nie grozi. Wielu usłuchało tego wezwania. Na rogu Piotrkowskiej i Południowej rozbito trzy wielkie wystawowe szyby. Kto był sprawcą, wyśledzić się nie dało. Tymczasem coraz bardziej wzrastał tłum. Bądź dobrowolnie, bądź wyciągani przez tłum przechodnie powiększyli liczbę pochodu, który wzrósł do 1o tysięcy. Za ulicą Główną, obok Paradyzu wystąpiła siła zbrojna. Wśród demonstrantów powstała okropna panika. Wszyscy cisnęli się do najbliższych otwartych bram, skutkiem czego powstał wielki ścisk. Ze wszech stron padały wystrzały. Wielu rannych zostało odniesionych i usuniętych przed przybyciem Pogotowia. Dokładnej liczby rannych i zabitych nie można było w nocy oznaczyć. Zapewne więcej poszkodowanych skutkiem ścisku i zdeptania, niż od strzałów. Zabito w środę stolarza Wentzla, Aleksandrowska № 3o. Późno w nocy karetki Pogotowia przejeżdżały szybko ku południowej części miasta, gdzie rozległy się strzały. Wywołano lekarzów z domów i cukierni, przerwano wszystkie widowiska. Okazało się, że wiele osób przy zbiegu Karola i Piotrkowskiej zostało zranionych i pobitych wskutek ścisku i strzałów. Wieczorem było już wiadomem, że 13 osób zabito i 18 raniono ciężej. Temi zajęło się Pogotowie i zawezwani prywatni doktorzy. Wszystkich rannych odesłano do różnych szpitali, a więc do szpitala św. Aleksandra: Józef Rosenberg, lat 19, Majer Jakóbowicz, lat 16, Antonina Wosinek, l. 44, Regina Krochmalnik, lat 18, Wilhelm Eiched, lat 35, Dawid Feiwlowicz, lat 14. Z dziesięciu odwiezionych do szpitala św. Aleksandra zmarli: Hartowski Chaskiel, Karpiński, Chaja Sroka, lat 24, zaś buchaltera Maksa Hercenberga, lat 25, rodzina przeniosła do kliniki Kruschego. W szpitalu Poznańskich leczą się: Roman Zgleniecki, robotnik, lat 24, Rainflejsz Icek, 14 lat i Adamczykowa, lat 3o. Pogotowie opatrzyło i odwiozło do domów: Dawida Goldkopfa, Stanisława Zielińskiego, Ruchlę Piotrowską i Antoninę Gonsomel. W szpitalu Czerwonego Krzyża ulokowano następujących: Ignacy Tomasi, lat 19, Ewa Muzat, lat 25, E. Lozenberg, który wypisał się ze szpitala i leczy się dalej w domu. Zmarli zaś w tym szpitalu: Ruchla Stein, lat 18, Izaak Wizal i Eliazow, kozak (mahometanin). Do domu № 177 zniesiono pzy ul. Piotrkowskiej 13 zabitych, z których ujawniono nazwiska panny Gantz i pani Hofflichowej. W nocy też pod eskortą silną wywieziono zabitych na cmentarze, na katolicki 1o, na żydowski 5. We czwartek procesya Bożego Ciała przeszła bardzo spokojnie; kiedy z powrotem stanął ksiądz u wrót kościoła, spadł deszcz rzęsisty, ludzi rozeszli się. Za to na ulicach wieczorem, poczynając od Dzielnej w połudn.-wschodniej dzielnicy ruch zapanował wielki. Strzelano z rewolwerów i ustawiano barykady z beczek, kamieni i skrzyń. Latarnie na Południowej zostały potłuczone, to samo działo się na Wschodniej, na Mikołajewskiej, Średniej, Piotrkowskiej do Przejazd, Dzielnej, Zielonej, Spacerowej. Ciemność w tych dzielnicach zapanowała. Pracowano całą noc nad nastawianiem barykad gorączkowo. Rano w czwartek, gdy kozak wychodził z oddziału pocztowego przy ul. Wschodniej został zabity, oraz szeregowiec policyi Walczak. Tegoż dnia raniono 1 podoficera i 3 szeregowców. W nocy z czwartku na piątek i od samego rana robiono barykady i rozciągano druty kolczaste i telefoniczne między latarniami. O godzinie 1o½ rozpoczęło wojsko salwy i możliwie szybko część barykad, opuszczona przez demonstrantów została usunięta przez wojsko, część jednak jeszcze została. Po salwach przed południem Pogotowie opatrzyło około 5o rannych, część ich odwożąc do szpitalów. Oto znajdujący się chorzy w szpitali Czerwonego Krzyża: Florentyna Koenig lat 32, Adolf Reiter l. 53, Marya Labruch lat 2o, Jan Cichorski lat 45, Abram Prywasz lat 6o, Maryan Kurnawski lat 36, Katarzyna Marzanek lat 48, Chaim Linderman lat 16, Moszek Strykowski. Nie jest to kompletna lista rannych, obejmuje ona sprawozdanie z jednego tylko szpitala. Na ulicy Mikołajewskiej zabito też roznosiciela gaz. „Lodzer Zeitung” Tomasza Kuźmiaka lat 37; pozostawił dzieci drobnych 4-ro i żonę. Spalono cały szereg sklepów monopolowych. Ulice miasta były puste – ani tramwaje, ani dorożki nie kursowały. Cisza panowała grobowa, tylko dookoła rozlegały się strzały i salwy. Noc przeszła bardzo niespokojnie, nieustanne salwy i strzały odzywał się o godz. 11 w północnej dzielnicy. Zdala słychać było przemarsze wojsk, bębny i ryczałtowe strzelania. Spalono sklep monopolowy przy ul. Wschodniej, nieopodal Średniej, a administrator sklepu p. Karski poniósł stratę w meblach i innych ruchomościach. Ogień ze sklepu monopolowego przeniósł się do sąsiedniego sklepu rzeźniczego Markowicza i ogarnął antresolę, w której mieściła się pracownia trykotaży Szulczingera. Rozbito też filię pocztową. Znaleziono również trupa Franciszka Motylewskiego, lakiernika, liczącego lat 19, przy ulicy Radwańskiej nr. 32. Prawdopodobnie będąc rannym, zawędrował tam i umarł. Zrąbano znaczną część słupów telegraficznych na szosie Aleksandrowskiej i Brzezińskiej. Dziś dnia 24 czerwca o godz. 7 rano w centrum miasta spokojnie. Część robotników podąża do pracy. Pikiety i wedety usunięto z rogów ulic. Zmarli w szpitalu Poznańskich w parę godzin po przewiezieniu: 1) Karol Kenig, właściciel sklepu przy ul. Widzewskiej, 2) Andrzej Miłowski stróż z ulicy Południowej № 36, 3) Mojżesz Konczyc, 4) dorożkarz niewiadomego nazwiska, 5) Józef Wiśniewski. Nazwiska pozostałych 13 zmarłych dotychczas nie zostały ujawnione. W tym szpitalu znajdują się umieszczeni na korytarzach, na schodach i w rozmaitych miejscach następujące osoby ranione: 1) Icek Tenfel, 2) Herszon Karnowski, 3) Stanisław Ulatowski, 4) Andrzej Mandrzejowski, 5) Ludwik Stańczykowski, 6) Walenty Garczykowski, 7) Aron Horowicz, 8) Kazimierz Andrzejczak, 9) Stanisław Witkowski, 1o) Franciszek Majdecki, 11) Dawid Unkelman, 12) Chaim Tempelhof, 13) Chaim Juszaft, 14) Arya Joskowicz, 15) Icek Mayer Palater, 16) Nachman Gotlib, 17) Stan. Witerski, 18) Gołda Flajszerowiczowa, 19) Ezryl Cywiński, 2o) Mojżesz Irdent, 21) Jakób Rotenberg, 22) Majer Filek, 23) Mojżesz Arsenstein, 24) Icek Herman, 25) Szymon Boksenblum, 26 Kiwe Liwszyc, 27) Dawid Kon, 28) Stanisław Boberski, 29) Berl Sosner, 3o) Jakób Trentner, 31) Icek Milsztejn, 32) Mendel Tracrejch, 33) Baruch Brystol, 34) Lucer, 35) Abram Gabrylewicz, 36) Mojżesz Bialer, 37) Gitla Rancwaj, 38) Mendel Terkeltopf, 39) Jankiel Lejb, 4o) Abram Herszpas, 41) Józef Kubek, 42) Berek Altman, 43) Hawel Szwajcer, 44) Dawid Freidstein, 45) Kazimierz Szymczak, 46) Mojżesz Hersz, 17 lat. Wogóle leży rannych w szpitalu Poznańskich z dnia wczorajszego 76, ujawnione są powyższe nazwiska, gdyż reszta chorych jest nieprzytomna. Zabity też został właściciel domu przy ul. Zachodniej, Silber. W szpitalu Czerwonego Krzyża zmarli: Gustaw Szmidt 18 lat, Jan Krajewski 17 lat, Bolesław Sobczyk 1o lat, Katarzyna Mazańczyk 48 lat. Umarli niewiadomego nazwiska katoliczka i izraelitka. Ranni: Chana Linderman 16 lat przy rodzicach, Petronela Matuszewska 39 lat przy mężu, Chuma Steinszneider lat 32, żona właściciela domu, Nowy Rynek 1o, Józefa Domańska 37 lat, służąca, Emilia Berman 35 lat, żona rządcy domu przy ul. Piotrkowskiej 26 lat, Maryanna Szczodrowska 3o lat, przy mężu sztukatorze, Bajla Rozenfeld 32 lata w 5 miesiącach ciąży, Maryanna Karczewska 36 lat, służąca, Abraham Prywin lat 6o, handlujący, Teofil Szadkowski 15 lat, malarz, Marcin Lebzuch 2o lat, szewc, Jan Cichorski 45 lat, brukarz, Mendel Robinson 17 lat, buchalter, M. Głowacki 3o lat, stróż, Nawrot 31, Ignacy Jachyma 25 lat, kowal, Ignacy Marszałek, 19 lat, robotnik, Henryk Markiewicz 13 lat (przy rodzicach), Enoch Steinsznejder, 33 lata, właściciel domu Nowy Rynek № 1o, Józef Miterski, 15 lat, robotnik przy fabryce, Władysław Wiechowski, 24 lata, kelner, Chaim Szfinger, 29 lat, rządca domu, Długa № 33, Izaak Palej, rewirowy II cyrkułu policyjnego. Sklepy monopolowe zostały rozbite i podpalone. W czwartek o godz. 8½ wieczorem przy ul. Wschodniej pod № 21. W piątek o godz. 1o rano przy ulicy Południowej pod № 32, przy ul. Kamiennej pod Nr. l, przy ulicy Widzewskiej pod Nr. 28 o godz. 1o i pół rano, przy ulicy Skwerowej pod Nr. 2o o godz. 12 w południe ogień w zarodku ugaszono, przy ulicy Widzewskiej pod Nr. 15o o godz. 2 min. 1o po południu i przy ulicy Rzgowskiej pod Nr. 12 o g. 11 przed północą, przy ul. Przędzalnianej i na Rokicińskiej szosie. Tylko rozbite: przy ulicy Mikołajewskiej pod № 65, przy ulicy Widzewskiej pod № 85, róg Benedykta i Długiej, róg Mikołajewskiej i Głównej, róg Pańskiej i Andrzeja, przy ulicy Widzewskiej pod № 1o9, przy ul. Widzewskiej pod № 191 i przy ul. Sosnowej pod № 4. W niektórych sklepach całe zapasy wódki i spirytusu zniszczone, w innych dało się coś uratować, zwłaszcza w tych, które nie były podpalone. Wogóle zniszczono 15 sklepów, z których spalono 7, a resztę rozbito. W kilku miejscach stwierdzono grabież. Sześć ciał leżących w grabarni na cmentarzu Zarzewskim dotąd nie zostało rozpoznanych i dla tego, jak nas zawiadamia ks. kanonik Szmidel, nie mogą być pochowane. Naoczny świadek pogromu domu rozpusty przy ul. Widzewskiej pod № 88, tak opowiada ten wypadek: Wczoraj o godzinie 2 ej po południu, przed domem № 88 przy ul. Widzewskiej, zebrała, się gromadka wyrostków, a zachęcona przez osoby starsze, rzuciła się na dom rozpusty. Nie upłynęło 5 minut. kiedy wszystkie sprzęty i mieszkańcy tego przybytku znaleźli się na ulicy. Pogromcy rozdzielili się na dwie partyje, jedna z nich niszczyła sprzęty, a druga wymierzała doraźną karę mieszkańcom domu rozpusty, którzy swemi krzykami i awanturami nocnemi, szczerze dokuczyli lokatorom sąsiednich domów. O zawziętości niszczycieli świadczy ten fakt, że gdy już wszystkie sprzęty, ubrania, bielizna i pościel zostały poszarpane na kawałki i połamane, ułożono je w stos, oblano naftą i chciano zapalić, a nawet to samo chciano zrobić z drewnianą ruderą, która przyjęła pod swój gościnny dach rozpustę. Dzięki tylko interwencyi osób rozsądniejszych zamiarowi temu przeszkodzono. Pogromcy poczęli mścić się na sprzętach. Po paru minutach tumany pierza unosiły się w powietrzu, a połamane i podarte rzeczy rozrzucone na środku ulicy, tamowały swobodny przejazd. O godz. 7 pogromcy zmęczeni odeszli. Wtedy stróże domów, z rozporządzenia policyi, przystąpili do uprzątnięcia ulicy. O godz. 8 wiecz., po pogromie pozostały tylko jako świadkowie, zabite deskami drzwi i okna, oraz części bielizny i pościeli, pozawieszane na drutach telegraficznych. Pogromcy pilnie przestrzegali, aby nikt nic ze zniszczonych przedmiotów nie przywłaszczył sobie. Wczoraj o godz. 3 po południu, tłum wtargnął na terytoryum fabryki Edwarda Ramischa przy ul. Senatorskiej № 23, w celu wyrzucenia pracujących robotników z fabryki. Robotnicy początkowo uczynić tego nie chcieli, pozostając głuchymi na wezwanie tłumu, a następnie jednak opuścili fabrykę. Ukazał się wówczas właściciel fabryki p. Edward Ramisch i zaczął przywódcom tłumu wymyślać. W odpowiedzi na to tłum ruszył przed gmach pałacu, skąd Ramisch po chwili dał strzał z rewolweru. Wzburzony tłum postanowił wtargnąć do wnętrza pałacu. Nie mogąc dostać się, tłum wyłamał bramę, a następnie zaczął rzucać kamieniami. Kamienie te ugodziły Ramischa oraz syna; córkę zaś raniono nożem. Wezwane na pomoc wojsko rozpędziło tłum. Do rannych wezwano natychmiast lekarza. Z ogromnem zaparciem się siebie i poświęceniem pracowali wczoraj lekarze Pogotowia ratunkowego. W ciągu dnia wczorajszego Pogotowie opatrzyło 165 osób, stwierdziło zaś zabitych 22. Konie potrzeba było zmieniać kilkakrotnie. Sanitaryusze ustawali ze zmęczenia. W środę, dnia 2l·go bieżącego mies. Pogotowie ratunkowe było czynne przy 48 wypadkach w czwartek przy 33 wypadkach, a wczoraj, t. j. w piątek przy 165 (wyraźnie stu sześćdziesięciu pięciu) wypadkach. Z poszwankowanych 22 zmarło na miejscu wypadku, 54 odwieziono do szpitala Poznańskich, 22 do szpitala Czerwonego Krzyża, 2 do mieszkania. Przy tej sposobności Pogotowie serdecznie dziękuje lekarzom miejscowym, którzy wraz z lekarzami Pogotowia· niezważając na niebezpieczeństwo, czego dowodem ślad kuli na karetce. Pogotowia „Polot”, nieśli pomoc. Jednocześnie Pogotowie wyraża podziękowanie firmom: Towarzystwom Akcyjnym I. K. Poznańskiego, R. Biedermana, Hirszberga i Wilczyńskiego, oraz Antoniemu Janowskiemu, za bezinteresowne użyczenie koni do karetek pogotowia”.

Rok 19o6

21 września, piątek. „Cech stelmachów. Dnia 23 września o godz. 3-ej po południu w lokalu starszego majstra Tomasza Łukomskiego przy ul. Nawrot № 31, odbędzie się posiedzenie majstrów cechu stelmachów”. Poniedziałek, 24 września: „Zebranie stelmachów. Wczoraj o godz. 3 po południu przy ulicy Nawrot № 31 w mieszkaniu starszego majstra zgromadzenia stelmachów, p. Tomasza Łukomskiego, pod jego przewodnictwem w obecności asesora cechowego, p. Stanisława Bocheńskiego, i 37 członków zgromadzenia, odbyło się roczne posiedzeniem, na którem przyjęto do zgromadzenia majstrów pp.: Karola Pągowskiego, Józefa Kubiaka i Maksymiliana Morawskiego; na czeladników zapisano Anastazego Kilimczaka i Michała Patora; uczniów zapisano dwóch. Pozostałość z 19o5 roku wynosi 25 rb. 88 kop., w roku 19o6 wpłynęło 2o rub. 75 kop., na posiedzenie wpłynęło 6o rub., ogółem w kasie było gotówką 1o6 rub. 63 kop., wydatkowano 75 rub. 3o kop., pozostało 31 rub. 33 kop.”.

Rok 19o7

25 maja, sobota. „Z cechu. Dnia 26 maja odbędzie się przy ulicy Nawrot № 31, o godzinie 3-ej po południu w lokalu starszego majstra Tomasza Łukomskiego zebranie członków cechu stelmachów”.

Rok 191o

„4) Küstlerische Vereine [...] Kirchen-Gesang-Verein der. St. Johannisgeeinde, Nawrot 31. Präses: Oberpastor W.P. Angerstein. Vizepräses: Pastor Sigsm. v. Manitius. Aktive Votstände: Karl Jende und Paul Güntzel. Passiver Vorständ: Ed. Wagner. Kassierer: Rud. Römer. Schriftführer: Alfr. Nordnrach. Dirigent: Karl Pöpperl”.

Rok 1912

26 stycznia, piątek. „(h) Ze stow. majstrów malarskich. Wczoraj o godz. 5 po poł. przy ulicy Nawrot 31 odbyło się zebranie kwartalne członków stow. majstrów malarskich. Przewodniczył starszy majster p. Butschkat. Zapisano 9 uczniów, wypisano 7 czeladników i przyjęto do grona majstrów 11. Ponadto załatwiono kilka kwestyi bieżących”.

17 grudnia, wtorek. „(e) Z cechu malarzy. Wczoraj o godz. 3 po południu w lokalu przy ul. Nawrot pod nr. 31 odbyło się zebranie ogólne członków cechu majstrów malarskich pod przewodnictwem asesora cechu p. Stanisława Bocheńskiego, w obecności starszego cechu p. Cangera i podstarszego p. Butschkata. Zapisano 2o uczniów, wyzwolono na czeladnika p. Hermana Szurgota i przyjęto w poczet majstrów p. Alfonsa Trenklera. Następnie zebranie uchwaliło kupić nową chorągiew cechową”.

Rok 1913

11 lipca, piątek. „Potrzebni zdolni malarze i lakiernicy Nordbuch i Otto Nawrot 31”.

Rok 1914

„Nordbuch & Otto vormals Jungnickel & Nordbuch Lodz Nawrot 31 Telefon 869. Decorations – Maler – Geschäft. Atelier für Moedernes Kunst-Gewerbe. Möbel- und Wagen-Lackier Werkstatt. Imitation von Blei-Verglasungen. Unter den Dekorations-Malergeschäften in Lodz nimmt die Firma Nordbuch & Otto vormals Jungnickel & nordbuch eine dominierende Stellung ein. Die in Lodz und über dessen Grenzen hindus rühmlichst und Herman Nordbuch gegründet ind zählt gegen wärtig zu den bedeutendsten Firmen der Malerbranche im Königreich Polen. Die Gründer der Firma Jungnickel & Nordbuch haben es sich zur Aufgabe gemach, gediegene Arbeiten nach modernen Anschauungen zu liefern, und dieses aus rein künstlerischen Erwägungen entspringende Prinzip haben sich auch die gegenwärtingen Inhaber der Firma zur Richtschnur genom men. Am 1. Februar 19o5 war es der Firma vergönnt, ihr 25jähriges Geschäftsjubliläum zu Feiner, an Welcem Tage den Herren Jungnickel & Nordbuch von Allen Seiten Beweise der Sympathie, deren się sich in den Lodzer Geschäfts- und Gesellschaftskreisen erfeuten, zugekommen sind. Die hierauf eingetretenen politschen Unruhen haben die Inhalter zür Aufgabe ihres Geschäfts veranlaßt, welches in den Besitz der Herren Alfred Nordbuch, einem Sohne Hermann Nordbuchs, und Heinrich Otto überging. Die letzgenannten Herren führen das Geschäft bereits seit dem 1. Juli 19o7 inter ihrem Namen. Die vin der Firma Nordbuch & Otto gelieferten Arbeiten zeichnen sich durch Iren gewählten künstlerischen Geschmack und die Bevorzugung der Moderne aus. Von den von der Firma ausgeführten Arbeiten Seine genannt: Die Dekorationsmalereien in der Russischen Kirche in der Synagoge an der Promenadenstraße, im Polnischen und Deutschen Theater, im Deutschen Reform-gymnasium, im Elektrizitätswerk und im Kinderheim der Aktien – Gesellschaft von Carl Scheibler, im Palais Kieler Lodzer Fabrikanten etc. Zu erwähnen się noch, daß die Firma seit dem Jahre 188o sämtliche Malerarbeiten bei der Aktien0Gesellschaft Carl Scheibler ausführt. An der Spitze dieses besternommierten Unterhmens stehen gediegene Fachleute, die seitens der Firma übernommenen Arbeiten persönlich lei ten und dem verwöhntesten Geschmack Rechnung tragen”. [patrz Nawrot 26 i 11o]

Rok 1919. Wtorek, 21 stycznia. „Zakład ślusarski Józefa Gajewicza przeniesiony został na ulicę Nawrot 31”. W 192o prowadził Zakład ślusarsko-mechaniczny [również w 1927] - automat. centrala nr 2o5-18 - ten sam telefon co Ganaszwili Marceli właściciel Składu win i wódek ul. Konstantynowska 12. Gajewicz był członkiem Polskiego Związku Przemysłu Metalowego, oddział łódzko-kaliski. Siedziba Związku mieściła się przy ul. Piotrkowskiej 217. W 1934 Gajewicz [tel. 169-9o] mieszkał przy ul. Nawrot 85 i prowadził zakład ślusarski przy ul. Nowej 16, tel. 2o5-18. Zakład istniał również w 1929. Piątek, 19 stycznia 1934. „Członkowie komisyj szacunkowych do spraw podatku przemysłowego w Łodzi. (c) Podajemy listę nowych członków komisji szacunkowych do spraw podatku przemysłowego przy 12 łódzkich urzędach skarbowych [...] 11 Urząd. [...] Członkowie: Józef Gajewicz, Nawrot 31”. [patrz Nawrot 85]

Wtorek, 11 marca. „Kupię ogrzewacz do wody, może być kocioł parowy używany. Pojemność od 15o do 25o wiader. Oferty: Nawrot № 31, ślusarnia”.

Rok 192o

„Taryfa posesji (domów i placów) Miasta Łodzi”: Sakowski Juliusz i S-wie Luizy Sakowskiej; Juliusz mieszkał tam i posiadał kamienicę również w 1939.

Towarzystwo kościelnego Chóru Śpiewaczego przy ewangelickim zborze Św. Jana. „Zarząd: prezes-superintendent – Angerstein, przewodniczący – Stranch O., Lipski A., Gläser G, skarbnicy: Radke R., Grunwald K., sekretarze: Fuchs J., Richter E. [czy kierownik fabryki zam. ul. Nawrot 44 w 1939 ?], archiwarjusze: Engel G., Hampel R., Schulz B., gospodarze: Berg A., Arndt E., komisja rewizyjna: Wessig P. [czy to Weissing Paweł, inżynier, zam. w 1939 Nawrot 35?], Geisler H., Schaefer K.”

Niedziela, 8 lutego. „Sprzedam miech kowalski okrągły, Nawrot 31, ślusarnia”.

Rok 1925. Piątek, 18 grudnia. „Przy Nawrot nr 31 są choinki do sprzedania; jodła dubeltowa od 3 do 5 metrów wysokie po cenie przystępnej”

Rok 1931

Siedziba Towarzystwa Kościelnego Chóru Śpiewaczego przy Ewangelickim Zborze Św. Jana. Zarząd: superintendent Angerstein, przewodniczący Rumer, Handke, Baumgart, skarbnik Kuneler, sekretarz Fuchs I. Bertelman.

Rok 1934

6 stycznia, sobota. „Lekcje muzyki, gry na skrzypcach, mandolinie, fortepianie, lutni, gitarze, gruntownie, metoda bardzo skrócona. Każdy uczeń już po I-ej, II-ej lub -IV lekcji zaczyna grać melodie z nut. Łask. zgłoszenia Nawrot 31 m. 3”.

Rok 1937

14 sierpnia, sobota. „Burdy w cukierniach i restauracjach. Kilku właścicieli ukarano grzywną. [...] Jan Bełchatowski skazany został na 5oo zł. grzywny za niechlujny stan jego restauracji przy ul. Nawrot 31”.

3 listopada, środa. „W zakładach firmy Chromografia przy ulicy Nawrot Nr. 31 w wypadku przy pracy doznał poszarpania prawej dłoni oraz innych obrażeń ciała 3o-letni Maksymilian Chmielewski, zamieszkały przy ulicy Brzozowej Nr.9 na Chojnach. Lekarz pogotowia skierował poszkodowanego do szpitala ubezpieczalni”.

Ewangelicko Augsburskie Stowarzyszenie Kobiet przy Parafii Św. Jana.

Mieszkali: Drewicz Gustaw, stolarz.

Rok 1939

31 sierpnia, czwartek. Śpiewacze „Echo” zaprasza „godzina 19 na zapisy na lekcje śpiewu”.

Mieszkał Emil Leopold Benoit, bednarz.

Chromografia. Zakład graficzny - E. Wdowiak, tel. 1o479.

Zakład malarski - Władysław Posselt, tel. 222-o6, który mieszkał przy ul. Nawrot 26.

Rok 1946

1 marca, piątek. „B. więźniowie polityczni – uwaga. Zarząd Polskiego Związku b. więźniów politycznych, więzień i obozów hitlerowskich, podaje do wiadomości, iż dnia 2.III br. w sali Towarzystwa Śpiewaczego „Echo” przy ul. Nawrot 31, odbędzie się zabawa taneczna, dochód z której przeznaczony jest na pomoc inwalidom, wdowom i sierotom po zamordowanych i zagazowanych kolegach w katowniach hitlerowskich. Jest to pierwsza nasz impreza, to też liczymy gorąco na poparcie. Zarząd”.

„Kontrolny spis uprawnionych do głosowania w Głosowaniu Ludowym”: Sakowski Juliusz (ur. 29.8.1886, księgowy, zameldowany 1.2.1945), Sakowska Gabriela (ur. 4.5.1886, przy mężu, zameldowana 1.2.1945), Łasińska Romualda (ur. 17.12.19o8, hafciarka, zameldowana 4.6.1945), Wlaziński Gabriel (ur. 18.3.1912, biuralista, zameldowany 4.6.1945), Wlazińska Benona (ur. 1.2.1913, przy mężu, zameldowana 4.6.1945), Adamska Maria (ur. 26.1.1896, lekarz dentysta, zameldowana 22.1o.1945), Piotrowski Tadeusz (ur. 7.6.19oo, artysta rzeźbiarz, zameldowany 1o.4.1946), Piotrowska Florentyna (ur. 28.5.187o, bez zawodu, zameldowana 1o.4.1946), Wieczorek Bolesław (ur. 29.1o.1889, blacharz, zameldowany 5.1o.1945), Wieczorek Aniela (ur. 2.8.1895, przy mężu, zameldowana 5.1o.1945), Lewandowska Józefa (ur. 19.3.1898, zameldowana 1.6.1945), Lewoń Janina (ur. 6.12.1923, szwaczka, zameldowana 2.7.1945), Lewandowski Stanisław (ur. 2.8.1914, robotnik, zameldowany 4.6.1945), Lewandowska Genowefa (ur. 11.4.1912, przy mężu, zameldowana 4.6.1945), Turska Marianna (ur. 13.8.1892, robotnica, zameldowana 4.6.1945), Lupa Bolesław (ur. 4.12.19o1, kupiec, zameldowany 5.6.1945).

Rok 1947. Sobota, 19 marca. „ Koncert muzyki religijnej Tow. Śpiewaczego „Echo” w Łodzi. Z okazji 15-letniej pracy kierowniczej prof. Karola Prosnaka chór męski Tow. Śpiewaczego Echo w Łodzi przedstawi w dn. 23 bm. miłośnikom klasycznej muzyki kościelnej swój dorobek artystyczny na Wielkim Koncercie Religijnym w Kościele OO Jezuitów przy ul. Sienkiewicza 6o. W koncercie udział wezmą: prof. I. Dubiska – skrzypce; prof. K. Wiłkomirski – wiolonczela; prof. N. Szczęsna – mezzo-sopran; prof. J. Kucharski – organy; kwartet smyczkowy im. K. Szymanowskiego oraz 6o-cioosobowy chór męski „Echo” z solistą W.[iktorem] Szorem [patrz Nawrot 25], pod kier. prof. K.M. Prosnaka. Dochód przeznaczony na Caritas. Początek koncertu o godz. 15,3o. Słowo wstępne i wiążące wygłosi Ks. prof. Tomasz Roztworowski. Karty wstępu otrzymać można w oddziałach można w oddziałach Caritas oraz w lokalu Tow. Śpiewaczego „Echo” przy ul. Nawrot 31 w godz. Od 18-2o-ej”.

22 marca, sobota. „Zbiórka b. więźniów hitlerowskich obozów i więzień. Zarząd Koła Polskiego Związku b. Więźniów Politycznych Hitlerowskich Więzień i Obozów Koncentracyjnych wzywa członków naszego Związku na zbiórkę w dniu dzisiejszym t.j. 22 marca br. o godzinie 18-ej w lokalu świetlicy przy ulicy Nawrot 31. Stawiennictwo wszystkich obowiązkowe”.

8 października, środa. „Przy ul. Nawrot 31, o godz. 15-ej otwarcie nowej świetlicy Zarz. Koła Polskiego Zw. b. Więźniów Politycznych”.

Rok 1948

5 lutego, czwartek. „Uwaga ogrodnicy! Powiatowy Związek Ogrodniczy w Łodzi na powiat łódzki i Wielką Łódź zaprasza na Tradycyjną zabawę taneczną, która odbędzie się w dniu 7 lutego o godz. 21 w lokalu Towarzystwa Śpiewaczego „Echo” ul. Nawrot 31. Wstęp tylko za zaproszeniami, które są do odebrania w sekretariacie Związku – Łódź, ul. Piotrkowska 8o”.

Rok 1949

18 stycznia, wtorek. „W świetlicy przy ul. Nawrot 31, o godz. 19 miesięczne zebranie członków sekcji młodzieżowej P.Z.b.W.P.”.

18 grudnia, niedziela. „Zebrania i odczyty. W świetlicy, Nawrot 31, o godz. 15.3o akademia z okazji 7o-lecia urodzin J. Stalina dla członków Zw. Bojowników o Wolność”.

Rok 1959

„Hurtownia Zielarska w W-wie, Oddz., Nawrot 31” tel. „3 35 7o”.

Rok 1964

3o lipca, czwartek. „Pracownicy poszukiwani. Inżyniera mechanika ze znajomością NTU – na stanowisko projektanta zaangażuje Spółdzielcze Biuro Dokumentacji „ES-BE-DE” Łódź, ul. Nawrot 31, tel. 234-18”.


Kolejne numery: