Ulica Nawrot

Pisał od roku 1998 Maciej Cholewiński

Ulica Nawrot

Numer 2

Parter to sklepy takie i takie, ale chyba nic ciekawego. Jedna ze sklepowych witryn: nic tylko kopiec złotych łusek od naboi. Jest też sklep ze „zdrową” żywnością. Tak o niej mówią. W domu tym stacjonował swego czasu feldfebel Andriejew. Jego mieszkanie w latach 1863-1883 pełniło funkcję prawosławnej cerkwi.

Rok 1898

2 września, piątek. „Potrzebna zdolna staniczarka do magazynu, ul. Nawrot № 2a, m. 21”.

18 września, czwartek. „Wody mineralne naturalne tegorocznego 19o2 r. czerpania wprost ze źródeł nadeszły do głównego składu P. Królikowskiego ulica Piotrkowska róg Nawrot Biorącym 1o butelek jednorazowo odstępuje się rabat. Przy wysyłce większych ilości za opakowanie nie dolicza się. Skład również poleca pastylki, sole, ługi i sztuczne kąpiele kwasowo-węglane D-ra Sandowa”. Piątek, 19 września. „Farby malarskie suche i olejne, do użytku gotowe, pod gwarancyą połysku i trwałości poleca Skład Apteczny P. Królikowskiego ulica Piotrkowska 124, róg Nawrot [2]. Skład otrzymał świeży transport proszku dalmackiego zadziwiającej mocy. Poleca równie artykuły techniczne i do codziennego użytku tylko w wyborowym gatunku po cenach konkurencyjnych”. Sobota, 4 września. „Ursus” woda oblęgorska. Nadszedł świeży transport do składu materiałów aptecznych P. Królikowskiego ul. Piotrkowska róg Nawrot”. W roku 19o2 w „Kalendarzu Czasu” wymieniono firmę „P. Królikowski skład materyałów aptecznych”.

3o listopada, środa. „Na Gwiazdkę ważne dla rodziców i opiekunów. Specyalny magazyn dziecinnych ubrań pod firmą A. Thommé został zaopatrzony na sezon zimowy w wielki wybór gotowych ubrań, jako to: Płaszcze, Palta, Żakiety, Bluzy uczn., Ubranka dla chłopców, Sukienki, Czapki, Kapturki – Bieliznę damską i dziecinną – Bluzki damskie, Fatuszki damskie i dziecinne, Pończochy i Rękawiczki. Na składzie gotowe wyprawki dla nowonarodzonych. Wszystko po cenach bardzo przystępnych, lecz stałych Z czem się polecam względem Szanownej Publiczności miasta Łodzi i okolic A. Thommé Łódź, ul. Nawrot Nr. 2”. Piątek, 2o czerwca 1919. „Ś.p. Alfred Thommé b. urzędnik kolei Fabryczno-Łódzkiej urodzony w Wilnie dn. 12 czerwca 1842 r. po długich i ciężkich cierpieniach zasnął w Bogu dnia 18 czerwca r.b., pozostawiając w nieutulonym żalu żonę, dzieci, zięcia, synową i wnuki. Wyprowadzenie zwłok nastąpi z domu żałoby przy ul. Nawrot № 2 w sobotę, dnia 21 czerwca r.b. o godzinie 5-ej po południu na stary cmentarz ewangelicki. Żona i dzieci”. W 192o funkcjonował Alfred Thomee - zakład hafciarski. Rok 1927. Sobota, 13 października. „Pracownia haftów maszynowych ręcznych oraz rysowane wzory po cenach konkurencyjnych – Thomee. Tamże potrzebna uczennica”. Rok 193o. Wtorek, 26 sierpnia – „Mundurki i fartuszki szkolne poleca A. Thomme”. Zakład istniał też w 1936.

Rok 19oo

17 maja, czwartek. „Potrzebne panny do szycia do pracowni A. Minor. Nawrot № 2 m. 16”.

25 maja, piątek. „Skład przyborów fotograficznych A. Pippel, Nawrot Nr. 24, poleca szanownej Publiczności po cenach najprzystępniejszych. Rozmaite aparaty fotograficzne począwszy od najtańszych modeli „Ameryka”, do najdroższych Eastmana „Kodak”, oraz wszystkie fotograficzne aparaty większych fabryk niemieckich; kamery ręczne na statywach. Pojedyńcze obiektywy wszelkich zakładów optycznych. Lampy i Kamery obskury najnowszych modeli B chrome. Kowety, ramki do kopiowania, szkła marowe, szkła do krajania fotografi, cylindry rubinowe i oranżowe, menzuryjki szklane enwelopy, kartony do fotografi rozmaitej wielkości, lampy błyskawiczne i proszki, należące do nich. Farby do kolorowania fotografi. Pulpity do retuszowania. Różne tła w wielkim wyborze, oraz podstawy do nich na kółkach kauczukowych. Najrozmaitsze wywoływacze w patronach. Wywoływacz uniwersalny, gotowy do użytku, oraz wszelkie papiery fotograficzne, jako to: Papier celoidinowy „Diamentowy”. Papier celoidowy Kurza. Papier „Solio”. Papier „Minerwa”. Papier portalbinowy. Papier „N. i P.G.” najlepszy bromosrebrzysty papier dla fotografi i powiększeń oraz karty pocztowe „N.P.G.” z napisem rosyjskim. Papier bromo srebrzysty Eastmana. Papier Szwart[?]ra Aristo. Papier platynowy. Papier Celoidowy od Lebiedzińskiego. Również i klisze wszystkich fabryk po cenach najrozmaitszych, jako też filmy wyrobu fabryk niemieckich i angielskich”. „Czas”, kalendarz informacyjno-adresowy 1911”: „Łódzkie Towarzystwo Entomologów, ul. Piotrkowska 292. Prezes: Edward Korb, Piotrkowska 292. Wice-prezes i skarbnik: Alfred Pippel, Nawrot 2. Sekretarz: Gustaw Pommer, Benedykta 39”. Środa, 21 maja 1913. „Skład aparatów i przyborów fotograficznych Alfreda Pippel Nawrot 2” [patrz Nawrot 3]. „Fotograficzne przybory i artykuły” – Alfred Pippel, brat Ottona, znanego malarza [1]. Otto Pippel „urodzony w Łodzi 1o lutego 1878 był synem tkacza Edwarda Pippla (1838, Łódź – 189o, Łódź) oraz Marii Marianny z Braunów (1843, Łódź – 1919, Łódź). Miał dwóch starszych braci: Edwarda (1868, Łódź – 1938, Łódź) oraz Alfreda (1871, Łódź – 194o, Monachium), którzy byli znanymi i popularnymi w Łodzi fotografami. Edward Pippel, poprawiając sylwetkę portretowanych osób poprzez umieszczanie pod ubraniem odpowiednich poduszek, był źródłem lokalnego powiedzenia wśród łodzian niemieckiego pochodzenia: Geh bei’n Pippel und lass da dich ausstopp’n. Otto Pippel odebrał staranne, wieloaspektowe wykształcenie artystyczne. Za sprawą finansowego wsparcia przemysłowca łódzkiego Roberta Biedermanna Otto jako czternastolatek w 1892 wyjechał z Łodzi do Niemiec, by u znanego malarza dekoracyjnego przez cztery lata uczyć się zawodu malarza dekoracyjnego. Studiował w latach 1896–97 w Kunstschule w Strasburgu u Antona Sedera. Wczesne prace Pippla utrzymane były w konwencji akademickiego malarstwa przełomu wieków. Studia musiał przerwać, by przez kolejne cztery lata odbywać służbę w armii rosyjskiej (był wówczas poddanym cara). Swoje prace prezentował publicznie w ramach zbiorowych wystaw w 19o3, 19o5 i 19o7 . W 19o8 zaś odbyła się indywidualna wystawa jego prac. Dzięki wsparciu Pauli Richter w 19o5 wyjechał do Karlsruhe, by kontynuować studia w tamtejszej akademii u Ludwiga Schmidt–Reutte, Waltera Conza a następnie w pracowniach Friedricha Fehra i Juliusa Hugo Bergmanna. Jesienią 19o7 Otto Pippel przeniósł się do Drezna, gdzie przez rok do lata 19o8 studiował u Gottharda Johanna Kuehla. Wakacje 19o8 artysta spędził w podróży po Krymie – w gościnie u Gustava Biedermanna, brata swego mecenasa. Po powrocie przebywał w Monachium, wówczas w 19o9 zdecydował na stałe osiąść w Planegg pod Monachium. Jeszcze w tym samym otrzymał od Pauli Richter pieniądze na wyjazd studyjny do Paryża, by tam rozwijać swoje zainteresowania światłem oraz wrażeniowością. Po powrocie z Francji, pełen młodzieńczej siły, optymizmu stopniowo coraz aktywniej uczestniczył w monachijskim życiu artystycznym. W 1912 przystąpił do Luitpoldgruppe i po raz pierwszy wystawił niewielki Pejzaż zimowy w monachijskim Glaspalast. Od 1915 regularnie wystawiał w monachijskiej Galerie Brackl przy Beethovenplatz. Podczas I wojny światowej pracował jako tłumacz w obozie jenieckim koło Lechfeld. Podczas działań wojennych doznał ciężkiego złamania lewej nogi. Przeszedł kilka skomplikowanych operacji w monachijskiej klinice u dra Krecka oraz trudny i siedmiomiesięczny okres rekonwalescencji. Po wojnie powrócił do swego domu w Planegg, gdzie żył, skąd wyjeżdżał w swe liczne podróże artystyczne i dokąd zawsze powracał. Podróżował do Włoch, Francji, Szwajcarii, a także do Rosji, chętnie jeździł także po Niemczech. Wiele wystawiał w niemieckich galeriach, m.in. w 1923 wziął udział w wystawie impresjonistycznej we wspominanej wcześniej Galerie Brackl, a także w Stuttgarcie w 1925 i we Frankfurcie nad Menem w na przełomie 1925 i 1926. W okresie międzywojennym i podczas wojny bywał także w Łodzi (wystawa malarstwa w Litzmannstädter Kunstfreuden, 1942). Jego obrazy znajdują się w kolekcjach muzealnych m.in. w Bonn, Bremerhaven, Detmold, Dortmundzie, Lipsku, Monachium i Wormacji, także, w zbiorach Muzeum Sztuki w Łodzi. Pojawiają się na europejskim rynku antykwarycznym, osiągając niezmiennie stosunkowo wysokie ceny, zdobią kolekcje prywatne w kraju i zagranicą. Swój czas Pippel dzielił miedzy dwie pasję malarstwo i muzykę. Do swych ostatnich dni pełen sił twórczych pracował w swoim atelier w wolnostojącym pawilonie w ogrodzie nieopodal domu. Zmarł 17 maja 196o”.

Rok 1913

23 września, wtorek. „Zdolne staniczarki i podręczne potrzebne do magazynu ul. Nawrot nr. 2 m. 21”.

Rok 1914

„Lodzer Informations und Hause kalender”: „Beste Handkameras! Das Photographieren ist ein Vernügen, wenn Się bei mir die Apparate und Zuberhör kaufen! Stets frische Chemikalien. Grösste Auswahl in Lichtpapieren. Ratschläge Bereitwilligst! Alfred Pippel, Lodz, Nawrotstr. № 2”

Był to jeden z najpopularniejszych i najbardziej charakterystycznych zakładów usługowych w Łodzi. Alfred Pippel w 1916 zasiadał w sądzie konkursowym na wystawie fotografii amatorskich w salonie Siemiensa przy ul. Piotrkowskiej 96 w Łodzi. Środa, 28 lutego. „Napad bandycki na fotografa. b) Onegdaj około godzinhy 5-ej po poł. do zakładu fotograficznego Edwarda Pippla, przy ul. Nawrot 24 [!] przyszło 4-ch młodych mężczyzn, którzy oświadczyli, że chcą zrobić zdjęcie fotograficzne, i przystawił lufę do głowy Pipplowi, drugi wy tuzina pocztówek takiej grupki będzie kosztować 6ooo mk. [pomyłka w druku] Nagle jeden z przybyszów wyjął rewolwer i przystawił lufę do głowy Pipplowi, drugi wydobył nóż. Ostatni dwaj narzucili nań grubą linę obezwładniając go w ten sposób. Gdy napadnięty chciał wszcząć alarm bandyci zatkali mu usta chusteczką i zagrozili śmiercią w razie oporu. Celem zapobieżenia alarmowi ze strony napadniętego bandyci pokryli go kilkoma poduszkami z łóżka. Następnie bandyci zamknęli drzwi frontowe i przystąpili do rabunku. Łupem ich padły: objektyw fotograficzny, 2 palta, nowe ubranie i kapelusz. Po godznnej robocie wyszli, nie zatrzymani przez nikogo. Napadnięty przekonawszy się, że nikogo w mieszkaniu niema, podniósł się i uwolnił się od więzów. Na stole Pippel znalazł karton fotograficzny, na którym u góry było napisane poprawnym chcrakterem pisma „Pan z czarną reką” i u dołu tegoż kartonu „Msciciele Czarnej ręki”. Prócz tego na stole znaleziono czarną maskę i podartą maciejówkę. O powyższem zawiadomił napadnięty 8 komisarjat, który wysłał na miejsce napadu funkcjonarjuszy policji, lecz na ślad bandytów nie natrafiono”. Środa, 5 września 1923. „ Wykrycie sprawców napadu na p. Pipla. W swoim czasie Łódź zaalarmowana była tajemniczym napadem na fotografa Pipla. Tajemniczy sprawcy tego napadu gospodarowali wówczas spokojnie przez 2 godziny w mieszkaniu obezwładnionego fotografa poczem, obrabowawszy całkowicie mieszkanie zniknęli bez śladu. Prowadzone w tej sprawie śledztwo nie dało żadnych wyników. Onegdaj dopiero przypadkowo przy badaniu niejakiej Władysławy Szczecińskiej, oskarżonej o kradzież, ujawniono, iż brała ona udział w napadzie dokonanym na mieszkanie Pipla. Nić dochodzenia zaprowadziła policję do mieszkania braci Franciszka, Bronisława i Aleksego Mularczyków, Wiznera 12. Przeprowadzona w mieszkaniu rewizja ujawniła rzeczy pochodzące z kradzieży. Wobec tego, iż Franciszek Mularczyk zamieszkiwał na stałe przy ulicy Suwalskiej 9 funkcjonariusze policji udali się wraz z nim do mieszkania jego. W mieszkaniu było ciemno wobec tego funkcjonariusze policji zażądali zapalenia światła. Mularczyk wziął z kąta lampkę naftową i stojącą obok butelkę z jakimś przezroczystym płynem, i nagle przyłożył butelkę do ust, przechylił ją… Funkcjonariusze policji wyrwali mu flaszkę z rąk. Zawezwano pogotowie, lekarz stwierdził zatrucie kwasem solnym. Przeprowadzona w mieszkaniu Mularczyka oraz brata Szczecińskiej, Piotra, rewizja ujawniła broń, oraz cały szereg rzeczy pochodzących z napadu”. Biuro ogłoszeń „Reklama polska” w 1927: „Pierwszorzędny skład aparatów i przyborów fotograficznych” Alfreda Pippela. Rok 1928. „...utkniesz dopiero przed Piotrkowską, przy wystawach sklepu fotograficznego A. Pippela. Aparaty na statywach, stopery, szkła, obiektywy, czarne wanienki do kwasów, czerwone i niebieskie żarówki, papier fotograficzny „Agfa”, kasety, klisze, a dalej, na kartonie, zdjęcia portretowe i krajobrazowe: jeziora, morza, oceany, ośnieżone góry, architektura wielkich miast, okręty, palmy, piramidy, daleki, nieznany, wielki świat...”. [2] Rok 1929 – „Pippel Alfred, Skład przyborów fotograficznych, właściciel Alfred Fiedler, automatyczna centrala nr 2o561. Reklamował się w lutym 1932 „Pierwszy specjalny skład aparatów i przyborów fotograficznych”. Środa, 12 lipca 1933 – „W zakładzie fotograficznym Alfreda Pieppela przy ul. Nawrot Nr. 2, jakiś osobnik pod pozorem kupna, oglądając szereg aparatów, skradł aparat fotograficzny wartości 27o zł. Dochodzenie prowadzi policja”. Środa, 27 listopada 1935 – „Zamknięcie wystawy fotograficznej. W niedzielę wieczorem nastąpiło zamknięcie pierwszej wystawy fotograficznej regjonalnej, urządzonej staraniem Klubu Miłośników Fotografji w Łodzi [w Miejskim Muzeum Historii i Sztuki im. Juliana i Kazimierza Bartoszewiczów]. Wystawa trwała trzy tygodnie i zwiedziło ją przeszło 32oo osób, w tem 17oo młodzieży szkolnej. Przeznaczone do wylosowania obrazy – w liczbie dziesięciu – przypadły posiadaczom następujących katalogów: Katalog Nr. 22 – obraz Nr. 165. Katalog Nr. 49 – obraz Nr. 14o [...] Wygrane obrazy są do odebrania w firmie fotograficznej Alfreda Pippla, Nawrot 2, za okazaniem odnośnych katalogów”. W niedzielę, 8 grudnia w salonie sprzedawano „wysokiej klasy 3-obwodowy odbiornik Kosmos K 83” firmy Kosmos S.A. w Warszawie; salon Pippela stał się tym samy jednym z 12 Salonów Demonstracyjnych firmy w Łodzi. Niedziela, 20 maja 1939. „Foto-Pippel wł. A. Fiedler Łódź, Nawrot 2, te. 2o561”.

Rok 19o4

7 marca, poniedziałek. „Kaucyonowane pierwszorzędne biuro nauczycielskie i rekomendacyjne Maryi Kaczorowskiej w Łodzi, ulica Nawrot 2. Ma natychmiast do umieszczenia: Nauczycieli, nauczycielki na stałe i na godziny, freblówki i bony różnej narodowości. Dział rekomendacyjny poleca: Osobby z zakresu handlu, przemysłu, gospodarstwa miejskiego i wiejskiego wchodzące, oraz osoby do towarzystwa, krojczynie i gospodynie w miejscu i na wyjazd”. Piątek, 6 grudnia 19o7. „4ooo rb. do umieszczenia na hypotekę. Wiadomość u adwokata Kaczorowskiego, Nawrot 2”. Rok 191o. „Freie Brufe. Advokaten [...] Gerichtliche Vertediger [...] Kaczorowski Wł., Nawrot 2 8-1o, 4-6”. Czwartek, 11 grudnia 1913. „ś.pl. Władysław Kaczorowski adwokat przeżywszy lat 66, po długich i ciężkich cierpieniach, opatrzony św. sakramentami, zasnął w Bogu dnia 11 grudnia. Eksportacya nastąpi jutro dnia 12 b.m. o godz. 6 wieczorem do kaplicy św. Krzyża z domu przy ulicy Nawrot № 2, a wyprowadzenie drogich nam zwłok z tejże kaplicy w niedzielę dnia 14 b.m. o godz. 2-ej po południu na Stary cmentarz katolicki. Na smutne te obrzędy zapraszają krewnych, przyjaciół i znajomych pozostali w nieutulonym żalu żona, córki, syn, brat, siostra, zięciowie i rodzina”. Rok 192o. M. Kaczorowska - pośrednik handlowy.

24 czerwca, piątek. „Potrzebne nauczycielki i bony. Biuro nauczycielskie Kaczorowskiej ulica Nawrot № 2. Tamże do umieszczenia nauczycielki paryżanki z patentami”.

Rok 19o5

13 lutego, poniedziałek. „Krawcowa zdolna poszukuje miejsca w domu prywatnym. Nawrot nr. 2 m. 9”.

18 marca, sobota. „Meblowane pokoje do wynajęcia, po cenach umiarkowanych, zaraz lub 1 kwietnia. Nawrot 2 mieszk. 26 (narożnik ul. Piotrkowskiej)”.

16 maja, wtorek. „Potrzebna staniczarka i spódniczarka, Nawrot 2 m. 21”.

6 czerwca, wtorek. „Sklep narożny na piwiarnię, restauracyę lub kawiarnię oraz 2-gi sklep na handel kolonialny i t.p., są do wynajęcia od 1 lipca. Ul. Benedykta 56. Wiadomość na miejscu i u właściciela S. Neumark, Nawrot 2”.

Rok 19o6

5 stycznia, piątek. „Ogólne osłabienia. W ciągu ubiegłych trzech dni następujące osoby uległy ogólnemu osłabieniu: [...] na ul. Nawrot nr. 2 kobieta, lat około 5o, od której nie dowiedziano się ani nazwiska, ani adresu. We wszystkich tych przypadkach lekarze Pogotowia udzielili doraźnej pomocy”.

13 stycznia, sobota. „Komitet węglowy. Wczoraj w gmachu Przytułku dla starców i kalek, odbyło się posiedzenie komitetu węglowego, zorganizowanego przy chrześcijańskiem Towarzystwie dobroczynności. Przewodniczył p. Jan Stephanus. Na posiedzeniu tem załatwiono sprawy następujące: Przedewszystkiem przyjęto do wiadomości, że przybyły 3 wagony węgla z kopalni sosnowieckich. Postanowiono rozpocząć sprzedaż węgla ubogiej ludności w nadchodzący poniedziałek, t.j. d. 15 b.m. Cenę za ćwiartkę wagi 6o funtów, ustanowiono po 32 kop. Postanowiono zawiadomić składników, z którymi komitet porozumiał się, co do prowadzenia sprzedaży, że węgiel już przybył i że mogą go zwozić do swoich składów. Składy te komitet urządził w następujących punktach: № I przy ulicy Stodolnianej nr. 13 (róg Drewnowskiej), u p. Littkego; № II przy ul. Konstantynowskiej nr. 27, u p. Augusta Szamowskiego; № III przy ul. Wólczańskiej nr. 137, u p. Aleksandra Brzostowskiego; № IV przy ul. Orlej nr. 23, u p. A. Reicha; wreszcie № V przy ul. Nowo Zarzewskiej, nr. 7, u p. Edwarda Neumana. Książeczki na kupno węgla nabywać można w następujących miejscach: [...] Dla składu № III otrzymywać można u [...] Engelberta Tyszera (Nawrot nr. 2). Rok 192o. Z „Taryfy posesji (domów i placów) Miasta Łodzi. Imię i nazwisko właściciela”: Tyszer Engelbert i Paulina, małżeństwo. [patrz Nawrot 14]

28 września, piątek. „Biuro nauczycielskie, Nawrot nr. 2, ma do umieszczenia nauczycielki polki, rosyanki, francuzki – paryżanki, niemki, buchalterki, sklepowe, freblanki, bony i gospodynie”. Poniedziałek, 26 listopada. „Potrzebne bony niemki freblanki na stałe i na godziny. Biuro Kaczorowskiej, Nawrot 2. Sobota, 7 września 19o7. „Nauczycielki z francuską lub niemiecką konwersacyą i muzyką, potrzebne. Biuro Kaczorowskiej, Nawrot 2”. Sobota, 2 listopada. „Kucharz samotny, mówiący po niemiecku, otrzyma korzystną posadę. Kantor rekomendacyjny Kaczorowskiej, Nawrot 2”. Piątek, 18 lipca 1919. „Biuro bon i służby Kaczorowskiej, Nawrot 2, zostało czynne z dniem 15 lipca r.b.”.

27 grudnia, czwartek. „P.M.S. Niżej wymienienie członkowie wydziału finansowego Koła śródmieścia Polskiej Macierzy Szkolnej w Łodzi przyjmują deklaracye od życzących sobie być członkami pomienionego Koła: [...] Warmiński Władysław”.

Rok 19o7

31 maja, piątek. „Boże Ciało. [...] Przy ulicy Nawrot nr. 2 na pierwszem piętrze w czasie procesyi był przybrany balkon zielenią i dywanami na środku zaś umieszczono tarczę z Orłem Białym i napisem „Boże zbaw Polskę”, za szarfach umieszczony napis: „Wiara, Nadzieja i Miłość”. Po procesyi policya weszła do mieszkania Władysława Wolnego, Orła skonfiskowała, a Wolnego aresztowała. Wolny zeznał iż Orła kupił w księgarni Potza, Przejazd nr. 18. Dziś Wolny został uwolniony z aresztu”. Sobota, 1 czerwca. „O Białego Orła. Władysław Wolny, aresztowany na ulicy Nawrot nr. 2 w dzień uroczystości Bożego Ciała za wywieszenie na balkonie Białego Orła, został wypuszczony na wolność za poręczeniem kilku obywateli”.

11 czerwca, wtorek. „Rower używany w dobrym stanie, marki „Adler”, do sprzedania. Narto 2 mieszk. 28 stróż wskaże”.

27 listopada, środa. „Z powodu wyjazdu jest sklep spożywczy do sprzedania. Nawrot Nr. 2”.

Rok 19o8

1 lutego, sobota. „Oddam dziecko na własność (dziewczynkę) dziesięciomiesięczne ochrzczone, pierwszeństwo dla katolików. Wiadomość ulica Nawrot 2 m. 13, I-sze piętro”.

15 maja, piątek. „Poszukuje się zdolnych pań do szycia. Przyjmuje się także uczennice. Ul. Nawrot № 2 m. 21”.

Rok 191o

13 maja, piątek. „(h) Eksplozya. Wczoraj, o godz. 4 po poł., przechodnie zauważyli na ul. Nawrot płomienie, wybiegające z okna III piętra domu nr. 2. Wezwano II oddział straży ogniowej ochotniczej, który stwierdził, iż wskutek zapalenia się spirytusu w żelazku do prasowania nastąpił wybuch. Wypadku z ludźmi nie było”.

Czwartek, 14 lipca. „Potrzebna zaraz zdolna krawcowa do domu prywatnego. Zgłaszać się: Nawrot 2 m. 25”.

Rok 1911

23 maja, wtorek. „Potrzebne zdolne podręczne i uczennice, Nawrot 2, parter”.

4 lipca, wtorek. „Letnie mieszkanie w Gałkówku, pokój z kuchnią i werndą tanio do odstąpienia z powodu wyjazdu. Wiadomość Nawrot 2, kantor służących”.

16 grudnia, sobota. „Dr. H. Szumacher choroby weneryczne i skórne Nawrot 2 przyjmuje od 8-91o½ i od 6-8. Po poł., panie od 5-6. W niedziele i święta od 8-1”. W spisie członków Zarządu i Komisji Rewizyjnych z lat 191o-1913 ŁKS figurował: „Szumacher Herman, 187o Łódź - 22 VIII 1936 Łódź, lekarz chorób skórnych, ul. Nawrot 2, w 192o jako pracownik IKP, zam. Ogrodowa 26”. [3] W 19o5 mieszkał przy ul. Nawrot 1a. W 191o – ul. Nawrot 2.

Rok 1912

12 czerwca, środa. „2o% taniej! Z powodu zmiany lokalu są różne meble do sprzedania. Nawrot 2. Mebli magazyn”.

Rok 1913

24 kwietnia, czwartek. „Meble z powodu wyjazdu sprzedam. Ul. Nawrot 2, m. 25. Od 9-2 i od 5-8”.

7 maja, środa. „Skład wyrobów z fabryki Braci Thonet przeniesiony na Nawrot № 2”. W 1934 – „Rozen Naum, wyłączna sprzedaż mebli giętych firmy Thonet-Mundus, Sp. Akc., Wigury 13 1419o”.

21 października, wtorek. „English. An Englishman, Oxford and Cambridge Higher Certificate, gives lessons in the English language. Nawrot 2, mieszkania 26”.

Rok 1914

„Verzeichnis der Lodzer Geschäftsfirmen” pod „Agenturen” [...] Ostermn B & Ko., Nawrot 2, Tel. 3-71”. Rok 1927. Domy agenturalno-komisowe: „Osterman Bruno i S-ka”. Dwa lata później – „Osterman B. i Spółka”, agent tel. 1o741. W 1939 firma przedstawiała się jako „Ernest Osterman dawniej B. Osterman i S-ka”, przedstawiciel krajowych i zagranicznych fabryk maszyn dla przemysłu włókienniczego i papierniczego.

18 września, piątek. „Uprzejmie proszę osobę, która jedzie do Będzina o podanie swego adresu dla łaskawego zabrania listu do dr. Wierzbowskiego. Adres: Nawrot 2, Kaczowska”.

Rok 1915

14 sierpnia, sobota. „Niedoręczone listy do odebrania w 3 oddziale straży ogniowej, Mikołajewska 54 [...] Karol Haberlay, Nawrot 2”.

1o października, niedziela. „Pokój umeblowany z elektrycznem oświetleniem odnajmę. Nawrot 2 m. 32”.

Rok 1918

Mieszkali: Bronisław Knichowiecki, lekarz, choroby dziecinne. W 192o - lekarz powiatowy. „Wznowił przyjęcia” w niedzielę, 5 grudnia. Czwartek, 28 maja 1936. „ Koło Przyjaciół Łodzi rozpoczyna swoją działalność. Wybory zarządu Koła. Onegdaj wieczorem w lokalu Stowarzyszenia Techników przy ul. Piotrkowskiej 1o2 odbyło się pierwsze walne zebranie organizacyjne nowoutworzonego Koła Przyjaciół Łodzi, którego zadaniem jest czuwanie nad zagadnieniami kulturalnemi stolicy polskiej pracy. Zebranie onegdajsze zagaił prezes Bolesław Misiewicz, poczem odczytano szereg listów gratulacyjnych oraz życzeń, skierowanych do Koła Przyjaciół Łodzi przez obywateli naszego miasta i liczne organizacje społeczne. Następnie inż. Włodzimierz Goebel wygłosił referat i celach i zadaniach Koła Przyjaciół Łodzi. Wskazał on, że celem tej organizacji jest rozwój kulturalny i estetyczny miasta i podniesienie jego stanu higjenicznego. Koło Przyjaciół Łodzi będzie współdziałać z władzami w interesach ogółu ludności naszego miasta oraz przy realizacji zamierzeń urbanistycznych przedstawiać będzie władzom wnioski, dotyczące potrzeb ludności naszego miasta. Szczególną uwagę zwrócił na warunki mieszkaniowe, uporządkowanie ulic, parków, itd. Po referacie odczytany został projekt statutu, który, po dokonaniu kilku drobnych poprawek, przyjęto. Na końcu zebrania nastąpiły wybory władz Koła Przyjaciół. Przez aklamację przyjęty został następujący skład zarządu: prezes – dyr. Robert Geyer, członkowie zarządu: starosta grodzki dr. Wrona, naczelnik wydziału budownictwa zarządu m. Łodzi Rybołowicz Jan, Benedek Bolesław, inż. Cybulski Józef, prez. Fiedler Zygmunt, inż. Goebel Włodzimierz, prez. Herc Mieczysław, ks. prałat Dominik Kaczyński, red. Rachlewski Stanisław, dr. Rembieliński Robert, dr. Tomaszewski Antoni, zastępcy: adw. Cygański Stefan, dr. Knichowiecki Bronisław, inż. Popielawski Kazimierz, prez. Raabe Zygmunt, dyr. Skibicki Zygmunt, oraz Wojewódzka Wanda”.

22 stycznia, wtorek. „Niniejszym zawiadamiam, iż Losy do 1-ej kl. 3 lot. R.G.O. w Warszawie nadeszły i są do nabycia u niżej wymienionych pp. kolektorów: [...] R. Biberstein, Nawrot 2 [...] Repezentacja Loterji Klasycznej R.G.O. w Warszawie na Łódź i Okr. Łódzki Antoni Dobrucki Piotrkowska 99”.

14 grudnia, sobota. „Ogłoszenie. Do naszego rejestru firmowego działu A. zapisano dziś następujące firmy: [...] Pod numerem 1373, H. Nikiel, z siedzibą w Łodzi, Nawrot 2. Właściciel introligator Heinrich Nikel w Łodzi, Radwańska 39”. Rok 192o. „Księgarnia i skład obrazów” Henryka Nickela. Rok 1927. Piątek, 4 marca. „Oleodruki wszelkiego rodzaju hurt detal poleca skład obrazów Leopolda Nikel Łódź ul. Nawrot 2, tel. 38-11”. W spisach 1929 - „Obrazy” Leopold Nikiel, tel. 3811, wg innego źródła – „Nikiel Leopold, księgarnia i skład obrazów tel. 13811”. Niedziela, 14 grudnia 193o: „Ozdoby choinkowe! Obrazy, oprawa obrazów, introligatornia. Solidne wykonanie. Ceny niskie. Leop. Nikiel Nawrot 2, Tel. 138-11”. W 1933 zakład odwiedził artysta Władysław Strzemiński i zamówił oprawę obrazu „Pejzaż morski” pokazanego następnie na wystawie w Instytucie Krzewienia Sztuki w Poznaniu [wrzesień – październik 1933]. Na reprodukcji odwrotnej strony obrazu widać odręczną sygnaturę artysty „12 VIII 1933 N”, kartkę z napisem „Pejzaż morski 1934, 445.- ”, naklejkę reklamową „Skład i oprawa obrazów introligatornia Leopold Nikiel Łódź Nawrot 2 tel. 139-41”. [4]

Uwielbiał ogórki w miodzie a związał się z kobietą, która zajadała się jabłkami pieczonymi w cieście. [5]Przez lata tworzył z nią, Katarzyną Kobro szczęśliwy związek oparty na sztuce i miłości. Przeżyli razem rewolucję bolszewików i uciekli od niej, „Kochankowie Wielkiej Niedźwiedzicy” pod osłoną nocy, przez bagna, zimą, ryzykując życiem. Potem przemierzali polską prowincję i zahaczając po drodze o Rygę dotarli do Łodzi. Władysław Strzemiński (21 listopada 1893, Mińsk Białoruski – 28 grudnia 1952, Łódź). Pokrótce: był – nie wiadomo w jakiej kolejności - malarzem, teoretykiem sztuki, pedagogiem, żołnierzem… Przyszedł na świat w polskiej rodzinie szlacheckiej. Ojciec, Benedykt Strzemiński był oficerem armii carskiej, który po przejściu na emeryturę w randze pułkownika pracował w kasie pożyczkowo-oszczędnościowej. Strzemiński spędził dzieciństwo „w domu otoczonym ogrodem” przy ul. Kożvennej 21 w Mińsku. Miał siostrę Janinę i brata Waleriana. Rodzice marzyli o karierze wojskowej syna, który w istocie ukończył prestiżowe: Korpus Kadetów im. cara Aleksandra II w Moskwie oraz Wojskową Szkołę Inżynieryjną im. cara Mikołaja w Petersburgu. W obu uzyskał celujące wyniki w nauce. I został oficerem. Czas studiów, jaki Strzemiński spędził w stolicy Imperium Rosyjskiego jawi się teraz jako złota epoka, tym barwniejsza, bujna i beztroska, im więcej wiemy, co przyniosła Rosji przyszłość: wojnę światową i komunizm. Jako ten, który w przyszłości miał stać się częścią elity potężnego państwa musiał również aktywnie uczestniczyć w wydarzeniach kulturalnych odwiedzać teatry i sale koncertowe, chadzać do muzeów i na wystawy. Różne. Najprawdopodobniej zetknął się z dokonaniami Związku Młodzieży, grupy skupiającej awangardowych, poszukujących i kipiących energią młodych artystów m.in. Gonczarową, Łarionowa, Tatlina, Malewicza, Rozanową; z aktywnością futurystów, którzy w Rosji trafili na wyjątkowo podatny grunt. Może widział, Dawida Burluka z rysunkiem zwierzaka na twarzy – był przecież w „Pitrze” w 1913 roku? Może widział „przechadzkę w dniu 29 września 1913 roku o godzinie 16.oo po ulicy Morskiej dwóch futurystów – jednego z jaskrawozielonymi brwiami i ustami, a drugiego z pomalowanymi na złoto paznokciami – promowała prelekcję Dawida Burluka „Puszkin i Chlebnikow” w sali koncertowej szacownej Szkoły Tieniszewskiej (Tieniszewa) przy ul. Mochowej 33”? A może to: „W Petersburgu dwukrotnie 3 i 5 grudnia 1913 roku wystawiono nową futurystyczną operę „Zwycięstwo nad Słońcem” autorstwa Aleksieja Kruczonycha (libretto), Michaiła Matiuszyna (muzyka) i Kazimierza Malewicza (scenografia i projekty kostiumów, z prologiem Wielimira Chlebnikowa”? [6] Źródła milczą na ten temat, ale czy kto kiedy o to Strzemińskiego zapytał? Studia ukończył 25 lipca i już 4 sierpnia 1914 roku objął służbę w Twierdzy Osowiec w 1. Osowieckiej Fortecznej Kompanii Saperów. Wyróżniał się profesjonalizmem, pomysłowością, odwagą i bohaterstwem, m.in. po śmierci dowódcy podporucznika Kotlinskiego, poprowadził słynny w wojskowej historiografii rosyjskiej „atak martwych”, który miał miejsce 6 sierpnia 1915 roku. Szarża, której opis jest przerażający była następstwem użycia przez Niemców gazów bojowych – po raz pierwszy na froncie wschodnim: „Z okrzykiem „Hurra!” i z wyciągniętą bronią rzucił się na Niemców, porywając szaleńczą odwagą i determinacją do dalszej walki podtrutych gazem żołnierzy. Zszokowani widokiem konających towarzyszy broni tym bardziej chcieli pomścić ich i śmierć swojego dowódcy. Ten nieoczekiwany kontratak osowczyków zaskoczył Niemców, zaczęli się wycofywać, rzucając się do odwrotu, ginęli na sieciach drutowych drugiej linii okopów. Podporucznik Władysław Strzemiński był zatruty gazem oraz ranny w górną część prawego ramienia (…). Pozostał jednak w szyku bojowym. Pod jego dowództwem 13. kompania wyparła przeciwnika z trzech pozycji”. [7] Został za to odznaczony Wojskowym Orderem Św. Męczennika i Zwycięzcy Jerzego 4 klasy”, [8] co odpowiadałoby polskiemu Virituti Militari. Jesień-zimę 1915-1916 roku spędził w Puszczy Nalibockiej. Miesiącami tkwił w okopach, w błocie wśród umierających ludzi, wybuchów, cierpienia, zimna, wilgoci, szczurów i robactwa. W czerwcu 1916 roku trafił do szpitala w Moskwie, a w lipcu 1917 został ponownie zakwalifikowany do służby na froncie, na który ostatecznie nie trafił, ale za to mógł się zakochać w swojej przyszłej żonie Katarzynie Kobro, młodziutkiej siostrze miłosierdzia posługującej chorym. Połączyło ich zainteresowanie sztukę; Katarzyna chciała zostać rzeźbiarką, Władysław spędzał czas na podziwianiu prywatnych zbiorów sztuki fabrykanta Szczukina i... Historia brzmi romantycznie, nawet ckliwie, ale to tylko pozory. Działa się w niesamowitych, nieprawdopodobnych okolicznościach. Dotychczasowy świat rozpadał się w oczach. Rosja nie mogła być taka jak przed wojną, stary porządek miał być wypalony żelazem i utopiony we krwi. Strzemiński z kolei już nie mógł być oficerem: raz, że armia, której służył przestawała istnieć, dwa – jego ciało zaczęło odczuwać skutki wojny. Najprawdopodobniej w następstwie zatrucia chlorem podczas obrony twierdzy osowieckiej artyście amputowano prawą nogę i część lewej ręki. Dlatego rozpoczął walkę na innym froncie. Sztuki. Studiując życie Strzemińskiego zawsze zadaję sobie pytanie jak to się stało, że spotykał na swojej drodze TYCH właśnie ludzi? Przecież w Moskwie, w Polsce, a potem w Paryżu działały setki, tysiące artystów! W „Kalendarium życia i twórczości” przygotowanym w z okazji stulecia urodzin artysty czytam: „Od maja do listopada uczestniczył w posiedzeniach Pododdziału Sztuki i Przemysłu Artystycznego, funkcjonującego pod przewodnictwem Vlamira Tatlina, w ramach moskiewskiego Oddziału Sztuk Pięknych Ludowego Komisariatu Oświaty (…), w skrócie IZO Narkompros. Grupa składająca się m.in. z takich artystów jak Kazimierz Malewicz (…) czy Anroine Pevsner (…)” [9]. Jesienią 1918 roku podjął studia w SVOMAS - Pierwszych Państwowych Wolnych Pracowniach Artystycznych. Katarzyna Kobro studiowała w Drugich… Znów się spotkali. Aktywnie działał w strukturach tworzącego się nowego państwa. Musiał być – do czego przyzwyczaił wszystkich w wojsku – przekonujący, pomysłowy, pełen energii no i z pewnością władczy, brał w końcu udział w rewolucji. Kierownictwa Wszechrosyjskiego Centralnym Biurem Wystaw (z Pevsnerem) nie powierzonoby osobie… niekompetentnej. I zadebiutował jako malarz na wystawie w Riazaniu w roku 1919. Na jesieni zamieszkał w Smoleńsku, gdzie znalazł się w kręgu współpracowników, działającego w Witebsku Kazimierza Malewicza, twórców grupy UNOVIS - Krzewicieli Nowej Sztuki. Latem 1920 przyjechała do Smoleńska Katarzyna Kobro. Zamieszkali razem i prowadzili pracownię przy Wielkiej Sowieckiej ulicy. Pracowali dla Rewolucji. Niebawem się pobrali, a potem – uciekli. Zazwyczaj z przyczynę podaje się ogólnie rzecz biorąc brak wolności artystycznej, ale pomyślmy, czy ktoś tylko z tego powodu ucieka z narażeniem życia? Przecież schwytanie przez radzieckich pograniczników równało się wyrokowi śmierci dla obojga! Nie mówić o tym, że mieli do przebycia minimum trzysta kilometrów do w miarę przyjaznego Mińska, gdzie Strzemiński mógł mieć krewnych czy znajomych. Bardziej prawdopodobne wydaje mi się inne wytłumaczenie: Strzemiński był po pierwsze narodowości polskiej, a przecież Rosjanie właśnie przegrywali wojnę polsko-bolszewicką i na pewno nie patrzyli na Polaków przychylnie; po drugie był przecież „białym” oficerem i to nie byle jakim, a wiadomo, że tych władza sowiecka ścigała i likwidowała. Ucieczka się jednak udała, choć pierwsze zetknięcie się z ojczyzną nie należało do przyjemnych. Małżeństwo zostało wzięte za szpiegów i prewencyjnie aresztowane. Ale później zaczęło się normalne życie. Ślub kościelny - warunek uzyskania przez Kobro polskiego obywatelstwa wzięli w Rydze. Strzemińscy mieszkało kolejno w Wilnie, Wilejce Powiatowej, położonych nad Pilicą Szczekocinach, w podłódzkich Brzezinach, Żakowicach i Koluszkach, a w końcu w Łodzi. W Wilnie Strzemiński wykładał na Wojskowych Kursach Maturalnych, w Wilejce uczył rysunku w tamtejszym Państwowym Gimnazjum Koedukacyjnym. W Szczekocinach, zapewne dzięki inicjatywie entuzjasty nowej sztuki dyrektora Adama Nowińskiego uczył rysunku w Gimnazjum Koedukacyjnym Wydziału Powiatowego Sejmiku Włoszczowskiego. W Brzezinach - również rysunku w Gimnazjum Humanistycznym. W 1927 roku Strzemińscy zamieszkali w Koluszkach, w pobliżu stacji kolejowej przy ulicy Słowackiego 3. Nieopodal mieściła się Żeńska Szkoła Średnia Handlowo-Przemysłowa, w której, jako nauczyciel rysunku i robót żeńskich pracował Strzemiński. To był ten słynny koluszkowski „Bauhaus”, w którym artysta wprowadzał nowatorski plan nauczania rzemiosła – doceniony nagrodą na „Wystawie wyrobów przemysłu artystycznego” w Warszawie w 1931 roku. Był to bardzo intensywny czas. W domu małżeństwa Strzemińskich na przykład powstał słynny alfabet Strzemińskiego, rozprawa napisana wspólnie z Katarzyną Kobro zatytułowana „Kompozycja przestrzeni. Obliczenia rytmu czasoprzestrzennego”, „Komunikat nr 1” grupy „a.r.”, przebywała przez pewien czas pierwsza część Międzynarodowej Kolekcji Sztuki Nowoczesnej grupy „a.r.”… W roku szkolnym 1930/31 Strzemiński wystąpił z inicjatywą budowy pomnika przy gmachu Gimnazjum Koła Polskiej Macierzy Szkolnej. „Zaprojektował i wykonał model orła. Rzeźbę zrealizowali pod jego kierunkiem uczniowie. Pomnik wystawiony na przełomie lat 1933/34 uległ zniszczeniu we wrześniu 1939 roku”. Zachowało się archiwalne zdjęcie pomnika i na jego podstawie Przemysław Druszcz, artysta związany z łódzką ASP zrekonstruował dzieło w 1999 roku. „Pomnik Orła Białego stoi do dziś przed koluszkowskim dworcem kolejowym. Powrót rzeźby na pierwotne miejsce nie był możliwy, ponieważ dawny budynek gimnazjum dziś tam już nie istnieje”. Łódzkie adresy Strzemińskich to: ul. Piramowicza 12, potem Lipowa 56 m. 1o, 6 Sierpnia 22 m. 10 („widok z okien pokoju przypominał Strzemińskiemu „jakieś pejzaże górskie lub kaniony”) - nauczał w szkole przemysłowo-handlowej przy ul. Kopernika 41, a potem kierował Publiczną Szkołą Dokształcania Zawodowego nr 10 przy ul. Andrzeja 7. Uczył w niej typografii i zasad druku funkcjonalnego. Absolwentami szkoły byli późniejsi współpracownicy i przyjaciele Strzemińskiego m.in. Bolesław Utkin, (który m.in. zrekonstruował w 1960 roku, a zaprojektowaną w 1948 przez Strzemińskiego, potem zniszczoną salę neoplastyczną w gmachu Muzeum Sztuki przy ul. Więckowskiego 36). Kolejnym łódzkim adresem Strzemińskich było nowoczesne, trzypokojowe mieszkanie przy ul. Srebrzyńskiej 75 m. 45 na osiedlu im. Montwiłła-Mireckiego, z którego przeprowadzili się do mniejszego na ul. Srebrzyńską 75 m. 44, gdzie pozostali do wybuchu wojny. Po powrocie do Łodzi z ucieczki przed Niemcami, a potem z Wilejki przed Rosjanami Strzemińscy zatrzymali się w mieszkaniu Adeli i Jerzego Krauze (również malarza) przy ul. Gdańskiej, a potem zajęli część domu na osiedlu Karolew przy ul. Wyspiańskiego 22a. Po wojnie małżeństwo wróciło na osiedle Montwiłła-Mireckiego, a po rozstaniu z żoną Władysław Strzemiński zamieszkał przy ul. Kołłątaja 8. W Łodzi, w której mieszkał w 1931 roku Strzemiński intensywnie tworzył, organizował życie artystyczne, uczył, publikował. Należał do awangardowych grup Blok i Praesens, drukował artykuły w czasopismach przez nie wydawanych, a także w specjalistycznej prasie krajowej oraz gazetach. Należał do międzynarodowego ugrupowania artystycznego Abstraction-Création, działającego w Paryżu, utrzymywał ożywione kontakty z przedstawicielami ówczesnej awangardy m.in. z Bauhausem. W latach dwudziestych pracował nad teorią, którą ogłosił w 1927 roku pod nazwą unizmu, wydanie książkowe „Unizm w malarstwie” ukazało się w 1928. (W tym roku nazwisko Strzemińskiego pojawiło się po raz pierwszy w encyklopedii Trzaski, Everta i Michalskiego). W międzywojniu Strzemiński stworzył oprócz cyklu „Kompozycji unistycznych”, obrazy ujęte w cykle: „Kompozycje architektoniczne”, Pejzaże morskie”, „Pejzaże łódzkie”, „Kompozycje abstrakcyjne”. W 1929 wraz z Katarzyną Kobro i Henrykiem Stażewskim założył w Łodzi grupę „a.r.”, do której dołączyli poeci Julian Przyboś i Jan Brzękowski. Wypracował teorię unizmu, opisującą pożądany model malarstwa – wydał ją w roku 1928, okładkę zaprojektował Henryk Stażewski. Napisał „Teorię widzenia”, w której analizował relacje między właściwościami ludzkiego oka, pamięcią, doświadczeniami kulturowymi a formami jakie przybiera dzieło sztuki. Był współtwórcą grupy „a.r.” (artyści rewolucyjni), w skład której wchodzili oprócz jego żony, rzeźbiarki Katarzyny Kobro malarz Henryk Stażewski oraz poeci Jan Brzękowski i Julian Przyboś. Największym osiągnięciem Strzemińskiego było stworzenie Międzynarodowej Kolekcji Sztuki Nowoczesnej grupy „a.r.” i przekazanie jej w Miejskiemu Muzeum Historii i Sztuki im. J. i K. Bartoszewiczów w Łodzi (późn. Muzeum Sztuki w Łodzi), dzięki czemu stało się ono drugim w świecie po nowojorskim Museum of Modern Art muzeum, którego zbiory i ekspozycja zbudowane zostały wokół kolekcji sztuki nowoczesnej. Kolekcję, zamkniętą w 1939 roku powiększono do 111 dzieł. W 1941 roku na łamach ukazującego się w Litzmannstadt (Łodzi) pisma „Litzmannstädter Zeitung” ukazał się artykuł na temat kolekcji, którą w całości uznano za przykład „Entartete und jüdische Kunst”, co nie uchroniło kolekcji przed częściową grabieżą oraz zniszczeniem. Mało brakowało a prace Strzemińskiego, a i Katarzyny Kobro zostałyby zniszczone podczas wojny. Nowi lokatorzy, którzy zajęli mieszkanie Strzemińskich rzeźby Kobro wyrzucili na śmietnik, a obrazy Strzemińskiego zostały schowane w piwnicy. Dzięki pomocy przyjaciół, Jerzego Krauzego (malarza pochodzenia niemieckiego, po wojnie z obawy przed represjami uciekł z Polski) i Stefana Grzejszczaka rzeźby Kobro i obrazy Strzemińskiego odnaleziono i zdeponowano w ukrytej piwniczce w ich okupacyjnym mieszkaniu na Karolewie. Wojnę Strzemiński spędził w Łodzi. Stworzył cykle „Deportacje”, „Twarze”, „Pejzaże i martwe natury”, „Tanie jak błoto”. W 1944 roku na wystawie sztuki konkretnej w Bazylei pokazano barwną litografię jego autorstwa. Po wojnie Strzemiński włączył się aktywnie w odradzające się życie artystyczne; otrzymał m.in. propozycję przyjęcia funkcji prezesa okręgu łódzkiego ZZPAP, która odrzucił. W 1945 został profesorem tworzonej Wyższej Szkoły Sztuk Plastycznych - wykładał historię sztuki, zasady formy, liternictwo i grafikę funkcjonalną. Stworzył wstrząsający cykl „Moim przyjaciołom Żydom” zamordowanym podczas niemieckiej okupacji. Prace na prośbę Strzemińskiego wywiozła nielegalnie za granicę jedna z jego uczennic Judyta Sobel - stały się częścią kolekcji Instytutu Yad Vashem w Jerozolimie. W 1945 roku Strzemiński podarował swoją artystyczną spuściznę Muzeum Sztuki w Łodzi. (Prócz obrazów, które zasiliły kolekcję sztuki w Dziale Dokumentacji Naukowej znalazły się m.in. rękopis i rysunki do „Teorii widzenia”, a także rękopis nieopublikowanej powieści Strzemińskiego). W latach 1948-49 namalował cykl obrazów „solarystycznych”, nazwany „Powidoki słońca”. „W tym czasie również artysta starał się pogodzić awangardę z doktryną socrealizmu, dzięki stworzeniu nowej zasady realistycznego przedstawienia. Rysunki i obrazy powstałe w wyniku tych poszukiwań nawiązują swoją formą do powidoków światła”. Cieniem na ostatnich latach położyły się pogłębiające się kłopoty osobiste - konflikt i rozwód z Katarzyną Kobro i coraz bardziej pogarszające się zdrowie, a także zaostrzająca się sytuacja polityczna w kraju. 19 stycznia 195o roku minister kultury Włodzimierz Sokorski podpisał zwolnienie Strzemińskiego z pracy pedagogicznej w PWSSP w trybie pilnym „ze względu na dobro służby”, czyli niezgodność z normami wyznaczanymi przez realizm socjalistyczny; odpowiednią uchwałę podjęła działająca na uczelni POP PZPR. Artystę usunięto również z ZPAP. W pozostałych latach życia Strzemiński malował i rysował, pisał też ciąg dalszy „Teorii widzenia” w ujęciu historycznym, uczył w Wieczorowym Technikum Poligraficznym przy ul. Spornej 73. Zarabiał na życie pracując w Powszechnej Spółdzielni Spożywców (projektował plakaty) i jako dekorator wystaw w sklepach Miejskiego Handlu Detalicznego. W 1951 roku powstała, zaprojektowana przez artystę płaskorzeźba „Wyzysk kolonialny” w kawiarni „Egzotyczna” przy ul. Piotrkowskiej (wykonana przez Stefana Krygiera i Edwarda Nowickiego. [1952] „W grudniu komisja ZPAP w składzie: Tadeusz Grygiel, J. [Ignacy vel Izaak] Gutman, Jerzy Mazurczyk i Romuald Jackowski postanowiła usunąć płaskorzeźbę „Wyzysk kolonialny” [Władysława Strzemińskiego w kawiarni Egzotyczna przy ul. Piotrkowskiej]. Członkowie tej komisji zniszczyli ją osobiście”. Strzemiński zmarł w szpitalu 26 grudnia 1952 roku i pochowany został na Starym Cmentarzu przy ul. Ogrodowej w Łodzi. Największą kolekcję prac Władysława Strzemińskiego, a także dokumentów z nim związanych posiada Muzeum Sztuki w Łodzi. [10]

Czwartek, 18 marca 1934. „Ramy stylowe własnego wyrobu, oprawa obrazów jak również obrazy wszelkiego rodzaju poleca Leopold Nikiel - Fabryka Ram. Niskie ceny”. Rok 1937. Czwartek, 18 marca „Ramy stylowe własnego wyrobu, oprawa obrazów jak również obrazy wszelkiego rodzaju poleca Leopold Nikiel - Fabryka Ram. Niskie ceny”. Niedziela, 19 listopada 1939. „Führerbilder Bildereinrahmungen geschmacknoll – billig Leopold Nikel Rahmfabrik Główna 17 Fernsprecher 188-11”. Wtorek, 27 stycznia 1942. „Bilder verschönen Ihr Helm! Olgemälde, Führerbilder u.a. in Allen Ausführungen, Kunsthandlung, Leopold Nickel, Litzmannstadt, Ostlandstraße 95, Ruf 138-11. Eigene Bilderrahmenfabrik und Buchbinderei”.

Rok 1919

27 lutego, czwartek. „Wyjeżdżając tanio sprzedam 2 łóżka z materacami, szafę i lampy gazowe. Nawrot № 2 m. 23, od 1o do 6 wiecz”.

Rok 192o

Mieszkali: Bolesław Galber, inżynier technik, członek Stowarzyszenia Techników Miasta Łodzi; krawcowa Maria Ballon.

Mieszkał [do 1939] Berek Grynberg, rzeźnik i właściciel sklepu mięsnego. Czwartek, 22 marca 1923. „Walka z lichwą. Pociągnięto do odpowiedzialności karnej za pobieranie nadmiernych cen za mięso i słoninę rzeźników [...] Chila Forgela (Nawrot 1) oraz Berka Grinberga (Nawrot 2) za odmowę sprzedaży mięsa. (bip)”. Sobota, 22 września – „Za nieprzestrzeganie godzin handlu. Starostwo grodzkie łódzkie za nieprzestrzeganie godzin handlu ukarało w dalszym ciągu grzywnami od 2o-5o zł. następujące osoby: [...] Berka Grynberga (Nawrot 2)”. Piątek, 3 września 1937. „ Kronika sądowa. Za wykroczenia przeciw ograniczeniu uboju rytualnego . Jest jeszcze wielu rzeźników polskich, którzy nabywają od Żydów zadnie części mięsa z uboje rytualnego dla sprzedaży w detalu polskim odbiorcom. U rzeźbiarza Edmunda Szeflera przy ul. Wólczeńskiej 156 znaleziono mięso pochodzące z rytualnego uboju, a ponieważ dla sprzedaży tego rodzaju mięsa trzeba osobnej koncesji, przeto Szeflera pociągnięto do odpowiedzialności karnej i Sąd Starościański skazał go na 2oo zł. grzywny. Odwrotnie rzeźnik żydowski Berek Grynberg z ul. Nawrot 2 sprzedawał mięso (zadki) z rytualnego uboju hurtowo dla dalszej odsprzedaży, za co skazany został na 2oo zł. grzywny”. W latach 1937-39 piastowal urząd Starszego Cechu Rzemiosł Zawodu Rzeźniczego i Wędliniarskiego z siedzibą przy ul. Piotrkowskiej 24. Wtorek, 9 października – „Nasz reporter zanotował [...] Berek Grynberg, zamieszkały przy ul. Nawrot 2 zameldował, że skradziono mu bielizny i garderoby na 1oo złotych i 5oo zł. w gotówce”. W 1929 sklep występował jako Zjednoczonych Rzeźników Żydów, tel. 13768. „Zjednoczeni” byli spółką akcyjną z ograniczoną odpowiedzialnością, która posiadała sklepy przy ul. Kilińskiego 6o [tel. 3769], Piotrkowskiej 54 [tel. 3766], Południowej 9 [tel. 3767], Zielonej 2 [tel. 4982] i oczywiście przy Nawrot 2.

Prócz tego dwa sklepy: kolonialno-spożywczy Joela Michała, który taki sam prowadzil przy Nawrot 16 i „Naczynia kuchenne Arona Pajkowa”. „Podręczny Rejestr Handlowy”: „1489. Aron Pajkow – Sprzedaż naczyń kuchennych, szkła i porcelany. Łódź, Nawrot 2. Istnieje od 1899 r. Intercyzy nie zawarł”. W spisach 1927 A. Pajkow figurował w dziale „Naczynia emaljowane”.

Stowarzyszenie Drukarzy M. Łodzi i powiatu łódzkiego. [patrz Nawrot 2o]

Rok 1921

8 maja, niedziela. „Ś.p. z Bednarzewskich Lucyna Stępowska Wdowa po Radcy Magistratu miasta Łodzi, Opatrzona S. Samramentami, po długich i ciężkich cierpieniach, zasnęła w Bogu dnia 7 maja r. 1921, przeżywszy lat 61. Nabożeństwo żałobne odbędzie się w kościele św. Krzyża dnia 9 b.m. t.j. w poniedziałek o godz. 1o rano, wyprowadzenie zaś zwłok nastąpi z domu żałoby, przy ul. Nawrot № 2, na cmentarz katolicki w tymże dniu o godz. 5-ej po poł. Na smutne te obrzędy zapraszają krewnych, przyjaciół i znajomych pozostali w głębokim żalu Córki, synowe, synowie, zięciowie, wnuki i rodzina”.

Rok 1923

9 października, wtorek. „Dnia 7 października 1923 r. po długich i ciężkich cierpieniach opatrzona Św. Sakramentami zasnęła w Bogu, przeżywszy lat 74, nasza najukochańsza matka, teściowa, babka i ciotka ś.p. z Grabowskich Michalina Gablerowa wdowa, obywatelka m. Łodzi. Nabożeństwo żałobne za spokój jej duszy odbędzie się w środę dnia 1o października r.b. o godzinie 1o rano w kościele Św. Krzyża. Wyprowadzenie drogich nam zwłok na stary cmentarz katolicki nastąpi o godz. 3 i pół pop. Z domu żałoby przy ul. Nawrot Nr. 2. Na smutne te obrzędy zapraszają krewnych, znajomych i przyjaciół w nieutulonym żalu pozostali córki, syn, synowa, zięć i wnuki”.

Rok 1924

5 stycznia, sobota. „Ważne dla dam! Sz. P.! Niniejszym zawiadamiam Sz.P., iż przy moim salonie męskim został otwarty Salon dla pań. Przyjmuje zlecenia na wykonanie wszelkich robót w zakres działu damskiego wchodzących, jak również i farbowanie włosów we wszystkich kolorach za pomocą Oreal Henne” Paris (marka światowa). Z poważaniem J. Poznańczyk, Piotrkowska 124, (róg ul. Nawrot) Tel. 13-oo. Salon damski, salon męski, manicure”. W 1926 „Podręczny Rejestr Handlowy” - „9466. Poznańczyk i Kikiela – Zakład fryzjerski. Łódź, Piotrkowska 124. Istnieje od 1924 r. Właścicielami firmy są: pp. Juljan i Anna małżonkowie Poznańczyk, Łódź, Nawrot 2 i Mikołaj Kikiela, Łódź, Fabryczna 9. Wszelkie zobowiązania oraz czeki podpisują obaj wspólnicy łącznie. Intercyz nie zawarli”.

23 sierpnia, sobota. „Kupno i sprzedaż. Kotły parowe sprzedam. Nawrot 2 m. 3o, 3 brama „Kotłownia”.

31 sierpnia, niedziela. „Kotły parowe od 5 do 12o m2, ruszta ruchome dostarcza „Kotłownia”, Słowiańska 19, biuro Nawrot 2 m. 3o”. W czwartek, 27 czerwca 1929 roku - „Do wynajęcia pokój umeblowany. Nawrot 2 m. 31, III brama, front 2 piętro. Od godz. drugiej”. W piątek 2o lutego 1925 – „Plany, kosztorysy budowlane oraz plany kotłów wykonuje Nawrot 2 m. 3o „Kotłownia”. Rok 1926 – „Kotłownia” Zakłady techniczno-budowlane. Łódź, ul. Nawrot 2, Zakłady, Słowiańska 19. Budowa i montaż fabryk, hut, cegielni, kominów itp. Izolacje kotłów, zbiorników, rur, itp. Reperacje kotłów parowych, instalacje kotłowe, wodociągowe i kanalizacyjne”. W środę, 1 czerwca 1932 - „Pokój ładnie umeblowany, wszelkie wygody, telefon, z utrzymaniem lub bez odnajmę. Nawrot 2 m. 31, front, II piętro, 3 brama”.

5 września, piątek. „Potrzebny izolator rur parowych. Nawrot 2, m. 3o, od 4-6”.

Rok 1925

17 sierpnia, poniedziałek. „Na ulicy Nawrot Nr. 2 robotnik 45-letni Bolesław Czerniak upadł podczas ataku epileptycznego, wskutek czego otrzymał ranę głowy. Lekarz pogotowia po udzieleni Cz. pomocy, odwiózł go do zbiorni”.

Rok 1926

„W interesie każdej firmy przemysłowej należy zainteresować się paleniskiem na miał węglowy, które gwarantują minimum 5o% oszczędności w kosztach na opał. Dowody przedstawiamy na żądanie. Fabryka w Łodzi, ul. Nawrot 2. Wotan”.

„Podręczny Rejestr Handlowy”: „4693. Roman Graebsch – Dom Agenturowy. Łódź, Nawrot 2. Istnieje od 19o1 r. Intercyzy nie zawarł. Rok 1927 - Domy agenturalno-komisowe: „Graebsch Roman i S-ka”, tel. 1194. W 1929 – „Graebsch Roman, biuro techniczne”, tel. 11194. Rok 1933. Czwartek, 19 stycznia. „ Ci, którzy będą szacować nasze dochody. Członkowie 12-tu komisyj szacunkowych na następne trzylecie. (c) W tych dniach podpisane zostały nominacje członków nowych komisyj szacunkowych i odwoławczych do spraw podatku dochodowego na podstawie list w miejskiej i urzędów skarbowych. Komisje te wyznaczone zostały na nowy trzyletni okres. Poniżej podajemy skład nowych komisyj przy poszczególnych 12-tu łódzkich urzędach skarbowych: XI Urząd Skarbowy [...] Członkowie: Gräbez [!] Roman”. [Patrz Przejazd 2]

3 lutego, środa. „ Piękna pani i stuzłotówka. Historja sentymentalno-kryminalna o podkładzie romantyczno-policyjnym [...] W ciągu dnia wczorajszego p. Franciszek R. zamieszkały przy ulicy Nawrot 2, był w doskonałym humorze. W ciągu dnia wczorajszego p. Franciszek R. zamieszkały przy ulicy Nawrot 2, był w doskonałym humorze. W godzinach wieczornych oczekiwał bowiem wizyty swej dobrej znajomej panny O. Z., który zapowiedziała mu, iż zabawi u niego przez dłuższy czas. Nie widzieli się już bardzo dawno i mieli siebie wiele do powiedzenia. Pan Franciszek przygotował przyjęcie i niespokojnie krążył po mieszkaniu. Kiedy już przyjdzie – myślał ciągle. Wreszcie wybiła oznaczona godzina spotkania. Panna O. Z. spóźniła się zaledwie o kilka minut. Przyszła radosna, uśmiechnięta, tryskająca życiem i młodością. Pan Franciszek był olśniony jej widokiem. Kilka godzin spędzonych przy jej boku było dlań czemś tak miłym, iż wydawało mu się, że chwil tych nie zapomni nigdy. Rozmawiano żywo wspominając ubiegłe czasy. O dziesiątej panna O. Z. podniosła się z krzesła, oświadczając, iż musi już iść do domu. Pan Franciszek odprowadził ją. Gdy wrócił po pewnym czasie do domu, usiadł zamyślony przy biurku. Nieświadomie zupełnie otworzył jedną z szuflad. Spostrzegł z przerażeniem brak stuzłotówki. Udał się do komisarjatu policji, gdzie o powyższem złożył odpowiednie zameldowanie. Pannę O. Z. przytrzymano w areszcie”.

31 marca, środa. „Piąta lista zdobywców premji piątego bezpłatnego konkursu premiowego „Expressu” [Wieczornego Ilustrowanego]. 3 kilo cukry wygrał „Wilczyński Józef, Nawrot 2”.

27 kwietnia, wtorek. „Zaginął pies doberman wabi się Doux. Odprowadzić do komisarza Rządu Iżyckiego, Nawrot 2”. W 1927 – „Iżycki Stanisław tel. 2o371”. Mieszkał również w 1933.

12 listopada, piątek. „Bal przyczyną samobójstwa. 26-letnia kobieta wystrzałem z rewolweru odbiera sobie życie. Na drugim piętrze, w domu przy ul. Nawrot 2, zajmuje 2 pokoje z kuchnią kapitan 28 pułku strzelców kaniowskich w Łodzi K. z przyjaciółką swą 26-letnią Wacławą Łapieniec i 3-letnim synkiem Sławkiem. Przez cały czas, wspólnego czteroletniego spółżycia, p. Łapieniec stale robiła swemu przyjacielowi sceny zazdrości, mimo, iż ten nie dawał ku temu żadnych powodów. Życie domowe kapitana nie było godne zazdrości, jednakże pan K. przez wzgląd na synka, którego kocha nad życie, milczał i cierpiał u boku przyjaciółki. Z okazji święta pułkowego korpus oficerski postanowił w dniu 13 listopada urządzić bal w salach kasyna oficerskiego, na który zaproszeni zostali wszyscy oficerowie z łódzkiego garnizonu z rodzinami. Nie chcąc narazić przyjaciółki p. K. postanowił na bal ten nie iść, przyczem nie chcąc przyjaciółce robić przykrości nie powiedział jej prawdziwego powodu pozostawania w domu. Wówczas w mieszkaniu kapitana wynikła sprzeczka między p. Łapieniec, która koniecznie chciała być na owym balu. W dniu wczorajszym o godzinie 9.15 wieczorem p. Łapieniec wyjęła z szafy rewolwer, który kładł tam kapitan K. zwykle na noc, i strzeliła sobie w prawą skroń. Na odgłos strzałów kapitan K. wbiegł do pokoju jadalnego i ujrzawszy leżącą na ziemi przyjaciółkę w kałuży krwi, zaś obok niej leżący rewolwer wybiegł z sieni i wszczął alarm. Sąsiedzi zawezwali pogotowie ratunkowe i policję. Lekarz pogotowia ratunkowego skonstatował zgon p. Łapieniec, przyczem stwierdził, iż kula utkwiła w mózgu. Przy zwłokach wystawiono posterunek policyjny, aż do przybycia władz sądowo-śledczych”.

„Fresko” Łódź, Nawrot 2. Pracownia malarstwa ściennego i sztuki reklamowej. Malarstwo pokojowe, tapetowanie, lakiernictwo. Grafika reklamowa, plakat, etykieta, druki. Interieur i dekoracja. Kierownictwo artyst.: Karol Hiller. Kierownik techn.: R. Rozental. Kier. fach. L. Goldberg”. [patrz Nawrot 6]

Chaim (Leon) Goldberg, (2o marca 1917, Kazimierz Dolny – 26 czerwca 2oo4, USA). Rzeźbiarz, metaloplastyk, malarz, grafik, rysownik. [1926] „Fresko” Łódź, Nawrot 2. Pracownia malarstwa ściennego i sztuki reklamowej. Malarstwo pokojowe, tapetowanie, lakiernictwo. Grafika reklamowa, plakat, etykieta, druki. Interieur i dekoracja. Kierownictwo artyst.: Karol Hiller. Kierownik techn.: R. Rozental. Kier. fach. L. Goldberg”. Studia w warszawskiej ASP rozpoczęte w 1934. Uczestnik Wystawy zbiorowej Sekcji Plastyków Żydowskiego Towarzystwa Kultury w Polsce, BWA w Katowicach (1949). Wymieniony w „Indeksie żydowskich artystów plastyków działających w Polsce w latach 1918 – 1939” katalogu Wystawy dzieł artystów żydowskich 1918 – 1939, BWA Olsztyn (1987). Israel Museum, Jerusalem: „Goldberg, Chaim, Poland, 1917- Chaim Goldberg, Painter. b. 1917, Kazimierz, Poland. Immigrated 1955. Studies: Cracow; Warsaw; 1947 Beaux Arts, Paris, with Scholarship from Polish Government”. [11]

Roman Rozental (18 października 1897, Łódź – 1942). Malarz, muzyk, reżyser związany z Łodzią, syn Henryka i Eleonory ze Strykowskich, 1o sierpnia 1934 ożeniony ze Stefanią Feltens. Absolwent gimnazjum filologicznego oraz szkoły rysunkowej Jerzego Lemana w Łodzi. W 1915 studiował w Szkole Sztuk Pięknych w Warszawie, a w latach 1916-19 w Kunstgeweberschule i Akademii Sztuk Pięknych w Wiedniu. Żołnierz wojny polsko-bolszewickiej (1919-2o). [1926] „Fresko” Łódź, Nawrot 2. Pracownia malarstwa ściennego i sztuki reklamowej. Malarstwo pokojowe, tapetowanie, lakiernictwo. Grafika reklamowa, plakat, etykieta, druki. Interieur i dekoracja. Kierownictwo artyst.: Karol Hiller. Kierownik techn.: R. Rozental. Kier. fach. L. Goldberg”. Członek Stowarzyszenia Artystów i Zwolenników Sztuk Pięknych w Łodzi, grupy artystów łódzkich Start oraz Grupy Siedmiu (1937). Obraz artysty znalazł się na wystawie inaugurującej działalność Miejskiego Muzeum Historii i Sztuki im. J. i K. Bartoszewiczów (późn. Muzeum Sztuki w Łodzi) otwartej 13 kwietnia 193o – w sali „artystów – malarzy m. Łodzi”. Wystawy m.in.: Wystawa zbiorowa dzieł, Miejska Galeria Sztuki w Łodzi (1928; zaprezentował 23 obrazy, w tym rodzajowe i o tematyce łódzkiej – oleje, rysunki, akwarele), Grand Kino w Łodzi (1929; pokazał m.in. „Dworek w Kazimierzu”, „Głowę dziewczynki”, „Uliczkę w Kazimierzu”), lokal WIZO, Klubu Inteligencji Żydowskiej przy ul. Przejazd 2 (1929 – wykonał dekoracje do Wielkiego Kiermaszu Chanukowego), potem Piotrkowskiej 86 w Łodzi (1937: „Na wystawę składa się kilkadziesiąt prac: motywy z południa Francji, pejzaże, martwe natury oraz portrety”. Przy okazji wystawy wygłosił odczyt p.t. „Udział żydów we współczesnym malarstwie”). Ośrodek Propagandy Sztuki w Łodzi (1935; 3o prac, obrazów olejnych i akwareli - „pejzaże z południa Francji, martwe natury i portrety”, jako miejsce pobytu podano Paryż; we Francji przebywał prawdopodobnie w latach 1929-33, w 1932 wystawiał w Nicei). 3 maja 1939 otworzył indywidualną wystawę prac w salach Klubu Stowarzyszenia Kupców w Łodzi (ul. Piotrkowska 73). Na stałe mieszkał w Warszawie, gdzie wystawiał i prowadził lekcje rysunku w lokalu Stowarzyszenia Żydowskich Artystów Plastyków w Polsce. Uwięziony w getcie warszawskim „pracował w fabryce przy ul. Mylnej 9, skąd 25 VIII 1942 r. wszyscy pracownicy zostali wywiezieni do Treblinki. Według Malinowskiego przeżył wojnę i wyjechał do Izraela, gdzie zmarł”. W maju 1942 w lokalu mieszczącym stołówkę dla inteligencji przy ul. Orlej 6 otwarto wystawę prac artysty z okazji dwudziestolecia jego pracy artystycznej. Członek ZZPAP. Wymieniony w „Indeksie żydowskich artystów plastyków działających w Polsce w latach 1918–1939”; Wymieniony na „Liście uzupełniającej pomordowanych przez Niemców, poległych i zmarłych w latach 1939-1946 artystów plastyków” - „malarz - zginął w Warszawie”. [12]

Rok 1927

22 stycznia, środa. „Rutynowana nauczycielka muzyki ucz. prof. Melcera, udziela lekcji. Wiad. Nawrot 2 m. 31”.

7 października, piątek. „Rysowanie wzorów pracownia haftów maszynowych ręcznych. Taszycka”.

Mieszkali: Lewartowicz Zygmunt, adwokat, tel. 2323. W 1929 prowadził kancelarię adwokacką, tel. 22323. W niedzielę, 5 czerwca „po południu na szosie Konstantynowskiej wypadł z powozu 33-letni Zygmunt Lewartowicz, adwokat, zam. Nawrot 2. p. Lewartowicz uległ złamaniu prawej nogi. Lekarz pogotowia odwiózł ofiarę wypadku do sanatorium „Unitas”.

„Kotłownia”, przedsiębiorstwo zajmujące się robotami izolacyjnymi, budową kominów i pieców fabrycznych, instalacją urządzeń centralnego ogrzewania. Składy przy ul. Słowiańskiej 19.

Mieszkali: Bibersztajnowa Róża, tel. 124o3. Mieszkała również w 1939 - z siostrą, [córką?] Jadwigą, biuralistką.

Brzeziński Stefan, adwokat tel. 1o914. Wtorek, 5 lipca 1932. „ Kradzież w mieszkaniu adw. Brzezińskiego. Sprytnie ułożona bajeczka nie obroniła złodziei przed aresztem. Adwokat Stefan Brzeziński (Nawrot 2) wyjechał przed paru tygodniami z żoną na letnisko, pozostawiając mieszkanie pod opieką służącej, 24-letniej Gajkowskiej Weroniki. Onegdaj adw. Brzeziński wrócił do Łodzi, celem załatwienia pilnych spraw. Gajkowska złożyła adwokatowi relację w sprawie zgłaszania się interesantów podczas jego nieobecności, przyczem stwierdziła, iż zgodnie z jego poleceniem telefonicznem pokazała akta sprawy Stefana Jędrzejewskiego, jakiemuś mężczyźnie, który dla obejrzenia tych aktów przybył do kancelarji. Adw. Brzeziński podobnego polecenia nie wydawał, zdziwił się więc, na wieść o wizycie jakiegoś osobnika. Służąca opowiedziała dalej, że kiedy ów rzekomy Jędrzejewski oglądał akta sprawy, poprosił o przyniesienie mu szklanki wody. Gdy powróciła z wodą – obcy był zajęty manipulowaniem przy szufladzie biurka. – Wobec tego zaczęła wzywać pomocy. Obcy zerwał się z krzesła, uderzył ją pięścią w głowę i uciekł. Gajkowska – jak opowiadała – wybiegła za nim na korytarz, wołając o pomoc, jednak złodziej zdążył uciec. Zaintrygowany tem opowiadaniem adwokat otworzył szufladę biurka i wówczas spostrzegł, że pozostawione przezeń pieniądze w sumie 1,15o zł. zniknęły bez śladu. W pierwszym rzędzie ujawniono, iż nikt w całym domu nie słyszał, aby Gajkowska wzywała na korytarzu pomocy. Następnie służąca nie wspomniała nikomu o dokonanej jakoby kradzieży. Dalej zdołano ustalić, iż podczas nieobecności adwokata Brzezińskiego w mieszkaniu przebywał kochanek Gajkowskiej, 26-letni Kazimierz Szulc (Nawrot 66), który – jak wykazało dochodzenie wstępne – był już karany 8-miesięcznym więzieniem za włamanie, przez sąd okręgowy w Katowicach. Wobec tych wypadków dochodzeń Gajkowską i jej kochanka aresztowano, do czasu zakończenia dochodzeń. (p)”. [patrz Nawrot 66] Niedziela, 11 kwietnia 1937 – „Obwieszczenie o licytacji. W myśl § 83 i 84 Rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 25.VI.1932 r. o postępowaniu egzekucyjnym władz skarbowych [...] 11 Urząd Skarbowy podaje do ogólnej wiadomości, że celem uregulowania zaległych należności odbędzie się sprzedaż z licytacji u niżej wymienionych zobowiązań: [...] Dnie 16 kwietnia 1937 r. S. i H. Brzezińscy, Nawrot 2, ruchom. i maszyna do pis. oszac. na zł. 950 w II terminie [...]”. Mieszkał również w 1939.

Heller Maurycy, doktor tel. 17989; Heyerówna Elza, nauczycielka, tel. 14785. Rok 1925. Czwartek, 19 lutego. „Dr. med. M. Heller Choroby skórne i weneryczne. Sienkiewicza 52 róg Nawrot 12-2 i 4-7. Panie 4-5”. W niedzielę, 4 lipca 1926 ogłaszał: „Dr. Heller Choroby skórne i weneryczne 1-2 : 4-7 Sienkiewicza 52 róg Nawrot w g. 1-2 i 4-6 Ceny lecznic”. Rok 1929. 24 marca: „Dr. Heller przyjmuje do 1o rano i od 4 do 8. Dla pań specjalnie od 4 do 5. Dla niezamożnych w niedziele od 11 do 2” – adres Nawrot 2, Tel. 79-89. „Po poł. dla niezamożnych”.

Olsztajn Abram tel. 13o29. Piątek, 15 lipca. „ Ci, którzy będą nas „szacować”. Członkowie komisji do spraw podatku przemysłowego. W dniu wczorajszym prezes izby skarbowej podpisał dekrety nominacyjne dla nowych członków komisji wymiarowych do spraw podatku przemysłowego na następny czteroletni okres czasu. Skład nowych komisji jest następujący: [...] Komisja przy XI-ym Urzędzie. Członkowie z list organizacji gospodarczych: [...] 4. Abram Olsztajn, skł. kol. Nawrot 2”. Wtorek, 23 września 193o. „Olsztajn Abram, Nawrot 2, lat 4o, kupiec”, został mianowany zastępcą członka w Obwodowej Komisji Wyborczej do Sejmu, Obwód nr 86. Skład prowadził również w 1939.

Rok 1928

„Dr. S. Bogusławski przeprowadził się ul. Nawrot 2, I piętro front. Naświetlany witaminowy, wypiekany na mleku [?]”.Czwartek, 21 marca 1929. „Dr. med. S. Bogusławski leczy naturalną bezlekarstwową metodą kręgarstwa. Choroby: nerwowe (astma, niemoc płciowa), przemiany materji (reumatyzm) i kobiece. Godz. przyjęć od 5 do 8 wiecz. Nawrot №2, I piętro, front, III brama”.

29 listopada, czwartek. Ogłoszono, że 14 grudnia odbędzie się licytacja ruchomości – mebli, należących do A. Hillera – na poczet niezapłaconych podatków.

Rok 193o

11 maja, niedziela. Pod numerem 17 u p. Łukowskiej można było zamówić miejsca w „pensjonacie - villi „Różana” we Włodzimierzowskich lasach nad Pilicą. Duże słoneczne pokoje, wykwintna i obfita kuchnia, kąpiel, plaża, radjo, codzienna poczta, komunikacja b. dogodna - okolica nadzwyczaj zdrowa i malownicza”. 27 lipca informacji o jej wynajmowaniu można była zasięgnąć „u Śliwińskiego w sklepie przy Nawrot 8”.

21 maja, środa. „W godzinach przedpołudniowych w podwórzu domu spadł z wozu doznając okaleczeń głowy 3o-letni Adolf Szmidt, dozorca, zam. Kilińskiego 147. Lekarz Pogotowia odwiózł omdlałego dozorcę do domu”.

23 lipca, środa. „Jan Pietrzak adwokat przy konsystorzu rzymsko-katolickim przyjmuje od 5 do 7 wieczorem. Mieszkania 31”.

Rok 1929

14 kwietnia, niedziela. „Dawniej Nawrot 2. Podatkowe sprawy i buchalteryjne. Wszelkiego rodzaju załatwia były kierownik urzędu skarbowego i buchalter-bilansista – Długoletnia praktyka w dziedzinie skarbowości i buchalterii gwarantuje należyte ujęcie sprawy i szybkie jej załatwienie. Na czasie: rekursy do podatku przemysłowego od obrotu oraz zeznania o dochodzenie. Przyjmuje codziennie od godziny 5 do 7-ej. Piotrkowska Nr. 83, m. 8, tel. 3o-4o”.

Rok 193o

11 maja, niedziela. Pod numerem 17 u p. Łukowskiej można było zamówić miejsca w „pensjonacie - villi „Różana” we Włodzimierzowskich lasach nad Pilicą. Duże słoneczne pokoje, wykwintna i obfita kuchnia, kąpiel, plaża, radjo, codzienna poczta, komunikacja b. dogodna - okolica nadzwyczaj zdrowa i malownicza”. 27 lipca informacji o jej wynajmowaniu można była zasięgnąć „u Śliwińskiego w sklepie przy Nawrot 8”.

21 maja, środa. „W godzinach przedpołudniowych w podwórzu domu spadł z wozu doznając okaleczeń głowy 3o-letni Adolf Szmidt, dozorca, zam. Kilińskiego 147. Lekarz Pogotowia odwiózł omdlałego dozorcę do domu”.

Rok 1931

8 czerwca, poniedziałek. „Dr. med. Michał Geller absolwent uniwersytetu wiedeńskiego osiedlił się na ul. Nawrot 2, m. 21 i leczy Homeopatją i przyrodolecznictwem. Przyjmuje od 1o-1-ej w domu Nawrot 2 i od 4-7 w aptece homeopatycznej Główna 5”.

Rok 1932

Chaim Alban prowadził biuro swojej fabryki wyrobów jedwabnych „Płomień” tel. 1o662. [patrz Nawrot 7].

9 lutego, wtorek. „Do akt Nr. 8o, 1932 r. Ogłoszenie. Komornik Sądu Grodzkiego w Łodzi, rewiru 4, zamieszkały w Łodzi, przy ul. Traugutta 1o, na zasadzie art. 1o3o UPC ogłasza, że w dniu 19 lutego 1932 r. od godz. 1o rano w Łodzi, przy ul. Nawrot 2, odbędzie się sprzedaż z przetargu publicznego ruchomości, należących do Józefa Szymańskiego i składających się z kredensu i serwantki, oszacowanych na sumę zł. 5oo. Łódź, dnia 2o stycznia 1932 r. Komornik: Zajkowski”.

5 listopada, sobota. „ Usunąć falsyfikat z muzeum! P. ławnik Smolik nie chce się przyznać do... błędu. - Obraz malował skromny wyrobnik p. Markiewicz. - Kto i jak fabrykuje „arcydzieła”. Głos ma magistrat miasta Łodzi. (s) P. ławnik wydziału oświaty i kultury, Smolik, gniewa się często na Łódź, że jest taka niegrzeczna i że o rzeczach przykrych, nie prawdziwych mówi bez osłonek, nazywając je po imieniu. Ostatnio siewca kultury w naszym mieście oburzył się ogromnie na to, że ze strony kompetentnej i fachowej zwrócono uwagę na fakt zakupienia dla muzeum miejskiego rzekomego arcydzieła ś.p. Wierusz-Kowalskiego, które nie tylko znawca, ale człowiek orjentujący się w tej dziedzinie z łatwością rozpozna jako falsyfikat. [...] P. ławnik Smolik postanowił postawić cały swój autorytet na... sfałszowanego Wierusza i zamiast przyznać się pokornie do błędu lub niedbalstwa, uderzył w ton mentorski, oświadczając, że nikt poza nim na sztuce się nie zna i wobec tego nikt w tej sprawie głosu zabierać nie może. [...] Jak zdołaliśmy ustalić, obraz ten został namalowany przez skromnego i nikomu nieznanego malarza-wyrobnika p. Markiewicza, zamieszkującego w Kaliszu w baraku emigranckim. Poczciwy ten malarz, jak zresztą wielu innych, mieszkających w tej kolonii, od dłuższego czasu kopjuje sumiennie obrazy mistrzów i sprzedaje je ludziom prostym a niewybrednym. Nie śniło mu się oczywiście nigdy, że dzieło jego „upiększać” będzie ściany któregokolwiek muzeum. Zrobił obraz i oddał swemu wspólnikowi - pośrednikowi, mieszkającemu w Łodzi, który zkolei zajął się szukaniem nabywców. W tym celu, dbając o wszystkie zewnętrzne pozory autentyczności, oddano obraz do oprawy, gdzie ostatecznie przyozdobiono dzieło p. Markiewicza w odpowiednie ramy. Pracownia, w której obraz oprawiono, mieści się w Łodzi, przy ul. Fabrycznej 3. Gdy obraz był w ten sposób zupełnie przygotowany do sprzedaży, handlarze wzięli go pod pachę i wyruszyli na miasto - od sklepu do sklepu, od mieszkania do mieszkania, aż „napatoczył” się im p. ławnik Smolik. Spojrzał, zachwycił się, ocenił okiem znawcy i nabył „mecyje” za zł. 25o. Niech współczesne i i przyszłe pokolenia łódzkie wiedzą, jakiego miały ławnika. Kupił obraz, nie zastanawiając się, że autentyku ś.p. Wierusza-Kowalskiego nie można nabyć za kilkaset złotych, że muszą tu wchodzić w rachubę tysiące, o czem wie każdy, tylko nie znawca. I oto, jak się stało, że w miejskim muzeum kultury i sztuki zawieszony został obraz p. Markiewicza, który nie wiadomo dlaczego uchodzić ma, wobec zwiedzających muzeum za dzieło znakomitego malarza polskiego Wierusza-Kowalskiego. Możemy się jeszcze bardziej przysłużyć p. Smolikowi i poinformować go, że w tym samym czasie „firma” Markiewicz i S-ka sprzedała takiegoż „Wierusza-Kowalskiego”, za takież 25o złotych p. Sz., zamieszkałemu w Łodzi przy ul. Nawrot 2. W obliczu tych faktów, p. ławnik Smolik - mamy nadzieję - uczyni jedno, co jest jeszcze możliwe, a mianowicie: zdejmie ordynarny falsyfikat ze ścian muzeum miejskiego. O resztę dbać już winien magistrat”. Piątek, 1o listopada - „ Echa skandalu w muzeum miejskiem na dzisiejszem posiedzeniu rady miejskiej. (it) Dziś wieczorem o godzinie 8-ej odbędzie się pierwsze posiedzenie rady miejskiej które, ze względu na swój porządek dzienny, wzbudziło wielkie zainteresowanie. W pierwszym rzędzie bowiem dziś ma być załatwiona sprawa pomocy, jaką magistrat ma udzielić w okresie zimowym bezrobotnym robotnikom sezonowym. Następnie poruszona będzie sprawa zakupu przez ławnika Smolika falsyfikatu obrazu ś.p. Wierusza Kowalskiego do muzeum kultury i sztuki”. Czwartek, 21 grudnia. „ Akcja „Republiki” odniosła skutek. Usunięto falsyfikat z muzeum. Rzekome arcydzieło Wierusza Kowalskiego okazało się kiczem wędrownego pacykarza. – Niestety p. Smolik nie umiał przyznać się do błędu. Obrady zarządu związku muzeów w Polsce. (g) Jak już donosiliśmy, w dniu onegdajszym na zaproszenie urzędu wojewódzkiego i zarządu miasta odbyło się w Łodzi w lokalu muzeum etnograficznego posiedzenie zarządu związku muzeów w Polsce. Obrazy te miały w głównej mierze za cel zaopinjowanie o stanie muzealnictwa łódzkiego i ustalenie wytycznych, dotyczących rozwoju naszego muzealnictwa. […] Na zakończenie pewien szczegół niezwykle charakterystyczny: już na kilka dni przed zapowiedzianą wizytą w Łodzi zarządu związku muzeów w Polsce – obecni kierownicy Muzeum im. Bartoszewiczów – widocznie w obawie, że narażą się na blamaż wobec tak kompetentnych zwiedzających – postanowili usunąć słynne „arcydzieło” – rzekomą pracę Wierusza – Kowalskiego – nabytek p. Smolika. Bohomazu ukraińskiego niema już na ścianach muzeum łódzkiego. Sprawiedliwości stało się zadość. – Sprawa, o którą tak długo i głośno walczyliśmy – została wreszcie, wprawdzie pocichu, ale nie mniej wyraźnie i jednoznacznie załatwiona”.

Rok 1933

6 stycznia, piątek. „Choinka u drukarzy. W dniu dzisiejszym, t.j. w piątek, dnia 6-go stycznia o godz. 3-ej po poł. związek drukarzy urządza – w sali własnej Nawrot 2o dla dzieci swych członków i najbliższych rodzin zabawę dziecinną p.n. „Choinka”. Jak rok rocznie tak i dzisiaj dzieci spotka wiele miłych niespodzianek, a św. Mikołaj obdarzy je cennemi upominkami”.

9 kwietnia, niedziela. „Syndyk tymczasowy masy upadłości Jana Kijaka podaje niniejszym do wiadomości, że ma do wydzierżawienia na sezon letni r.b. „Wenecję”, znajdującą się w Łodzi, przy ul. Pabjanickiej Nr. 43 ze wszystkiemi urządzeniami (restauracją, salą tańca, teatrem letnim) oraz sadem owocowym, liczącym kilkaset drzewek owocowych. Reflektanci winni składać oferty do dnia 2o kwietnia b.r. w kancelarjij syndyka masy, adwokata Stefana Brzezińskiego przy ul. Nawrot 2 w godz. od 4-ej do 7-ej po poł. Syndyk tymczasowy masy upadłości Jana Kijaka Adwokat Stefan Brzeziński, Łódź, ul. Nawrot 2”. Niedziela, 18 listopada 1934 - „Dla wygody P.T. Sz. Kljenteli został otwarty oddział przy ul. Nawrot 11, telefon 23422 Składu wędlin i mięsa Jana Kijaka. Centrala: ul. Piotrkowska nr. 273, filja: ul. Piotrkowska 223. Przyjmuje się zamówienia telefoniczne”. Poniedziałek, 19 listopada. „Komunikaty. Firma Jan Kijak. Istniejące od wielu lat znane w naszem mieście zakłady masarskie Jana Kijaka, po dłuższej przerwie zostały uruchomione. Zaledwie kilka dni upłynęły od otwarcia pierwszego sklepu, mieszczącego się w własnym domu przy ul. Piotrkowskiej 223, druga natomiast przy ulicy Nawrot 11. Nie w tem dziwnego jeśli się zważy, że f-ma Jan Kijak oddawna słynie z wyrobu doskonałych wędlin i przetworów mięsnych, jednając sobie przez to licznych klientów, którzy z zadowoleniem przyjęli wiadomość o wznowieniu działalności tej bądź co bądź pożytecznej placówki masarskiej. Placówka ta pozostaje pod osobistem kierownictwem p. Jana Kijaka”. Sobota 22 lutego 1936 – „Do akt Nr. Km. XV/2154/35. Obwieszczenie. Komornik Sądu Grodzkiego w Łodzi, rew. 15-go, zamieszkały w Łodzi, ul. Rzgowska Nr. 52 [...] ogłasza, że w dniu 25 lutego 1936 r. o godz. 11 w Łodzi ul. Piotrkowska 273 i Nawrot Nr. 11 odbędzie się publiczna licytacja ruchomości a mianowicie: motoru elektrycznego o sile 3 K.M., maszyny do naładowania kiełbas, maszyny do kręcenia kiełbas, maszyny do kręcenia mięsa, maszyny do mieszania mięsa, furgonu do przewożenia wędlin, 2-ch kas ogniotrwałych, mebli i innych ruchomości oszacowanych na łączną sumę zł. 717o [...]. Łódź, dn. 3o stycznia 1936 r. Komornik Adam Mróz. Sprawa firmy „Elibor” p-ko Janowi Kijakowi”.

25 kwietnia, wtorek. „Pokój umeblowany z telefonem do wynajęcia. Nawrot 2, III brama, II piętro, front, m. 31”.

19 sierpnia, sobota. „Złośliwy figiel. Walenty Nowacki, szofer zamieszkały przy ul. Sienkiewicza 67 zameldował, iż na postoju dorożek przy ul. Nawrot 2 nieznani sprawcy uszkodzili mu 3 opony i dętki u samochodu wyrządzając strat na 45o zł. Korzystając z chwili oddalenia się szofera, nieznany psotnik przedziurawił opony szydłem”.

Rok 1934

Zakład zegarmistrzowski Jana Chmiela [patrz Nawrot 4]

Lokatorem był Berek Grynberg, tel. 13768.

13 lutego, wtorek. „Pokój ładnie umeblowany z częściowem lub całkowitem utrzymaniem od zaraz do wynajęcia. Nawrot 2, III brama od rogu Piotrkowskiej, front II piętro m. 31 tel. 124o3”

24 maja, czwartek. „Sprzedam maszynę do ażurowania. Wiadomość: Nawrot Nr 2, m. 21”.

2o listopada, niedziela. „Pokój ładny umeblowany do wynajęcia”. II brama mieszkania 25.

12 lipca, czwartek. Albert Krauss, inżynier przeprowadził się na ul. Nawrot 8 [patrz Nawrot 8]

Rok 1935

1 września, niedziela „Francuskie konwersacje u Sorbonistki rutynowanej nauczycielki. Matura. Całkowity kurs gimnazjalny. Literatura. Tłomaczenie dzieł naukowych. Numer 25 z bramy”. 22 kwietnia - „Dwa pokoje słoneczne, umeblowane razem lub oddzielnie do wynajęcia”. Mieszkania 31, II piętro”.

19 grudnia, niedziela. „Choinki sprzedam hurtem bardzo tanio. W podwórzu”.

Rok 1936

5 kwietnia, niedziela. „Letnie wycieczki morskie P.B.P. „Francopol” Łódź Piotrkowska 124, Nawrot 2 telefon 139-12. Anglja – Holandja 7/VII – 16/VII od zł. 21o. Kopenhaga – Talin – Helsinki 12/VII – 2o/VII zł. 27o. Na Bornholm 18/VII – 2o/VII zł. 5o. Fijordy Norwegji 19/VII – 3o/VII zł. 33o. 24 – 28/VIII Stockholm 23/VII – 27/VII zł. 9o. Hamburg – Kopenhaga 29/VII – 5/VIII zł. 17o. Ryga – Talin – Helsinki Stockholm 23/VIII – 8/VIII zł. 21o. Na wyspę Gotland 8/VIII – 1o/VIII zł. 5o. Kiel – Hamburg – Kopenhaga 12/VIII – 2o/VIII zł. 21o. Ceny powyższe obejmują: paszport, wizy, utrzymanie. Wycieczki odbędą się na s/s „Kościuszko”, m/s „Piłsudski” i „Batory”. Zapisy przyjmuje „Francopol”. W „Spisie branż” w roku 1939 odnotowano „Polskie Biuro Podróży „Francpol”. Niedziela, 19 kwietnia – „Zł. 439 miesiąc pobytu wypoczynkowego w Jugosławji. Podróż, utrzymanie, mieszkanie zwiadzenie Wiednia i Budapesztu, wyjazd 2 – powrót 28 każdego miesiąca. Francopol, Łódź, Piotrkowska 124, Nawrot 3, tel. 139-12”. Niedziela, 26 kwietnia - „Wycieczki do Dalmacji. Urocze wycieczki morskie na Rivierę dalmatyńską organizuje 2 i 28 każdego miesiąca Polskie Biuro Podróży Francopol, posiadająca oddział w Łodzi przy ul. Nawrot 2 tel. 139-12. Ceny od zł. 439 za utrzymanie, paszporty, przejazd, wizy it.p.”. Niedziela, 17 maja – „[...] Tani urlop na słonecznej riwierze jugosłowiańskiej. Całkowite koszta wyjazdu i miesięcznego pobytu tylko zł. 439. Wycieczka zwiedza Wiedeń, Wenecję, Budapeszt, Zagreb, Split i Dubrownik. Do Paryża w czerwcu od 3 do 16. Przejazdy – paszport – wizy zł. 5o [?] Wycieczki morskie: Gdynia, Bornholm, Londyn, Amsterdam, Kopenhaga, Ryga, Talin, Helsinki, Hamburg (Berlin), Stockholm, Fjordy Norwegji [...]”. Niedziela, 31 maja – „Przez Francopol do Jugosławji po słońce Adrjatyku. Przejazd, zwiedzanie i całkowite utrzymanie tylko zł. 595. Miesiąc nad morzem Czarnem w Warnie (Fakul. wycieczki do Konstantynopola) Przejazd, zwiedzanie, całkowite utrzymanie tylko zł. 34o. [...]”.

23 lipca, czwartek. „ Umarł najstarszy posłaniec łódzki, który przez 35 lat stał przed Grand–Hotelem. Pogrzeb ś.p. Radwańskiego, posłańca „numer 5” odbył się na koszt miasta. Ostatni dwaj „mohikanie” tego zawodu. (k) Onegdaj zmarł jeden z najstarszych posłańców łódzkich, Radwański „numer 5” – jak go powszechnie nazywano. Któż z nas nie znał tego wysokiego, siwobrodego starca, stojącego przez cały dzień przed Grand-Hotelem? Od 35 lat bez przerwy trwał na swym posterunku: roznosił listy i paczki, załatwiał najrozmaitsze zlecenia gości hotelowych – ubrany w swoją starą i jak on zniszczoną liberję. Kiedyś posłańcowi numer 5, tak samo zresztą jak innym posłańcom wiodło się nieźle. Ludzie chętnie korzystali z jego usług, wyręczali się nim w wielu sprawach i interesach, to też Radwański nie narzekał na swój los. Gdy jednak poczta rozbudowała się, gdy założono telefony i ulice łódzkie pokryła sieć tramwajów – dla posłańca numer 5 i dla kolegów jego nastały ciężkie chwile. O zarobek było coraz trudniej, to też szeregi posłańców łódzkich poczęły gwałtownie topnieć. W ostatnich czasach Radwański nie miał już sił pracować. Stał w przedsionku Grand-Kina i żebrał. Sepleniącym głosem prosił o datki. Mieszkał w domu przy ul. Nawrot, gdzie z żoną swą zajmował mały pokoik. W tym właśnie pokoiku, w którym przeżył długich kilkadziesiąt lat, zastała go onegdaj śmierć podczas snu. Pogrzeb posłańca numer 5 odbył się wczoraj. Za karawanem przysłanym przez wydział opieki miejskiej kroczyły trzy osoby. Starego posłańca znała niemal cała Łódź, ale na miejsce wiecznego odpoczynku odprowadzili go tylko najbliżsi… Mało kto zresztą wiedział o śmierci Radwańskiego. Z licznego ongiń grona posłańców łódzkich zostało obecnie tylko dwuch: Michał Gąsiński i brat jego Maciej. Obydwaj stoją przed Grand-Hotelem. Michał Gąsiński pracuje w swoim zawodzie już 4o lat. W którym roku rozpoczął pracę – nie pamięta. Wie tylko, że było to rok przed uruchomieniem tramwajów w Łodzi. – Dla nas nie ma już ratunku – opowiada p. Michał Gasiński – Zabiła nas technika. Jeszcze do zeszłego zarobiło się po kilka groszy na jakimś terminowym liście. Ale gdy wprowadzono te zielone skrzynki to prawie nikt nie chce korzystać z naszej usługi. Zawód posłańca wymiera. W Łodzi pozostali jeszcze dwaj przedstawiciele tego zawodu – dwaj ostatni „mohikanie”…”.

9 sierpnia, niedziela. „C. Kantor, Nawrot 2 zgubił kwit kaucyjny Elektrowni Łódzkiej Nr. 39866 z dn. 27/XI-26 r. na zł. 15”.

Rok 1937

8 marca, poniedziałek. Ignacy Brzeziński został wymieniony w artykule: „Wyciąć i zachować. Spis adwokatów chrześcijan w Łodzi. [...] Poniżej podajemy spis adwokatów, aplikantów adwokackich i obrońców sądowych chrześcijan, praktykujących w Łodzi”. „Informator kupca i rzemieślnika” pod „Adwokaci” – Brzeziński Ignacy Stefan, tel. 1o914.

2o listopada, niedziela. „Pokój ładny umeblowany do wynajęcia”. II brama mieszkania 25. W niedzielę, 3 stycznia ogłoszenie: „Pianino krzyżowe najnowszej konstrukcji sprzedam”. 7 lutego „...za ćwierć ceny, byle zaraz...” 21 lutego „z powodu zmiany interesu pianino Bluthner...”, Niedziela, 28 lutego – „Pianino czarne w dobrym stanie o miłym i głębokim tonie z powodu wyjazdu sprzedam za 45o zł.” Mieszkania 25, II brama.

4 listopada, czwartek. „Pokój umeblowany do wynajęcia, wszelkie wygody, telefon, może być z utrzymaniem lub bez, Nawrot 2, fr. II p. m. 31 3-cia brama od rogu Piotrkowskiej. Oglądać od godz. 3-ej”.

„Kolonialno-spożywcze sklepy” – Michał Joel Feder – również przy ul. Nawrot 16.

Mieszkali: Döbler Adolf; inżynier; Kocimorska Zofia, fryzjerka; Logemann Friedrich, inżynier; Salada Kazimierz, dyrektor gimnazjum;

Szczech Karol, adwokat, tel. 235o5 – sobota, 19 czerwca – „Adwokaci – rasiści utworzyli swój związek w Łodzi. W lokalu Delegatury Łódzkiej Rady Adwokackiej odbyło się zebranie, na którym postanowiono utworzyć oddział łódzki Zawiązku Adwokatów Polskich. Jak wiadomo, do tego związku należeć mogą tylko Polacy – chrześcijanie z pochodzenia, poza tym członkom tego związku nie wolno prowadzić kancelarji wspólnie z Żydem, ani przyjmować aplikantów i pracowników Żydów. O klientach statut skromnie milczy. Do władz oddziału łódzkiego wybrani zostali adwokaci: [...] na członków: [...] K. Szczech [...]”.

Welner Izrael, krawiec; Zogemann Friedrich, inżynier.

Rok 1938

„Spis lekarzy chrześcijan m. Łodzi”: Kazimierz Sarosiek, chirurg.

15 maja, niedziela. „Skład wytwornej konfekcji dziecięcej p.f. Kącik dziecka zostaje przeniesiony we wtorek dnia 17 maja r.b. do własnego lokalu przy ul. Nawrot 2 tel. 169-14. Pracownia na miejscu”.

2 czerwca, czwartek. „Pokój umeblowany z wszelkimi wygodami, telefonem, może być z utrzymaniem do oddania. Nawrot 2, trzecia brama od rogu Piotrkowskiej, front, II piętro, m. nr. 31”.

28 sierpnia, niedziela. „Piekarnia do wynajęcia na ul. Nawrot. Wiadomość u gospodarza Nawrot 2”.

Rok 1939

15 stycznia, niedziela. „Pokój umeblowany z wszelkimi wygodami dla chrześcijan do wynajęcia”. Do wynajęcia numer 25.

26 lutego, niedziela. „Do wynajęcia pokój umeblowany słoneczny z wszelkiemi wygodami, tel., może być z częściowym utrzymaniem. Nawrot 2, III brama od rogu Piotrkowskiej, front, II piętro m. 31”.

16 czerwca, piątek. „Akt rozpaczy w bramie domu. [...] Wczoraj usiłowała popełnić samobójstwo przez otrucie się jodyną 27-letnia służąca Stanisława Kolańska, zamieszkała przy ul. Nawrot 2. Lekarz pogotowia miejskiego po udzieleniu pierwszej pomocy przewiózł niedoszłą samobójczynię do szpitala im. Prez. Mościckiego”. A we wtorek, 2o czerwca: „28-letnia Stanisława Kolasińska (Nawrot 2) zatruła się jodyną w celach samobójczych. Desperatkę odwieziono do szpitala”.

Lokatorem tego domu był Józef Meissner członek rzeczywisty Stowarzyszenia Techników M. Łodzi, tel. 1o524. Czy kupował w „Domu dziecka” – Składzie galanterii dziecięcej, tel. 16914?

W wykazie łódzkich radnych i zastępców radnych w Okręgu III z listy Obozu Narodowego figurował Krężel Antoni lat 33, aplikant adwokacki. Wymieniony został również „Protokóle Wyborczym przy wyborze ławników Magistratu miasta Łodzi” na liście nr 1 („lat 34”).

Mieszkali: Aronowicz Jochwet, manikiurzystka; Badowski Stanisław, urzędnik państwowy; Bentkowski Jan, urzędnik; Chaszczewska Halina, rysownik.

Cukier H. Skład nabiału, owoców i towarów kolonialnych tel. 27718.

Dobrowolski Lucjan Jan, urzędnik tel. 118o4, również w 1934, gdy występował jako „dr Dobrowolski Jan”

Engel Ignacy (Icek), tel. 23727; Filipowicz Henryk, krawiec; Frandt Ruchla, modystka; Frenkel Karol, kupiec; Grossman Erwin, technik; Janiga Marian, nauczyciel.

Januszko Władysław tel. 2o22o, prowadził Skład futer (adres - Nawrot 2a). We czwartek, 16 października 1935 Januszko poszukiwał „zdolnych podręcznych”. Zakład istniał również w 1938.

Jauch Waldemar, biuralista; Kołodziejski Józef, inżynier; Łapa Wincenty, tel. 118o4; Langeman Friedrich, inżynier; Lisner Abram, kupiec;

Marendziak Sabina, modystka i Władysław - biuralista, właściciel Salonu Mód „Sabina”. Mieszkała też w 1959, tel. 32428.

Olsztajn Abram, kupiec tel. 13o29; Strykowski Izaak, biuralista; Tess Alfonsa, chemik; Zagerman Friedrich, inżynier.

Siedziba Łódzkiego Towarzystwa Łowieckiego.

W sierpniu „mundurki i płaszcze szkolne oraz ubiory chłopięce polecał” M. Migdał.

27 grudnia, środa. „Deutsche, geht nur zum deutschen Arzt! Die Reichsärztekammer Lodsch hat bisher, folgende volksdeutsche Artze in der Stadt Lodsch vorläufig anerkant: [...] 33. Dr. Schielke Alfred, Nawrotstraße 2, Praktischer Artz”. Poniedziałek, 12 lutego 194o. „Habe mich als Facharst für innere Medizin niedergelassen Dr. med. Alfred Schielke, Lodsch, Horst-Wessel-Str. 2 Sprechstunden: täglich von 17-19 Uhr, ausser Samstad nachm.”.

Rok 1942

29 września, czwartek. „Große Garderobe Bettstelle und Matratze, Nachtschränken, heil Nickelbelt mit Matratze zu verkauf Horst-Wessel-Str. 2, W. 6o”.

Rok 1945

11 września, wtorek. „Suknie, palta wykonywuje szybko, wykwintnie. Nawrot 2 – 22 Grabowska”.

14 września, piątek. „Zgubiono 1o.9.45 na linii tramwajowej 11 wszystkie dokumenty osobiste przedwojenne I z czasów okupacji na nazwisko Falcmanówny Iny, uprasza się zwrócić za wynagrodzeniem do Salonu Mód „Sabina”, Łódź, Nawrot 2”.

23 września, niedziela. „Gabinet rentgenowski oraz fizykoterapii dra Fijałkowskiego, czynny jak poprzednio od 11-12 I 15-17, Nawrot 2”. Rok 1959. „Fijałkowski G., dr med., rentgenolog”, tel. 32679”.

Rok 1946

11 lutego, poniedziałek. „Waga uchylna sklepowa do sprzedania. Wiadomość Nawrot 2 m. 22 godz. od 5-8-ej pop.”.

9 marca, sobota. „Skradziono kartę rozpoznawczą Emilii Hoffman, Łódź Nawrot 2”.

„Kontrolny spis uprawnionych do głosowania w Głosowaniu Ludowym”: Justyn Maria (ur. 25.8.1913, pielęgniarka, 15.2.1945), Justyn Agnieszka (ur. 29.1922, uczennica, zameldowana 15.2.1945), Majewski Karol (ur. 23.11, zameldowany 27.5.1945), Łucewicz Józef (ur. 15.6.19o7, prokurator wojskowy, zameldowany 1o.4.19145), Łucewicz Anna (ur. 7.4.1914, przy bracie, zameldowana 3o.4.1945), Gutakowska Irena (ur. 7.4.1914, lekarz – przy mężu, zameldowana 1o.4.1945), Gutakowska Wiktoria (ur. 24.12.1859, przy córce, zameldowana 25.4.1945), Zacharko Kazimiera (ur. 18.2.191o, szofer wojskowy, zameldowany 1o.4.1945), Darderman Leon (ur. 22.6.1914, sierżant służby czynnej, zameldowany 1o.4.1945), Pożywińska [?] Antonina (ur. 25.6.19o5, służąca, zameldowana 29.5.1945), Cyrański Stanisław (ur. 24.3.1896, krawiec, zameldowany 15.2.1945), Cyrański Jan (ur. 22.8.1921, student, zameldowany 15.2.1945), Watten Ignacy (ur. 25.5.1869, doktor medycyny, zameldowany 3.4.1945), Watten (z d. Kybarska) Zofja (ur. 1889, przy mężu, zameldowana 3.4.1945), Topolnicka z d. Watten, z d. Balcerawska Danuta (ur. 23.7.1914, biuralistka, zameldowana 20.5.1945), Kiełbasińska Józefa (ur. 17.3.1889, krawcowa, zameldowana 1o.2.1945), Kiełbasińska Janina (ur. 26.1.1921, biuralistka, zameldowana 1o.2.1945), Kiełbasińska Józefa (ur. 16.4.1914, nauczycielka, zameldowana 1o.2.1945), Mielczarek z d. Kiełbasińska Daniela (ur. 1.11.1919, przy mężu, zameldowana 1o.2.1945), Milczarek Tadeusz (ur. 17.4.1917, grawer, zameldowany 1o.3.1945), Kaczkowski Stanisław (ur. 28.7.188o, nauczyciel, zameldowany 1o.3.1945), Szczecki Karol (ur. 22.12.1896, adwokat, zameldowany 27.5.1945), Gronowska z d. Tomczak Irena (ur. 5.3.19o2, biuralistka, 27.5.1943), Serafinowicz Eustachy (ur. 29.3.1922, pielęgniarka, zameldowana 13.7.1945), Kawecki-Rapacki Henryk (ur. 6.6.1887, kapelmistrz, zameldowany 23.7,1945), Kuszczelman [?]-Bratkowska Anna (ur. 1.3.1913, służąca, zameldowana 17.8.1945), Kinderman-Moinkiewicz Antonina – Józefa (ur. 2o.3.19oo, buchalterka, zameldowana 27.5.1945), Lisman Adela (ur. 25.5.1915 [nieczytelne] zameldowana 5.1o.1945), Justyna Tadeusz (ur. 1o.8.1919, student, zameldowany 5.1o.1945), Kopcewicz Karol (ur. 23.11.1911, oficer, zameldowany 5.1o.1945), Kufalska z Kopaczów Jadwiga (ur. 2o.1.19o2, kosmetyczka, zameldowana 27.5.1945), Rapacka z d. Rafalska Jadwiga (ur. 2o.1.19o8, przy mężu, zameldowana 9.2.1946), Bujas Stanisław (ur. 4.1o.19o5, magazynier, zameldowany 25.3.1946), Rapacki-Kawecki Henryk (ur. 6.6.1887, dyrygent, zameldowany 16.4.1946), Smoleńska Helena (ur. 8.1.1924, urzędnik handlowy wojskowy, zameldowany 1.3.1945), Rosiński Zdzisław (ur. 3.12.1915, urzędnik, zameldowany 1o.4.1941), Rosińska z d. Mańkowska Stanisława (ur. 1o.12.1912, przy mężu, zameldowana 1o.4.1941), Machnicki Bronisław (ur. 24.12.24.12.1887, dozorca, zameldowana 1936), Roth Stanisław (ur. 3.2.19o1, chemigraf, zameldowana 1o.3.1945), Roth z d. Pitula Zofia (ur. 17.3.19o6, przy mężu zameldowana 1o.3.1945), Fluderski Jan (ur. 23.1o.189o, inkasent, zameldowany 7.7.1945), Fluderska z d. Biernacka Józefa (ur. 8.5.1887, przy mężu, zameldowana 7.7.1945), Cegielski Roman (ur. 19.9.1912, szofer, zameldowany 2.3.1945), Cegielska z domu Nowak Józefa (ur. 31.8.1893, przy zięciu, zameldowana 2.3.1945), Filcer z domu Rosin Natalia (ur. 25.1.1884, gospodyni domowa, zameldowana 5.3.1942), Kamińska z domu Pasek Stanisława (ur. 24.4.1874, zameldowana 5.9.1941), Kołowacik z domu Kamińska Józefa (ur. 1o.3.1895, sprzedawczyni, zameldowana 1941), Kołowacik Maria (ur. 1.4.1919, szwaczka, zameldowana 29.4.1941), Januszko Władysław (ur. 14.1o.1896, kuśnierz, zameldowany 12.5.1945), Januszko z domu Szymańska Aniela (ur. 25.5.1899, przy mężu, zameldowana 12.5.1945), Grabowska z d. Ogilba Zofia (ur. 6.1.191o, krawcowa, zameldowana 17.2.1945), Ogilba z domu Stochalska Antonina (ur. 3.6.1878, przy córce, zameldowana 17.2.1945), Lintek Stefania (ur. 7.1o.1928, uczennica, zameldowana 7.5.1945), Rzewuska z domu Zyberg-Plater Maria (ur. 27.4.19o1, urzędniczka, zameldowana 5.6.1946), Łopacińska I voto Baranowska z domu Gadomska Helena (ur. 27.1.1887, przy córce, zameldowana 16.6.1945), Michałowicz Telesfor (ur. 3.1.1887, krawiec, zameldowany 12.2.1945), Michałowicz z domu Sternik Kunegunda (ur. 8.4.1886, krawcowa, zameldowana 12.2.1945), Nowak Jan (ur. 6.12.19o2, szofer, zameldowany 4.5.1945), Nowak Anna (ur. 21.7.19o2, służąca, zameldowana 12.2.1945), Dobrowolska z domu Fleiner Irena (ur. 19.7.19o7, kupcowa, zameldowana 1.2.1945), Janilkowska z domu Brzezińska Teodozja (ur. 2o.4.1864, przy córce, zameldowana 1.2.1945).

Rok 1947

25 września, czwartek. „Samochód „Renauld” 6-osobowy na chodzie, sprzedam tanio. Nawrot 2”.

Rok 1949

1o kwietnia, niedziela. „Sprzedam ciągnik „Deutz”, 15 tonowy, szybkobieżny oraz „Zündapp” 6oo z koszem. Wiadomość W. Leśniewski, Nawrot 2”.

Rok 1959

Punkt Rozdzielczy PSS Spółdzielni Zarobkowej Inwalidów Wojennych.

Bielska Stefania, pracownia bielizny, tel. 23785. Dobrowolska Irena, tel. 3616o.

Rok 1962

23 marca, piątek. „Moda dla „pań i panów” w wieku od lat 3 – 14. Jak już informowaliśmy, w ostatnich dniach marca nastąpi otwarcie Handlowego Domu Dziecka przy ulicy Piotrkowskiej 6o, w którym będzie można ubrać dzieci „od stóp do głów”. Czterokrotnie większy przestrzennie niż dotychczasowy lokal będzie posiadał również czterokrotnie więcej towarów. Handlowy Dom Dziecka urządza w dniu 25 marca br. o godz. 14 w sali Teatru 7.15 – przegląd asortymentu, który znajdzie się w nowo otwartym Domu. W części artystycznej wystąpią m.in. Jadwiga Abbe-Szymańska, Zofia Petri i Tadeusz Woźniakowski. Gra zespół Apolinarego Pindrasa. Bilety do nabycia w sklepach satelitarnych HDD przy ulicy Zgierskiej 11, Piotrkowskiej 9 i 288, Nawrot 2, Kilińskiego 134 i Rzgowskiej [nieczytelne]”.



[1] Dariusz Kacprzak, „Łodzianin z urodzenia, Bawarczyk z wyboru – Otto Pippel. Obrazy ze zbiorów Muzeum Sztuki w Łodzi”, 2oo6

[2] M.J. Kononowicz „Kilka imion miłości”, Łódź 1973

[3] Jacek Strzałkowski „Łódzki Klub Sportowy 19o9-2oo9. Sto lat istnienia w tym 85 kłamstwa”, Łódź 2oo9

[4] „Władysław Strzemiński 1893 – 1952” Muzeum Sztuki w Łodzi, 1993

[5] Maciej Cholewiński „Prehistoria Muzeum Sztuki w Łodzi”, mszp. 2o2o-2o21

[6] Iwona Luba, Ewa Pauliba Wawer „Władysław Strzemiński. Zawsze w awangardzie. Rekonstrukcja nieznanej biografii 1893-1917”, Łódź 2017, s. 100-102

[7] Tamże. s. 163-164

[8] Tamże, s. 169

[9] Zenobia Karnicka „Kalendarium życia i twórczości” w: „Władysław strzemińskie 1893-1952. W setną rocznicę urodzin”, Łódź 1993, s. 62

[10] Maciej Cholewiński „Kolekcja Motyli - S”, mszp., Łódź 1998-2o21

[11] Maciej Cholewiński „Kolekcja Motyli - C”, mszp., Łódź 1998-2o21

[12] Maciej Cholewiński „Kolekcja Motyli - R”, mszp., Łódź 1998-2o21


Kolejne numery: