Ulica Nawrot

Pisał od roku 1998 Maciej Cholewiński

Ulica Nawrot

Numer 27

Kościół baptystów. W czasach komunizmu zamieniony w Dom Kultury Milicjanta, do którego w deszczowe jesienne dni jako licealiści chadzaliśmy na przeglądy starusieńkich hollywoodzkich filmów. Niektóre, jak ten o kapitanie Grancie były w bajecznie kolorowe. Choć do ówczesnego nastroju ulicy pasowała bardziej czarno-biała „Noc żywych trupów”. Nigdy przedtem (ani potem) nie widziałem równie przerażającego filmu. Pewnie dlatego, że w ogóle nie oglądam horrorów.

Baptystami w Łodzi byli głównie Niemcy. Pierwszy baptystki chrzest miał miejsce we wrześniu 1868 roku w stawie, który znajduje się obok fabryki Karola Scheiblera na Księżym Młynie. Plac z przeznaczeniem na budowę kościoła został zakupiony w roku 1875. Świątynię zaprojektował Edward Kreutzburg. Oddano ją do użytku w 1882, rozbudowano pod koniec stulecia według projektu Alwilla Jankaua. Baptyści odzyskali swoją własność w 1994 roku. W kwietniu 19oo „budowniczy Albin Jankau rozpoczął znosić nowy, olbrzymi browar w Radogoszczu dla p. Anstadta”.

Alwill Jankau (1859 – 8 marca 1916, Łódź). Sobota, 4 marca 1916 - „W piątek, dn. 3 Marca po krótkich lecz ciężkich cierpieniach zmarł, przeżywszy lat 57 najukochańszy mój mąż, nasz ojciec, szwagier, wuj i kuzyn ś.p. Alwill Jankau budowniczy. Wyprowadzenie drogich nam zwłok z domu żałoby przy ul. Długiej № 1o1 na cmentarz ewangelicki (stary) nastąpi w niedzielę dn. 5 marca o godz. 2 i pół po poł. O czem zawiadamia pozostała stroskana Rodzina”.

Rok 19o3

2 listopada, poniedziałek. „25-lecie zboru baptystów. Wczoraj obchodzono tu dwudziestopięcioletni jubileusz związania „zboru baptystów” w Łodzi. Uroczystość ta zgromadziła bardzo wielu członków, należących do sekty, którzy przybyli zarówno z Łodzi, jak i z okolic. Zgromadzono się w świątyni przy ulicy Nawrot № 38 [!]. Uroczystość polegała na odprawieniu modłów, zastosowanych do dnia jubileuszowego oraz na wygłoszeniu nauk przez przybyłych z rozmaitych stron kaznodziejów. Pierwsze nabożeństwo, o godzinie 10 ej rano, odprawił kaznodzieja p. Füllbrandt z Odesy; po nabożeń­stwie nastąpiły kazania i nauki, zaczerpnięte z pisma świętego. Popołudniu o godzinie 4-ej odprawił nabożeństwo miejscowy kaznodzieja p. Fryderyk Brauner. Podczas nabożeństwa chóry kościelne mieszane, złożone z 2oo osób, wykonały pienia religijne. Ceremonie, związane z uroczystością jubileuszu, trwały do godziny 9-ej wieczorem. Stosownie do uświęconych tradycyą obrządków, zgromadzeni w kościele o godzinie 7- ej wieczorem, spożyli t. zw. „Liebes mahl” (kawa z ciastem). W tym celu sprzedano ograniczoną liczbę biletów w cenie po 15 kopiejek. Wydano 2,ooo porcyj. Z pośród kaznodziejów, zamieszkałych w Cesarstwie, przybyli p. Pritzkau z Altdanzigu (południowe Cesarstwo), p. Issler z Neufriedentbal, p. Moor z gub. wołyńskiej, pp. Lehman i Frey z Rygi, p. Arndt z Petersburga; z Królestwa Polskiego p. Lasch z Zuzulina (gub. lubelska), p. Rorsol z Kondrajca (gub. płocka), p. Ejchorst ze Zduńskiej Woli i t. d. Zbór baptystów liczy obecnie 1,8oo członków, przeważnie niemców, wtem 1,1oo w Łodzi, a 7oo z jej okolic. Zbór baptystów założony został przed dwudziestu pięciu laty. Już w roku 1868 było w Łodzi do tej sekty 5 kandydatów, a w przeciągu 35 lat, jak wykazują dane statystyczne, ochrzczono 3,4oo osób i przyjęto do kościoła baptystów w Łodzi. Dziś wyznawcy tej sekty zjedli wspólnie obiad w restauracyi majstrów tkackich przy ul. Przejazd”.

Rok 19o9

6 lipca, wtorek. „(h) Jawny apostoł. Młody żydek, średniego wzrostu, od paru dni spaceruje po ulicy Piotrkowskiej, sprzedając broszurki treści religijnej sekty baptystów, rozdając jednocześnie kartki z napisem po jednej stronie w języku polskim: „Samuel Joffe”, po drugiej zaś w języku żargonowym odezwę do żydów, aby w soboty o godz. 8 wieczorem zbierali się w posesyi № 27 przy ul. Nawrot (dom modlitwy baptystów), gdzie on będzie miewał kazania treści religijnej. To śmiałe i jawne wystąpienie apostoła baptyzmu wysoce wzburza żydów, którzy zbierają się w gromadki i radzą nad postępowaniem niegodnego wyznawcy”.

1o lipca, sobota. „(h) Drugi jawny apostoł. Wczoraj przed południem, na ulicy Nowomiejskiej L. Ginsburg, drugi misyonarz, nawracający żydów na baptyzm, stanął przed domem nr. 8, nagle opadło go kilkunastu żydów, wciągnęli do bramy domu nr. 8, pobili go, odebrali mu i podarli wszystkie broszury. Gdy L. Ginsburg, wyrwawszy się z rąk napastników, pobiegł w stronę Nowego Rynku, posypał się za nim grad kamieni, przed uderzeniami których zdołał się skryć do wagonu tramwajowego. Na widok zjawienia się interwencyi policyjnej napastnicy zbiegli”.

14 września, wtorek. „(a) Misjonarze u baptystów. Od paru dni w domu modlitwy baptystów (przy ul. Nawrot № 27), sprowadzeni z Londynu misjonarze, pp. Lewertoff i Landsman, wygłaszają odczyty na temat „Chrystus i Żydzi”. Gromadzą one tłumy słuchaczów”.

2o września, poniedziałek. „(a) U baptystów. Wygłaszane odczyty w domu modlitwy baptystów (Nawrot 27) gromadzą licznych słuchaczów. Wczoraj znów zgromadziło się przeszło tysiąc osób, aby wysłuchać odczytu misyonarzy Lewertoffa i Landsmana, na temat „Chrystus i żydzi”.

Rok 191o

„Städtische Elementarschulen [...] Privat-Lehranstalten. Jendelschulen. [...] 7 klassige Kommersschule von H. Zirkler, Nawrot 27. [...] 3 klassige Handelsschule von H. Zirkler, Nawrot 27”.

Rok 192o

„Parafja ewang.-baptystska kościół i kancelarja, ul. Nawrot 27. Duchowni: ks. Kaznodzieja Rajmund Jordan, ks. Kaznodzieja Juljusz Ferster. – Obowiązki urzędnika Stanu Cywilnego pełni: ks. Kaznodzieja Rajmund Jordan”.

29 lutego, niedziela. „ Czem zdobywa młodzież amerykańska szczęście doczesne? Dziś o godz. 4 popoł. w kościele Baptystów przy ul. Nawrot 28 z Ameryki wygłosi odczyt w języku polskim na wyżej podany przedmiot. Prelegent jest zdolnym mówcą. Można wysłuchać ciekawe i bardzo pouczające prelekcje. Wszystkich zapraszamy. Wstęp wolny”.

Rok 1921

Kościół Ewangelicko - Baptystski. Kancelaria Kościoła również. Duchownymi byli ks. kaznodzieja Rajmund Jordan i Otto Lenz występujący w książce telefonicznej 1929 z numerem tel. 138-43. Przy parafii znajdował się przytułek dla starców i kalek w Nowo - Chojnach ul. Aleksandrowska 4 oraz Dom modlitwy na Bałutach ul. Aleksandrowska 6o.

Siedziba „Stowarzyszenia współdzielczego „Pomoc”.

23 kwietnia, sobota. „Nabożeństwo. W niedzielę 24 kwietnia o godzinie 1o rano i o 4 po poł. odbędzie się na sali misyjnej przy kościele baptystów ul. Nawrot 27, nabożeństwo w języku polskim. Kazanie wygłosi kaznodzieja Bortkiewicz z Warszawy”.

Rok 1922

3 sierpnia, czwartek. „Kaznodzieja dr. W.S. Aberethy, kaznodzieja przy kościele Kalwaria – Calvary Baptist Chuch – w Waszyngtonie, stolicy Stanów Zjednoczonych znajduje się w podróży po Europie. W Polsce będzie bawił 4 dni od 4-go do 7-go b.m. Dr. Aberethy wygłosi w Gdańsku przemówienie 4 b.m., w Łodzi 6 b.m., w Warszawie 7 b.m. Duchowny pasterz p. Hargingo i sekretarza Stanów Zjednoczonych C.E. Hughese’a podróżuje w sprawach prywatnych. Jest on prezesem Towarzystwa misji zagranicznej Baptystów amerykańskich, które ma oddziały dobroczynne w każdym kraju zniszczonym przez wojnę. Biuro główne na Polskę ma to Towarzystwo w Łodzi przy ul Nawrot 27. Kierownikiem akcji dobroczynnej jest K.W. Strzelec”.

Rok 1923

12 czerwca, wtorek. „Głównym miejscem kształcenia baptystów w Polsce była w okresie międzywojennym Łódź, gdzie działało już przecież w czasach panowania rosyjskiego seminarium teologiczne [patrz Nawrot 14]. Podjęto zatem wysiłki celem reaktywowania tej uczelni. Od 12 czerwca do 27 września 1923 roku przeprowadzono kurs przygotowawczy dla kandydatów do seminarium. Natomiast od 12 stycznia roku następnego rozpoczęły się regularne zajęcia w Szkole Biblijnej dla 12 studentów: sześciu Niemców i sześciu przedstawicieli narodowości słowiańskich. Przyjęto baptystów, którzy nie ukończyli 3o roku życia i odbyli już bądź zostali zwolnieni ze służby wojskowej. Nauka miała trwać trzy lata. Wykłady, tak jak przed wojną, odbywały się w budynku kaplicy przy ulicy Nawrot 27. Za naukę musiał płacić sam student, bądź też zbór, do którego należał. Dla studentów z narodowości słowiańskich z reguły biedniejszych, był to często przeogromny wysiłek. Wielu gorliwych i mogących być w przyszłości dobrymi pracownikami Kościoła nie było stać na naukę. Dyrektorem tej uczelni był Fryderyk Brauer, poza nim wykładali w niej dr A. Speidel, dr E. Kupsch, A. Knopf, B. Spałek, L. Miksa i inni. Program szkoły był bardzo szeroki, obejmował przedmioty ogólnokształcące oraz teologiczne: język polski (gramatyka, stylistyka, literatura), język angielski, niemiecki i rosyjski (konwersacja, gramatyka, literatura), historia powszechna, historia Polski, Polska współczesna, historia Kościoła, dzieje wyznania baptystów, historia filozofii i logika, psychologia i pedagogika religijna, homiletyka, studia egzegetyczne Starego i Nowego Testamentu, teologia pasterska, fizyka, botanika, zoologia, anatomia i filozofia, geologia, geografia, matematyka, muzyka. Prawdopodobne włączenie do programu tak wielu przedmiotów ogólnokształcących wynikało z faktu braku średniego wykształcenia u znacznej części studentów. Należy się też domyślać, że czas poświęcony na te przedmioty był jednak krótszy niż na przedmioty teologiczne. W czasie trwania nauki rozpoczętej ze studentami z pierwszego naboru baptyści niemieccy przeprowadzili nabór wyłącznie wśród swoich rodaków, których zaczęto kształcić od 19 sierpnia 1925 roku, ale już według programu rozłożonego na cztery lata. W 1926 roku rozważano zorganizowanie nauki osobno dla młodzieży słowiańskiej, ale do tego nie doszło. Jedną z przyczyn był brak wystarczającej kadry nauczycielskiej. Nowy nabór do Szkoły Biblijnej w Łodzi – jak się ona oficjalnie nazywała – nastąpił w roku następnym. Ale przyjęto wtedy tylko siedmiu studentów z powodu braku środków materialnych. Wtedy też wyraźnie zaznaczono, ze w szkole są dwie grupy narodowościowe: niemiecka i słowiańska (Białorusini, Polacy, Rosjanie, Ukraińcy), gdyż powołano Michała Stanisława Lesika do kierowania grupą studentów słowiańskich, niemieckimi zaś miał się zajmować Fryderyk Brauer. Dotychczas Szkoła Biblijna mieściła się w obszernym budynku kaplicy przy ulicy Nawrot 27, jednakże z czasem te pomieszczenia przestały wystarczać. W 1928 roku baptyści niemieccy zakupili w Łodzi przy ulicy Lipowej 93 budynek wraz z placem . 1 kwietnia tego roku przeniesiono do niego Szkołę Biblijną. Świadczy to po raz kolejny o tym, że niemieccy baptyści ponosili znacznie większe koszty związane z kształceniem duchownych [...]. Być może z tego właśnie powodu, albo także innych, stosunki między studentami narodowości niemieckiej i narodowości słowiańskich nie były takie, jakie powinny cechować chrześcijan. Doszło więc do podziału uczelni. Słuchacze z grupy słowiańskiej przenieśli się do polskiego zboru przy ulicy Abramowskiego 25. Niemcy zaś pozostali w dotychczasowej swej siedzibie”. [1]

Rok 1925

14 grudnia, poniedziałek. „ Rozstrzygnięcie „remingtonowego” konkursu „Expresu Wieczornego”. 6o naszych Czytelników (-czek) nauczy się darmo pisać na „Remingtoni” w firmie „Blok-Brun”, Piotrkowska 175. W sobotę dnia 12 grudnia o godzinie 6-ej po poł. odbyło się w redakcji naszego pisma - w obecności przedstawiciela frmy „Blok-Brun” pana Adama Wolmana - losowanie kuponów remingtonowych „Expressu”. Złożono 471 kopert. Zgodnie z warunkami konkursu wylosowanych zostało 6o osób. Są to: [...] 11. Kaseksewicz Henryk, Nawrot 27. 12. Lenzówna Eugenja, Nawrot 27”. [...] Osoby powyżej wymienione będą mogły darmo uczyć się pisania na maszynie „Cichy Remington”, model 12, amerykańską ślepą metodą w Tow. Przem. Handl. „Blok-Brun”, oddział w Łodzi, Piotrkowska 175. Szczęśliwi zdobywcy nagród winni zgłosić się z jakimkolwiek bądź dowodem, stwierdzającym tożsamość do Firmy Blok Brun Piotrkowska 175 do kierownika działu ogólnego p. Adama Wolmana o godzinie 5-6 po pol. w trzech grupach: Osoby oznaczone Nr. Nr. 1-2o - we wtorek. Osoby oznaczone Nr. Nr. 21-4o - w środę. Osoby oznaczone Nr. Nr. 41 – 6o - w czwartek”.

Rok 1926

21 września, wtorek. „ Zjazd baptystów odbędzie się w Łodzi, dn. 23 września. Od początku września odbywają się w poszczególnych punktach Europy zjazdy baptystów. Według ustalonego planu w dniach od 23 do 26 września r.b., odbędzie się podobna konferencja w Łodzi dla przedstawicieli zborów wszystkich narodowości w Polsce. Następne zjazdy odbędą się w Leningradzie, w Rydze, w Królewcu oraz w Kodani. Miejscem zjazdu łódzkiego będzie kapliczka baptystów przy ul. Nawrot 27”. Czwartek, 23 września. „Kongres baptystów potrwa w Łodzi 4 dni. Dziś o godzinie 7 wiecz. rozpoczynają się w Łodzi obrady krajowego kongresu baptystów polskich. Na zjazd ten przybywają przedstawiciele światowego związku baptystów z całego nieomal świata: polscy, czescy, ukraińscy, niemieccy, rosyjscy, amerykańscy, francuscy, angielscy i in. Obrady kongresu potrwają 4 dni i poświęcone będą dyskusji nad wygłoszonemi referatami przedstawicieli poszczególnych krajów. Zamknięcie obrad nastąpi w niedzielę referatem prezesa związku światowego baptystów dr. Mullinsa o znaczeniu misji baptystów”.

Rok 1928

27 października, niedziela. „Upadek z rusztowania. Wczoraj przy ulicy Nawrot 27, zatrudniony w firmie Weber, murarz Henryk Przybysławski spadł z rusztowania i uległ złamaniu podstawy czaszki. Lekarz Pogotowia odwiózł go do szpitala małż. Poznańskich”, albo tak: „Z rusztowania. Na ulicy Nawrot Nr. 27 przy odnawianiu kościoła Baptystów, spadł z rusztowania Przybyłowski Henryk – Dolna Nr. 11. Lekarz pogotowia, po udzieleniu pierwszej pomocy odwiózł Przybyłowskiego do szpitala przy ulicy Drewnowskiej w stanie beznadziejnym. (U)”.

Rok 1937

Mieszkanie Ignacego Gąsiorowskiego, urzędnika sądowego.

Rok 1939

Siedziba Chrześcijańskiego Stowarzyszenia Opieka nad Kobietami.

Siedziba Łódzkiego Ewangelicznego Babtyskiego Towarzystwa Dobroczynności „Betleem”.

Rok 1945

22 czerwca, piątek. „Dom Kultury Milicjanta. [Nowa] instytucja mieści się przy ul. [Nawrot 27]. Składa się z dość dużej sali te[atralnej] [czy]telni i sali gimnastycznej. [nieczytelne] Domu Kultury Milicjanta do[konał] [nieczytelne] ks. biskupa ordynariusza [nieczytelne] ks. biskupa ordynariusza [nieczytelne] – ks. Fijałkowski. [Wieczor]em w sali teatralnej, w obecno[ści] [woj]ewody Szudzińskiego, gen. Wi[nieczytelne], komendanta Milicji Obywa[telskiej] [nieczytelne] Armii Radzieckiej oraz licznej [publiczności] złożonej z milicjantów i ich [rodzin] odbyła się uroczystość otwarcia nowej [nieczytelne] [Po przem]ówieniach odbyła się część koncertowa, na którą złożył się koncert [orkiestry Milicji] Obywatelskiej pod dyrekcję ob. [nieczytelne], pokaz filmowy Tygodnika Aktu[alności] występ wojskowego, radziec[kiego] amatorskiego. Wykonawców [nagrodzono] gorącymi oklaskami”.

8 lipca, niedziela. „Koncert orkiestry Milicji Obywatelskiej pod dyr. E. Różyckiego. Dom Kultury Milicjanta, ul. Nawrot – godz. 19”.

29 lipca, niedziela. „Otwarcie teatru „Rozmaitości”. Nowy teatr „Rozmaitości od soboty 28 bm. występuje codziennie o godz. 19.15 w Domu Kultury Milicjanta przy ul. Nawrot 27 z programem humoru, tańca i piosenki „Na wesołej fali”. Bilety od 1o-5o zł. sprzedaje kasa teatru od godz. 14-ej”.

12 sierpnia, niedziela. „Teatr Rozmaitości, mieszczący się w dawnej kaplicy baptystów zaprezentował program rewiowy „Na wesołej fali”. Napięcie wesołości wzrosłoby na sali przy podniesieniu poziomu tekstów. Wykonanie aktorskie – nierówne. Największe powodzenie zyskali rewelersi Zycha oraz Ina Wolska”.

25 sierpnia, sobota. „Teatr „Rozmaitości” Nawrot 27 o godz. 19.3o w niedzielę i święta 16.3o i 19.3o prezentuje rewię „Jan na szpilkach” z udziałem Iny Wolskiej i Antoniego Jaksztasa”.

21 września, piątek. „Teatr Rozmaitości – Nawrot 27 w sali Domu Kultury Milicjanta. W niedzielę, dnia 29.9.45 r. o godz. 16.3o rozpoczyna się w sezonie bieżącym cykl koncertów muzyki popularnej. Udział biorą: 1. Orkiestra symfoniczno-jazzowa Wojewódzkiej Kom. Milicji Obyw. w Łodzi pod dyr. Józefa Kuczewskiego – długoletniego art. ork. Warszawskiej oper. i soliści. W pierwszym programie wystąpią: Józef Kuczewski – skrzypce, Ludwik Kos – śpiew, Antoni Krot – xylofon, Brodecki – konferansjer. W programie perły z repertuaru koncertowego i tanecznego różnych wybitnych kompozytorów”.

12 listopada, poniedziałek. „Akademia w Domu Kultury Milicjanta. Staraniem Wojewódzkiej Komendy Milicji Obywatelskiej odbyła się w dniu 1o b.m. w Domu Kultury Milicjanta uroczysta akademia ku czci rocznicy Rewolucji Październikowej. Na akademii wygłoszono referat na temat znaczenia Wielkiej Rewolucji Rosyjskiej nawiązujący do tradycji rewolucji francuskiej i podkreślający doniosłą rolę rewolucjonistów rosyjskich w dziele zniszczenia kapitalizmu światowego i usunięcia wyzysku mas pracujących. Na zakończenie uroczystości został wyświetlony film wg. powieści Wandy Wasilewskiej pt. „Tęcza”.

4 września, wtorek. „Teatr „Rozmaitości” Nawrot 27 dziś i codziennie o godz. 19.15 rewia pt.: W paszczy rekina z występem pierwszego baletu łódzkiego składającego się z 16 osób. – Udział biorą: Ina Wolska, Grodzka, Krzesińska, K. Petecki, Z. Morawski, W Hermanowicz”.

17 listopada, sobota. „Teatr „Lutnia” poszukuje chóru damskiego, męskiego i baletu. Zgłaszać się do kancelarii Teatru od godz. 1o-12, Nawrot nr 27”. „Teatr Komedji Muzycznej „Lutnia” w Domu Kultury Milicjanta, Nawrot 27. Dziś i codziennie o godz. 19.3o zabawna komedia w 3 aktach pt.: „Podwójna buchalteria” w adaptacji scenicznej Mariana Hemara, przy wypełnionej po brzegi widowni. Przedsprzedaż biletów w księgarni Spółdzielni Dziennikarskiej „Prasa”, Piotrkowska Nr 1o2a”. Reżyserował W. Szczawiński, kapelmistrzem był W. Szczepański, a baletmistrzem J. Ciesielski. W tym „wesołym widowisku” role główne odegrali: B. Halmirska, D. Lubowska, J. Gryglanka, K. Petecki, W. Szczawiński, K. Koszela, T. Ślązak”.

Barbara Zofia Halamirska (właśc. Pestrakiewicz, po mężu Piotrowska), (2 grudnia 1899, Warszawa - 27 stycznia 1973, Warszawa). Aktorka, śpiewaczka, ukończyła szkołę śpiewu M. Sobolewskiej. Występowała od 1922 - w kabarecie Stańczyk w Warszawie, a następnie w objazdowym zespole Zrze­szenie Artystów Operetki Warszawskiej i Krakowskiej (Kresy Wschodnie, Małopolska, Wielkopolska i Pomorze), potem w teatrach w Częstochowie, Wilnie, Krakowie, Poznaniu, Warszawie, Wilnie, Bydgoszczy, Krynicy, Lwowie; w latach 193o-31 w Stanach Zjednoczonych. W 1941 występowała w jawnym teatrze rewiowym Figaro w Warszawie. Po zakończeniu wojny występowała w Toruniu, potem w Łodzi, a w latach 1949-71 w Teatrze Syrena w Warszawie.

Karol Walenty Koszela (2o października 1912, Jedlec k. Poznania - 8 marca 1978, Poznań). Śpiewak, aktor. Uczył się w semi­narium nauczycielskim w Poznaniu. Od 1927 śpie­wał w chórze opery poznańskiej, a następnie w tamtejszym Teatrze Wielkim oraz w Wilnie – również podczas wojny. Po 1945 występował w Toruniu, potem w Łodzi, skąd po 1952 powrócił do Poznania.

Kazimierz Petecki (6 stycznia 19o3, Lwów - 14 stycznia 1981, Warszawa). Śpiewak, aktor, zajmował się też reżyserią. Studiował na wydziale przyrodniczym Uniwersytetu Jagiellońskiego, uczył się w krakowskiej Miejskiej Szkole Dramatycznej oraz w tamtejszym Konserwatorium Muzycznym, gdzie ukończył ze srebrnym medalem klasę śpiewu Konstantego Kniaginina. Był m.in. solistą zespołu opery i operetki Teatru Polskiego w Katowicach, Opery Poznańskiej, Opery Warszawskiej. Po wojnie występował w teatrach w Łodzi, Szczecinie, Gdyni i przede wszystkim w Warszawie.

Władysław Szczawiński (3o listopada 1879, Kraków - 5 maja 1951, Łódź). Aktor, śpiewak, zajmował się reżyserią, był dyrektorem teatrów m.in.: Nowego w Warszawie i Lutnia w Łodzi, gdzie w roku 195o obchodził jubileusz 5o-lecia pracy scenicznej. Zadebiutował w 19oo w Kaliszu. Występował na scenach w Warszawie, Łodzi, Kaliszu, Lublinie, Moskwie, Petersburgu, Toruniu.

5 grudnia, środa. „Podwójna buchalteria. Wchodząc w niedzielę o godzinie 6 po południu do budynku przy ul. Nawrot 27, gdzie wileńska „Komedia Muzyczna” daje przedstawienia., zetknąłem się z publicznością, wychodzącą z popołudniówki. – „Taki teatr pierwszy raz w życiu oglądam” – mówiła ze śmiechem jakaś pani do swego towarzysza – „te klęczniki czy coś takiego”. Wiedziałem, że budynek przy ul. Nawrot 27, zwany „Domem Kultury Milicjanta”, jest to dawny kościół baptystów, przerobiony wewnątrz na użytek teatralno-widowiskowo-rozrywkowy, i zachowujący z zewnątrz wszystkie jeszcze cechy świątyni chrześcijańskiej. Ale nie byłem tem dotychczas – nie ku wstydowi temu to mówię: nie byłem dlatego, że kultura milicjanta interesuje mię od innej strony: nie od domowej, lecz od ulicznej i publicznej. Zachęcony śmiechem nieznajomej, zamiast iść wprost za kulisy, jak zamierzałem, rzuciłem okiem na wnętrze przybytku. Istotnie dziwacznie. Paradoks chciał, żeby kultur milicjanta znalazła swój grunt w gmachu pokościelnym, prochrześcijańskim. A może jest w tym symbolika. Może z tych ścian, kolumn, ław i klęczników, o które wiele lat odbijało się głoszone tam sowo boże, ma spływać na milicję duch prostoty. Wszedłem za kulisy i pod wrażeniem widzianego, zapytałem aktorów, jak się czują w tym gmachu i jak im tu idzie gra. Okazało się, że niebardzo. Budynek nie jest przystosowany do potrzeb teatru. Gdzie wznosił się ołtarz, urządzono prymitywnie scenę; w zakrystii mieści się garderoba, rozdzielona strzępami przejrzystej zasłony na część damską i męską. Nie ma żadnych toalet ani umywalni, koniecznych w garderobach teatralnych, ale nieistotnych dla świątyni. – Wszystko to racja – powiedziałem – ale za to nareszcie urzeczywistnia się prawda, zawarta w sentencji, że teatr jest świątynią sztuki. Macie tu państwo odpowiedni nastrój. – Okazało się, że i nastroju nie ma, bo nie ma pieca, w zakrystii zimno, i w ogóle jest tysiąc powodów do tego, żeby się czuć źle. Nie słychać na przykład nic Dotą o zapowiedzianej subwencji. Dochodzi do tego, że jedna z aktorek (utalentowana tancerka) przy podziale kasy otrzymuje 2o-3o zł. dziennie, czyli od 6oo zł. do tysiąca miesięcznie, z których to zarobków musi się wyżywić i ubrać. Najwięksi z aktorów dociągną do 12o-15o zł. dziennie. Źle jest z mieszkaniami, bardzo źle. I w tej dziedzinie los związał aktorów z milicją – dla równowagi z żeńską: skoszarowano ich jak najzwyczajniej w baonie milicji żeńskiej (czy może kobiecej? nie wiem, jaka jest urzędowa terminologia) przy ul. Gdańskiej 28. I tu również brak kultury: znów toalety daleko na podwórzu, wodociągów nie ma i opału także; w pojedynczych pokojach mieszka po dziesięć osób, w kuchni nocują trzy osoby. A miasto, zapraszając do siebie na stałe „Komedię Muzyczną”, obiecało wszystko: mieszkanie, stołówkę, subwencję i należycie wyposażony budynek teatralny. I śmiej się pajacu. Roztaczaj przed publicznością perły swego talentu, gdy głód i chłód, i niewygoda – przed publicznością, która na domiar niezbyt tłumnie nawiedza teatr, czemu trudno się dziwić; co za przyjemność wlec się gdzieś na ubocze, do lokalu, gdzie trzeba siedzieć w ławie kościelnej i przez trzy akty trwać w jakimś rozszczepieniu duchowym; gdzie ja właściwie jestem? na scenie figle, i kolanka i łódeczki, a tutaj klęcznik – tam do licha, poco mi te prewersje? – Dziwne to wszystko – powiadam do jednego z aktorów – dziwne jest wasze życie aktorskie. Zaiste – podwójna buchalteria. Jakże symboliczną wybraliście sztukę. Niełatwo musi przychodzić gra w tak rozdwojonych warunkach życiowych. Tym większy ogarnia podziw dla owej niepożytości charakteru, temperamentu i zdrowia, jaka wydaje mi się – właściwa jest w ogóle naturze aktorskiej. Ci sztukmistrze, w których pali się całe życie tajemna iskra, potrafią grać nawet w szopach strażackich, tyrać się Bóg wie jak, i dobiec w wyczerpującym twórczym wysiłku jak Solski czy Dąbrowska, do dziewięćdziesiątki. Aktorzy wileńscy „Komedii Muzycznej” – pomijając warunki, w jakich dziś żyją i grają (o śmieszna, wieczna nędzo polska! – powiedziałby Żeromski!) – mają za sobą ciężkie przejścia wojenne, które zdolne są zdruzgotać ludzi. Owa tancerka, co zarabia 2o zł., straciła podczas wojny całą rodzinę. Tamtej aktorce, która za przejrzystą zasłoną przyprawia sobie nos, Niemcy zastrzelili w Wilnie męża – wybitnego aktora i reżysera. Inny spośród aktorów nie ma jedynaka syna, który zginął okrutnie. Jeszcze inny długo był w Wilnie więziony: wyszedł z Łukiszek cienki jak patyk, a ma bodaj pod siedemdziesiątkę; a spójrzmy jak przytył (a może wywatowany?), jak gra, jak się rusza, jakim jest lowelasem. Zdaje się, że śród całego zespołu „Komedii Muzycznej” nie masz człowieka, którego by nie skrzywdziła dotkliwie wojna. I sam teatr, jako taki, mocno został przez wojnę poszkodowany: dekoracje, kostiumy itd. – wszystko to gdzieś porozlatywało. Słyszałem, że w podwójnej buchalterii istnieją t. zw. konta martwe i konta żywe. Smutnych kont martwych, wojennych kont – nie w buchalteryjnym już, lecz w życiowym seansie – dużo ma u siebie „Komedia Muzyczna”. Przybył do Łodzi, aby znów, pomimo wszystko otworzyć konto żywe. Wszelako trzeba jej w tym pomóc. Jerzy Wyszomirski”.

6 grudnia, czwartek. „Teatr „Lutnia” poszukuje chóru damskiego męskiego. Zgłaszać się w kancelarii Teatru od godz. 1o-12, Nawrot nr 27”.

Rok 1946

9 lutego, sobota. „ Dom Kultury Milicjanta. Dom Kultury Milicjanta przejęła Komenda M.O. miasta Łodzi we wrześniu ubiegłego roku. Z dotychczasowego teatrzyku rewii Wydział Polityczno-Wychowawczy Komendy postanowił zrobić centralny ośrodek kulturalno-oświatowy dla milicjantów. W porozumieniu z Kuratorium łódzkim zorganizowano cykl odczytów popularno-naukowych, wygłaszanych przez profesorów wyższych uczelni działaczy partii politycznych i organizacji społecznych. Odczyty te odbywają się co tydzień. Po odczytach wyświetla się filmy naukowe. W dni świąteczne, w Domu Kultury Milicjanta organizowane są różnego rodzaju imprezy, jak np. popołudnie autorskie i dyskusyjne, przedstawienia dla dzieci milicjantów teatr kukiełek i t.d. Zorganizowano również centralną świetlicę i bibliotekę liczącą około 2.ooo tomów W porozumieniu i z pomocą C.R.D.K. zorganizowano chór i zespół artystyczny, które już w najbliższym czasie rozpoczną występy”.

9 października, środa. „Dziecięcy Teatr Kukiełkowy. W dniu dzisiejszym występuje z premierą sztuki M. Kownackiej „O żaczku-szkodaczku i o Sowidrzale” z melodiami Jana Wesołowskiego – Dziecięcy Teatr Kukiełkowy zorganizowany przez Robotnicze Towarzystwo Przyjaciół Dzieci. Przedstawienia kukiełkowe cieszą się wielkim uznaniem nie tylko dzieci ale i ich opiekunów, nie ulega więc wątpliwości, że nowy teatr będzie się cieszył powodzeniem. Dziecięcy Teatr Kukiełkowy RTPD mieści się w Domu Kultury Milicjanta przy ul. Nawrot 27 i będzie dawał codziennie 2 widowiska: o godz. 9 i 11-ej. Będą to widowiska zamknięte, przeznaczone dla dzieci szkół powszechnych. Przedstawienia dostępne dla wszystkich odbywać się będą w każdą niedzielę i święto o godz. 12 (punktualnie)”.

21 czerwca, piątek. „Tańczące milicjantki. – Dom Kultury Milicjanta – mówi nam jego kierownik ppor. Kołaczyk – nie wykazywał do niedawna żadnej działalności, gdyż nie mieliśmy na to odpowiednich funduszów. Od 1-go maja mamy zorganizowane kółko artystyczne. Członkami jego są milicjantki i milicjanci, pracy w nim mogą poświęcić się tylko poza służbą, to też jest zupełnie zrozumiałe, że zakres jego działalności jest jeszcze skromny. [...] – Do tej pory urządziliśmy 3 imprezy. Pierwszą na 1-go Maja, drugą w CRDK braliśmy udział poza konkursem w tańcach ludowych i trzecią w fabryce Eiserta. Wystawialiśmy tam rodzaj rewii ze skeczami i tańcami oraz chórem. Wszystkie te imprezy urządzaliśmy bezinteresownie. W dniu święta ludowego 8 czerwca daliśmy przedstawienie ludowe, na które chcieliśmy zaprosić bawiące w Łodzi delegacje chłopskie, lecz niestety nie pozwoliła na to zbyt mała sala. W przedstawieniu tym – dodaje z naciskiem nasz rozmówca – zadeklarowali bezinteresowny swój udział artyści zawodowi oraz tancerka Krystyna Grenda, obecnie instruktorka naszego… baletu. [...] Musieliśmy zdradzić bardzo zdziwioną minę, skoro nasz rozmówca uważał za stosowne wyjaśnić, skąd się wziął balet w milicji. Nasze „amazonki w zielonych maciejówkach” w chwilach wolnych oddają się bardzo chętnie sztuce Terpsychory i zespół ich osiągnął już wcale niezły poziom. Tańczących milicjantek M.O. posiada dziewięć. Z kinooperatorem, gdyż Dom Kultury Milicjanta ma również dwa własne najnowocześniejsze aparaty projekcyjne, zwiedzamy salę teatralno-kinową. Na tle miłej dekoracji przedstawiającej pejzaż wiejski, w takt kujawiaka odbywa próbę zespół baletowy. Rzędy krzeseł świecą pustkami. Jest ich sporo. Sala może pomieścić do 5oo osób. [...] – To wszystko zrobiliśmy własnymi rękami – mówi z dumą nasz przewodnik ob. Panzewicz Stefan, pokazując dekoracje, kulisy, tablice rozdzielcze. Zrobiliśmy już wiele (czytelnikom możemy zdradzić, że najwięcej właśnie nasz cicerone, kinooperator Panzewicz oraz instruktor inż. Garczyński Henryk), ale i tak jeszcze wiele pozostało do zrobienia. Brak nam reflektorów, centralnego ogrzewania i w. innych rzeczy. Ale to wszystko pomału się zrobi. [...] Wszystkie imprezy milicjantów, jak przedstawienia teatralne, czy kino (dwa razy w tygodniu i każde święto) mają charakter nie zarobkowy, a raczej popularno-propagandowy. Ceny biletów wprost śmieszne – zł. 5. [...] Najbliższe przedstawienie teatralne Dom Kultury Milicjanta przygotowuje na 22 czerwca. Będzie to przedstawienie ludowe. Sympatycznemu zespołowi artystycznemu z ulicy Nawrot życzymy wielu sukcesów. Z. Kr.”.

„Kontrolny spis uprawnionych do głosowania w Głosowaniu Ludowym”: Porczyk Jan (ur. 8.1.19oo, woźny, zameldowany 1.2.1945), Porczyk Zofia (ur. 24.4.19oo, przy mężu, zameldowana 1.2.1945), Kowalski Jan (ur. 18.4.1898, furman, zameldowany 2o.3.1945), Kowalska Anna (ur. 22.7.1898, przy mężu, zameldowana 2o.3.1945), Kowalska Danuta (ur. 22.7.1927, krawcowa, zameldowana 2o.2.1945), Wolska Janina (ur. 2o.1.1916, artystka sceniczna, zameldowana 15.7.1945)

Rok 1947

2 stycznia, czwartej. „Dziecięcy Teatr Kukiełek RTPD, Nawrot 27. Dnia 16 stycznia 1947 r., widowisko M. Kownackiej „Cztery mile za piec” – o godzinie 12-3j”.

5 lutego, środa. „Teatr Kukiełek RTPD, ul. Nawrot 27. W każdą niedzielę i święto o godz. 12 widowisko kukiełkowe „Historia cała o niebieskich migdałach” I. Krzemienieckiej z mel. J. Wesołowskiego, opracowanie muzyczne M. Zalewskiego”.

8 lutego, sobota. „Dom Kultury Milicjanta Łódź, Nawrot 27 (oficyna, w podwórzu) urządza Wielką Zabawę Taneczną w dniu 8-go lutego br. od godziny 21-ej do rana. Bufet obficie zaopatrzony. Zaprasza się wszystkich miłośników tańca i sympatyków Milicji Obywatelskiej. Dwie orkiestry przygrywać będą pod dyr. kapelmistrza Nowaka Jana”.

Niedziela, 9 marca. „Dzisiejsze imprezy sportowe. Poza finałami indywidualnych mistrzostw bokserskich Łodzi, kalendarzyk dzisiejszych imprez sportowych wygląda następująco: Dom Kultury Milicjanta (ul. Nawrot 27) godzina 15 ciekawy mecz zapaśniczy pomiędzy Legią (Kraków) a Milicyjnym Klubem Sportowym”.

28 marca, piątek. „ Teatr Domu Kultury Milicjanta ul. Nawrot 27, tel. 16o-o7. W sobotę dnia 29.III i w niedzielę 3o.III.47 roku, o godz. 18.3o urządza Wieczór Artystyczny, udział biorą: Hanka Bielicka, Janusz Golc, Natalia Lerska, Jo Barends, Apolinary Pindras i chór rewelersów Zycha. Wieczór zapowiada się atrakcyjnie. Bilety w cenie od 3o zł. do 2oo zł. nabywać w kasie”.

3o marca, niedziela. „Dzisiejsze imprezy sportowe. Boisko ŁKS-u godz. 9: Bieg na przełaj ŁOZLA. Boisko ŁKS-u godz. 15: Mecz piłkarski o wejście do Klasy Państwowej Orzeł (Gorlice) – ZZK. Dom Kultury Milicjanta (Nawrot 27) godz. 15: Drużynowe zapaśnicze mistrzostwa Łodzi. Walczą: Wima – MKS. Sala Victorii (Kilińskiego 2) godz. 18: Mecz bokserski Zryw – Victoria”.

18 kwietnia, piątek. „Dziecięcy Teatr Kukiełek RTPD ul. Nawrot 27. Codziennie o godz. 9 lub 11-ej widowisko zamknięte dla szkół „Historia cała o niebieskich migdałach”. W niedzielę 2o kwietnia i 27 kwietnia widowisko otwarte „Cztery mile za piec”.

21 maja, środa. „Dziecięcy teatr kukiełek RTPD (ul. Nawrot 27, Dom Kultury Milicjanta). W niedzielę, o godzinie 12-ej „Dziwny doktór” wg Luftinga”.

4 października, sobota. „Trzecia rocznica M.O. Przed trzema lat – 7 października 1944 roku dekretem PKWN została uprawomocniona Milicja Obywatelska. Jeśli sięgniemy okiem wstecz, to musimy przyznać, że przez tez trzy lata Milicja Obywatelska zrobiła wiele. Jest obecnie całkowicie zorganizowanym aparatem i to aparatem, który ma za sobą chlubne karty walki z przestępczością, z podziemiem reakcyjnym i nadużyciami wszelkiego rodzaju. Milicja Obywatelska m. Łodzi ma niemały wkład w ogólny dorobek i osiągnięcia całości aparatu państwowego. Przyczyniła się wydatnie do utrzymania bezpieczeństwa, spokoju obywateli i ładu publicznego m. Łodzi. Milicjant nie szczędząc wysiłków, zawsze gotowy do największej ofiarności, narażający często życie dla obrony obywateli naszego miasta, wart jest uznania całego społeczeństwa łódzkiego. Współpraca ludności z organami MO umożliwi w jeszcze szybszym tempie wykrywanie przestępstw i ściganie przestępców. Trzecią rocznicę swego istnienia M.O. w Łodzi będzie obchodziła dnia 4 b.m. Na program uroczystości składa się: 1) Akademia o g. 15-ej w Domu Kultury Milicjanta przy ul. Nawrot 27. 2) Uroczysty obiad żołnierski o godz. 18-ej. 3) Capstrzyk o godz. 2o-ej, zakończony marszem gwiaździstym przez ulice Łodzi do parku Poniatowskiego”.

5 października, niedziela. „ W trzecią rocznicę MO. Uroczysta akademia w Domu Kultury Milicjanta w Łodzi. W trzecią rocznicę powstania Milicji Obywatelskiej odbyła się wczoraj uroczysta akademia z udziałem władz milicyjnych, przedstawicieli partii politycznych i organizacji społecznych oraz licznej rzeszy milicjantów. Po zagajeniu akademii przez komendanta wojewódzkiego MO, płk. Leja, dłuższy referat wygłosił komendant MO m. Łodzi, płk. Marchwiński. Mówca nakreślił cele i założenia milicji, omówił jej dzieje i osiągnięcia po dzień dzisiejszy. W zwycięskim okresie walki ustroju demokratycznego z wstecznictwem milicja zdała egzamin. Obecnie gdy elementy reakcyjne przerzuciły punkt ciężkości swej akcji na odcinek gospodarczy, milicjanci muszą również stanąć na wysokości zadania. W tym celu prowadzi się akcję szkoleniową, kursy dla dzielnicowych i dowódców plutonów. Na specjalnym kursie milicjanci, szkolić się będą a oskarżycieli publicznych. Z kolei przemówił zastępca szefa Woj. Urzędu Bezpieczeństwa, mjr. Mróz, który podkreślił jedność wszystkich organów bezpieczeństwa. Następnie mówce, płk. Kabza z ramienia WP, prezes MRN Andrzejak, pos. Głowacki (PPR) wyrazili swoje uznanie dla działalności i postawy Milicji Obywatelskiej. Pod koniec akademii przybył na salę witany owacyjnie przez brać milicyjną szef Woj. Urzędu Bezpieczeństwa, gen. bryg. Moczar. Na zakończenie części oficjalnej uroczystości odczytane zostały rozkazy specjalne ministra bezpieczeństwa publicznego i komendanta głównego MO z okazji 3-lecia istnienia milicji obywatelskiej oraz depesza gratulacyjna prezydenta miasta Sławińskiego. W części artystycznej wystąpił zespół świetlicowy Oficerskiej Szkoły MO z dowcipnym faktomontażem aktualny. Uroczystości zakończyły się obiadem żołnierskim i capstrzykiem. Oddziały milicji przemaszerowały ulicami Łodzi, kierując się do parku Poniatowskiego, gdzie nastąpiło rozwiązanie pochodu (o)”.

Mieczysław Moczar (25 grudnia 1913, Łódź – 1 listopada 1986, Warszawa). Wybitna postać polskiego ruchu komunistycznego. Wychował się i wykształcił w Łodzi, gdzie był robotnikiem fabrycznym. Należał do Komunistycznej Partii Polski, Polskiej Partii Robotniczej oraz Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Po 1939 agent wywiadu sowieckiego GRU. Od 1942 dowódca Gwardii Ludowej i Armii Ludowej. W latach 1945-48 kierował Wojewódzkim Urzędem Bezpieczeństwa Publicznego w Łodzi. Generał dywizji Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego, a także minister spraw wewnętrznych, prezes Najwyższej Izby Kontroli. Poseł na Sejm PRL. Działacz społeczny i polityczny. Prezes ZBOWiD. Współodpowiedzialny za nagonkę antysemicką w marcu 1968 roku.

11 października, sobota. „ Film „Dziewczęta z baletu” w Domu Kultury Milicjanta w Łodzi ul. Nawrot 27. W niedzielę dnia 12-go bm. o godz. 11-ej odbędzie się odczyt pt. „Co to jest demokracja”. Wygłosi ob. Pławczyński Zygmunt. Wstęp bezpłatny. Ponadto w sobotę, dnia 11-go bm. i w niedzielę dnia 12-go bm. o godz. 17-ej wyświetlany będzie film produkcji radzieckiej pt. „Dziewczęta z baletu”.

23 listopada, niedziela. „Suita cygańska. Wielkie widowisko muzyczne na tle operetek: „Miłość Cygańska” muzyka Fr. Lehara, w którym udział bierze: zespół artystyczny, chór, balet, kapela cygańska i wielka orkiestra. Premiera w piątek, 28.11., o godz. 19 w sali teatralnej M.O. Nawrot 27”.

14 grudnia, niedziela. „W sali Domu Kultury Milicjanta, ul. Nawrot 27 o godz. 1o odczyt prof. Cichockiego pt. „Społeczeństwo w okresie dzikości”.

15 grudnia, poniedziałek. „M.O. uprawia sport. Jutro – ogólnopolskie mistrzostwa Milicji Obywatelskiej w Łodzi. Sport w szeregach M.O. na terenie Polski rozwija się coraz pomyślniej. K-da Główna M.O. rozumie, że wychowanie fizyczne i sport daje możliwość wychowania funkcjonariuszy M.O. na pełnowartościowego obywatela, oraz strażnika ładu i porządku. Na terenie Polski znajduje się już poważne sukcesy. K-da Główna M.O. biorąc pod uwagę dobro sportu, organizuje w zakresie ogólnokrajowym poszczególne mistrzostwa różnych gałęzi sportu jak np. mistrzostwa piłkarskie klubów milicyjnych, które ostatnio odbyły się w Bydgoszczy, mistrzostwa lekkoatletyczne. Milicja reprezentowana była również poza granicami Polski, zaś zespoły Służby Bezpieczeństwa państw zaprzyjaźnionych przyjeżdżały kilkakrotnie do nas. Komenda Główna M.O. dążąc do umasowienia sportu w szeregach M.O. organizuje kursy wyszkoleniowe i obozy kondycyjne. W listopadzie odbył się w Słupsku kurs dla sędziów i przodowników boksu. Co rok organizowane są kursy, a następnie mistrzostwa narciarskie w Zakopanem lub Szklarskiej Porębie. K-da Główna M.O. pragnąc zachęcić milicjantów do sportu świetlicowego, poleciła zorganizować na terenie Łodzi ogólnopolskie indywidualne mistrzostwa M.O. tenisa stołowego. Udział w tych zawodach biorą mistrzowie i vicemistrzowie z przeprowadzonych w ciągu listopada mistrzostw na terenie wszystkich województw Polski. Ogółem wystąpi około 5o zawodników. Zawody rozpoczną się jutro i trwać będą cały dzień. Finały nastąpią w środę 17 b.m. Miejscem zmagań o palmę pierwszeństwa będzie Dom Kultury Milicjanta ul. Nawrot 27. Wejście na zawody bezpłatne. Dla uczestników mistrzostw wyznaczone zostały cenne nagrody”.

Rok 1948

3 stycznia, sobota. „Choinka w ZNP. Choinka dla dzieci członków Zw. Naucz. Polskiego odbędzie się w niedzielę, dnia 4 stycznia 1948 r. w sali Domu Milicjanta Nawrot 27 o godzinie 9 dla dzieci roczników 1939, 1938, 1937, 1936, 1935. O godz. 12 dla dzieci roczników – 1944, 1943, 1942, 1941, 194o. Zarząd prosi członków o przestrzeganie terminów i roczników”.

15 lutego, niedziela. „Zebrania i odczyty. [...] W sali Domu Kultury Milicjanta, Nawrot 27, o godz. 1o odczyt ob. Henryka Cichockiego pt. „O istocie faszyzmu”.

4 kwietnia, niedziela. „ Reportaż kukiełkowy. „Dziwny doktór” i roześmiane dzieci. Łódzka kraina cudów, czyli kukiełki RTPD. W teatrze kukiełek RTPD kontakt między widownią a sceną nawiązuje się już z chwilą zgaszenia światła, kiedy przed kurtynę wychodzi sympatyczny pan i wesołym „Dzień dobry, dzieci!” wita widownię. Mali widzowie zgodnym chórem odpowiadają: „Dzień - dob – ry!”. Teraz pan ze sceny pyta: „A wiecie, jaką sztukę będziemy grali? – Tak, „Dziwny doktór”. Publiczność jest w pełni uświadomiona. – „A więc drogie dzieci, teraz pójdziemy do domu dziwnego doktora!” – Kurtyna idzie w górę, przedstawienie się rozpoczyna. Z białego domku o wysokim pięknym dachu wychodzi gęś. Coś tam sobie śpiewa, a potem ludzkim głosem rozpoczyna pogawędkę z różową tłustą świnką. Dzieci siedzą jak urzeczone. Na sali cisza, jak makiem zasiał. Dopiero, gdy w pociesznych podskokach wbiega pies i szczeka zawzięcie, dzieci wybuchają śmiechem. – A potem będzie jeszcze żyrafa i papuga – mówi z dumą jakiś malec. Ja już raz byłem w teatrze – dodaje wyjaśniająco. Za kulisami. Od strony kulis dom dziwnego doktora wygląda nieco inaczej, ot, kilka kawałków dykty, zbitych ze sobą, pomalowanych z jednej strony, na wysokich palikach. Przed domkiem kilku młodych ludzi z prawdziwą umiejętnością posuwa się bezszelestnie, poruszając wysoko nad głową kukiełkami. Śpiewająca gąska okazuje się uroczą młodą panienką, dziwny doktór jest również młodym człowiekiem i w niczym nie przypomina sylwetki doktora ze sceny. Ci młodzi artyści to amatorzy. Niektórzy z nich pracują w teatrze zaledwie dwa, trzy miesiące, lecz technikę potrafili już opanować dokładnie. W pracowni. Zajrzyjmy teraz do pracowni, gdzie rodzą się kukiełki. Wysoko nad sceną maleńki pokoik zastawiony stołami, warsztatami. Na ścianach porozwieszane małe peruczki, jakieś błękitne skrzydełka., zwoje drutu. Na półkach leżą najrozmaitsze kukiełki, jakieś zwierzątka, czarni murzyni – to „aktorzy” z poprzednich sztuk. Przy stołach, pod palcami kilku osób rodzą się nowi. Pani Wanda Byrska – kierownik pracowni, smutno rozgląda się i mówi: „Trudno tu pracować w takiej ciasnocie; po prostu dusimy się, dekoracje musimy malować gdzieś na schodach, nie mamy rekwizytorni. – Tak to jest właśnie nasza największa bolączka – dodaje kierownik teatru p. Janisowa. Nie mamy własnego lokalu, dzielimy się tym budynkiem z milicjantami, których własnością jest ten dom. Nie mamy potrzebnej swobody. Smutne, że teatr RTPD, placówka ze wszech miar pożyteczna, mająca olbrzymie znaczenie pedagogiczne, teatr, który istnieje już od 1 czerwca 1946 roku, dotychczas nie posiada własnego lokalu. W Łodzi istnieje przecież kilka sal niewykorzystanych, jak np. sala teatralna przy ul. Kopernika 16, już od dłuższego czasu zamknięta. Co się tam dzieje, do kogo ta sala należy? – jest tajemnicą. Czy nie słuszniej byłoby przydzielić tę salę już istniejącemu teatrowi RTPD? 3o tys. widzów. Teatr kukiełek RTPD w Łodzi odwiedziło jak powiedzieliśmy już, w ub. r. około 3o tys. dzieci, w tym 7 tys. bezpłatnie. RTPD przydziela bowiem szkołom 1o proc. biletów bezpłatnych, a ponadto nie pobiera opłat od dzieci z Domów Dziecka, sierocińców, itp. Bilety na przedstawienia w teatrze RTPD są stosunkowo bardzo tanie – na przedstawienia zamknięte dla szkół bilet kosztuje 25 zł., a na niedzielne od 2o do 15o zł. Dziwne doprawdy zjawisko: do teatru kukiełek RTPD przyjeżdżają dzieci z prowincji, z wiosek i miasteczek, ostatnio była wycieczka z Łowicza, niektóre szkoły nieopuszczaną ani jednego programu, a w przeciwieństwie do tych są szkoły, które jeszcze ani razu nie odwiedziły tego teatru. Dlaczego? – Dzieciom z pewnością nie brak ochoty. A więc to wina tylo nauczycielstwa. Czyżby naprawdę nie można było tak ułożyć zajęć szkolnych, aby choć raz na 3-4 miesiące umożliwić dzieciom pójście do teatru? Nie potrzebujemy chyba dodawać, że byłoby to jedynie z korzyścią dla dzieci. Ostatnio teatrem kukiełek RTPD zainteresował się „Film Polski”. Jak się dowiadujemy, zamierza on z przedstawienia „Dziwny Doktór” nakręcić krótkometrażówkę. Irena Beck”.

Wanda Byrska (11 sierpnia 19o7 – 1 marca 1983, Łódź). Z domu Pawłowska. Scenograf, reżyser, „entuzjastka lalkarstwa”. Żona Stanisława Romana Byrskiego, z którym projektowała scenografie i reżyserowała m.in. Dziecięcym Teatrzyku Kukiełek RTPD w Łodzi (sezon 1945/46); w 1948 kierowała pracownią kukiełek. Współpracowała też z teatrem działającym przy KULu w Lublinie (w 1967 o wykonanie scenografii poprosiła debiutującego w tej roli Leszka Mądzika), następnie w Teatrze Pinokio w Łodzi, w którym wyreżyserowała 3o premier. [2]

13 kwietnia, wtorek. „W sali Domu Kultury Milicjanta, Nawrot 27, o godz. 18 zebranie członków sekcji lekkoatletycznej ZS Gwardia”.

1 maja, sobota. „ Robotnicy na scenie. Eliminacje zespołów świetlicowych. Jak już podawaliśmy, Związki Zawodowe zorganizowały w tym roku wielki festiwal świetlicowy. Jest to właściwie ogólnokrajowy wyścig pracy poszczególnych zespołów świetlicowych. Do współzawodnictwa na polu kulturalno – oświatowym stanęło ogółem ponad 3ooo zespołów teatralnych. W poszczególnych powiatach i miastach wojewódzkich odbywają się już występy eliminacyjne, najlepsze zespoły wezmą udział w festiwalu w Warszawie. Onegdaj rozpoczęły się w Łodzi eliminacje wojewódzkie, które trwać będą do 9 bm. występy odbyły się w sali Domu Kultury Milicjanta przy ul. Nawrot 27. Zespół PZPJiG wystawił własny utwór pt. „Wyścig Pracy”, zespół zaś łódzkiego ośrodka konfekcyjnego odegrał sztukę „Praca”. W dniu 2 bm. zespoły z Tomaszowa i Piotrkowska wystawią „Wesele opoczyńskie”, „Zaczarowane koło”, „Anielkę” i „Nowa Polska”. W dniu 1 maja popisów eliminacyjnych nie będzie. Zespoły wezmą czynny udział w imprezach artystycznych, organizowanych z okazji „Święta Pracy”.

9 maja, niedziela. „W świetlicy przy ul. Nawrot 27, o godz. 1o akademia z okazji 8 rocznicy zakończenia wojny”.

1o października, niedziela. „ Milicja obchodzi swoje święto otoczona sympatią całego społeczeństwa. Milicja Obywatelska obchodzi czwartą z kolei rocznicę swego istnienia. Uroczystości związane z tą rocznicą rozpoczęły się w Łodzi dn. 8 bm. o godz. 18 capstrzykiem, po którym nastąpił apel poległych. Milicjanci ukazali się po raz pierwszy w nowych mundurach o granatowo stalowej barwie. Dn. 9 bm. o godz. 1 odbyła się w sali Domu Kultury Milicjanta akademia z udziałem przedstawicieli samorządu, wojska i partii politycznych. Akademię rozpoczęto odczytaniem rozkazów min. bezpieczeństwa publicznego – Radkiewicza oraz Głównego Komendanta MO gen. Witolda. Zarówno min. Radkiewicz jak gen. Witold podkreślili wielkie zasługi MO nad ugruntowaniem bezpieczeństwa w kraju i życzyli milicjantom dalszej owocnej pracy w tym kierunku. Następnie przemówił komendant MO w Łodzi płk. Strzelczyk. Dokonał on krótkiego przeglądu czteroletniej pracy Milicji Obywatelskiej, jej niewątpliwie dużych osiągnięć i braków, jakie trzeba jeszcze uzupełnić. Jednym z najważniejszych zadań milicjanta jest kształcenie się, pogłębianie swej wiedzy. Milicjant musi nie tylko stać na straży bezpieczeństwa, ale być także nauczycielem i wychowawcą społeczeństwa – powiedział na zakończenie płk. Strzelczyk. Po przemówieniach nastąpiło udekorowanie odznaczonych milicjantów. W dniu dzisiejszym w ramach święta Milicji odbędą się zawody sportowe Z.S. „Gwardia” na stadionie ŁKS. (w)”.

1o grudnia, piątek. „Zebrania i odczyty. Dziś w świetlicy przy ul. Nawrot 27, o godz. 18 zebranie członków sekcji gier sportowych KS „Gwardia”.

Rok 1949

2o lutego, niedziela. „Z życia klubów. Zarząd Sekcji Motorowej Z.S. Gwardia zawiadamia członków Sekcji, że w poniedziałek, dnia 21 b.m. o godz. 18 w siedzibie Klubu w Domu Kultury Milicjanta, ul. Nawrot 27, odbędzie się roczne walne zebranie. Na porządku dziennym obrad wybór nowego kierownictwa oraz sprawy organizacyjne, w związku ze zbliżającym się sezonem. Obecność członków pod rygorem obowiązkowa”.

1 maja, niedziela. „ Pod znakiem święta Pierwszomajowego. Gmachy we flagach, kwiatach i zieleni. Tysiączne tłumy wzięły wczoraj udział w uroczystych akademiach. Dzień wczorajszy przeszedł w Łodzi w atmosferze gorączkowych przygotowań do dzisiejszego Święta Pracy. We wszystkich zakładach pracy, instytucjach, organizacjach społecznych zorganizowano uroczyste akademie. Ogółem odbyło się kilkadziesiąt akademii. [...] Pocztowcy łódzcy powitali Święto Pracy uroczystą akademią w Domu Kultury Milicjanta. Po przemówieniach okolicznościowych nastąpiło wręczenie awansów najbardziej zasłużonym pracownikom. Ogółem z okazji Święta 1 Maja przyznano wyższe stopnie służbowe 335 pracownikom (w okręgu awansowano 637 pocztowców). Miłą niespodziankę mieli pocztowcy, posiadający małe dzieci (urodzone w 1948 i 49 r.): otrzymali oni okolicznościowe zasiłki. 43 listonoszom i 11 naczelnikom obwodowych punktów przyznano nagrody za wydajną pracę na odcinku rozpowszechniania prasy. Część artystyczną wypełniały występy chórów, zespołów recytatorskich i orkiestry pocztowców (b)”.

Rok 195o

17 stycznia, wtorek. „Wykwalifikowanego elektryka obeznanego z urządzeniami teatralnymi – zatrudni Państw. Teatr Lalek „Pinokio” – Łódź, ul. Nawrot 27”.

14 marca, wtorek. „Akademia u pocztowców. Uroczysta akademia z okazji Międzynarodowego Dnia Kobiet odbyła się ostatnio w Domu Kultury Milicjanta , urządzona staraniem Okręgowej Rady Kobiecej i Ligi Kobiet – pracownic poczt i telegrafów. Referaty wygłosili przedstawiciele Ligi Kobiet, Lokalnego Komitetu Obrońców Pokoju, PZPE i Okr. Zarządu Zw. Zaw. Pocztowców. W akademii wzięły również udział członkinie Koła Gospodyń Wiejskich z Rokicin. W czasie akademii junaczki z miejscowego hufca SP złożyły zobowiązanie dla uczczenia Międzynarodowego Dnia Kobiet przez zradiofonizowanie jednej ze wsi woj. łódzkiego. Na zakończenie wręczono 5o premii pieniężnych pracownicom poczt i telegrafów, które specjalnie wyróżniły się w swojej pracy. Jako upominek wręczono również szereg książek dla Koła Gospodyń Wiejskich, zakupionych przez pracownice pocztowe. Na zakończenie akademii odbyła się część artystyczna w wykonaniu własnego zespołu. (k)”.

11 czerwca, niedziela. „Zebranie motorzystów „Gwardii”. Kierownictwo Sekcji Motocyklowej „Gwardii” łódzkiej zawiadamia, że 12 bm. w poniedziałek o godz. 17 w lokalu przy ul. Nawrot 27 odbędzie się zebranie wszystkich motocyklistów należących do Gwardii. Obecność obowiązkowa”.

23 września, sobota. „Atleci na macie. Jutro w Domu Kultury Milicjanta, przy ul. Nawrot 23 o godz. 11 Łódzki Okręgowy Związek Atletyczny urządza zawody zapaśnicze. Całkowity dochód przeznaczony jest na odbudowę Warszawy. Zawody rozegrane zostaną między: wicemistrzem Polski drużyną ZS „Gwardia”, a mieszanym zespołem ŁKS „Włókniarz” i „Unia” Zgierz. Składy drużyn są następujące: waga musza Balwicki ŁKS „Włókniarz” – Bednarek „Gwardia” reprezentanci Polski. Waga kogucia: Kane ŁKS „Włókniarz” – Nowak „Gwardia”. W wadze piórkowej spotkają się pierwszorzędny technik – Urbaniak ŁKS „Włókniarz” i Ignaszewski „Gwardia”. W wadze lekkiej spotkają się Wolski „Unia” Zgierz – Świętosławski „Gwardia”. W wadze półśredniej walczyć będą dwaj dobrzy znajomi Jan Kubat z ŁKS „Włókniarz” i Kromer „Gwardia”. W wadze średniej Bibel „Unia” Zgierz z Matusiakiem „Gwardia”. W wadze półciężkiej Taliun ŁKS „Włókniarz” – Władysław Kawał „Gwardia”. W wadze ciężkiej spotkają się Chojnacki „Unia” Zgierz i Lenart „Gwardia”. Bilety można nabywać w dniu rozegrania zawodów od godz. 1o w Domu Kultury Milicjanta”.

12 listopada, niedziela. „Zebrania i odczyty. Dziś: W Domu Kultury Milicjanta (Nawrot 27) o godz. 16,3o akademia ku uczczeniu 33 rocznicy Rewolucji Październikowej dla członków Zw. Bojowników o Wolność i Demokrację i Inwalidów Wojennych”.

Rok 1951

6 maja, niedziela. „Zebrania i odczyty. Dziś: W sali Domu Kultury Milicjanta (Nawrot 27) o godz. 1o kwartalne zebranie organizacyjne członków Zw. Bojowników o Wolność i Demokrację”.

Niedziela, 1o czerwca. „ Sztukę „Wyspa Pokoju” wystawił zespół świetlicowy F.P. Dramatyczny zespół świetlicowy Filmu Polskiego wystawił w świetlicy Domu Kultury Milicjanta i sali teatru „Melodram” 3-aktową sztukę Pietrowa pt. „Wyspa Pokoju” w reż. Instruktora zespołu Witolda Dowgirda. Zespół powstał w styczniu 195o r. Pierwszą sztuką wystawioną przez zespół była 1-aktórka Fredry „Nikt mnie nie zna”, następnie wystawiono „Żołnierza Pokoju” i „Pomoc amerykańska”. W bieżącym tygodniu zespół przystąpił do prób „Fircyka w zalotach” Zabłockiego. (Korz.)”.

Rok 1952

3o października, czwartek. „Znaczna poprawa. Na „pierwszy krok” bokserski tym razem do sali Gwardii przy ul. Nawrot 27 przyszło 1o bokserów z GWKS i 2 z Ogniwa. Można więc było zestawić kilka par i rozegrać propagandowe zawody. Gwizdek (G) przegrał z Płażejewskim (O). Forysiński (G) przegrał z Łukomskim (GWKS), Milczarek (G) pokonał Kołodziejskiego (GWKS), Maruszewski (GWKS) wypunktował Zwierzaka (G), Stanikowski I (GWKS) wygrał z Wronowskim (G), a Piątkowski (G) zremisował z Duczyńskim)G). Powstał projekt rozsyłania listów do wszystkich kół i zrzeszeń z tym, że w pewnym okresie rozgrywane będą spotkania w wagach muszej i koguciej, a potem staną na ringu bokserzy dalszych wag”.

3o listopada, niedziela. „Imprezy dzisiejsze. [...] Godz. 11. Sala przy ul. Nawrot 27. Dalszy ciąg trójmeczu zapaśniczego zespołów Gwardii z Gdańska, Bydgoszczy i Łodzi. Godz. 16 w sali przy ul. Nawrot 27 zakończenie trójmeczu zapaśniczego Gwardii”.

Rok 1957

6 stycznia, niedziela. „Z wizytą w Milicji… Dzwoni telefon. Pogotowie Milicyjne? Tak, co się stało? Ktoś wzburzony prosi o interwencję. Sąsiedzi zapomnieli, że mieszkają między ludźmi. Choć jest pierwsza w nocy, muzyka grzmi na cały dom, a ściany drżą od tanecznych przytupań. Tak więc trzeba wyjść na miasto, pomóc ofiarom żywiołowych harców. Roman Gelert poprawia fałdy płaszcza i wychodzi na ulicę. A wychodząc cieszy się, że to tylko to. Bywają bowiem sprawy stokroć gorsze, interwencje znacznie trudniejsze. Mąż bije żonę i dzieci, ktoś chce kogoś udusić - wszystko skutki alkoholizmu. Gelert patrzy na zegarek. 1.15. Jeszcze kilka godzin służby i - zasłużony odpoczynek w domu. Aha, a po południu próba baletu z nowym kierownikiem. Surowy i wymagający, ale za to wiele można się nauczyć. Ale… przedstawmy nareszcie Romana Gelerta naszym czytelnikom. Milicjant, czyli jak to się mówi: funkcjonariusz MO. Lat 25, w tym dwa lata służby w MO, jeden z ,,weteranów” Pogotowia Milicyjnego, istniejącego od roku. Włosy blond, oczy niebieskie, postawa nienaganna. Zamiłowania artystyczne. Jest przewodniczącym komisji kulturalno-oświatowej przy Pogotowiu Milicyjnym, a w ogóle, to... - To już od dziecka pociągała mnie praca artystyczna. W szkole brałem udział w przedstawieniach, grałem też w orkiestrze szkolnej, na instrumentach dętych, blaszanych. Kiedy wstąpił do Milicji, zamiłowaniom artystycznym nie pozwolono długo drzemać. Romana Gelerta „połknęło” koło dramatyczne Ale pracował w nim niedługo, zdradził je z muzyką i tańcem, czyli zespołem tanecznym. Tam wsiąkł już na dobre. Nowy kierownik Stefan Dowgird bardzo chwali Romana, że ćwiczy „z całej duszy”, pilnie i systematycznie. Jest godz. 17. Przyglądam się kilku parom ubranym w czarne trykoty. W takt muzyki wszyscy wykonują ćwiczenia rytmiczne. To pracownicy łódzkiej MO. Każdy z nich pracował do południa, a niekiedy przyszli bez odpoczynku po kilkunastogodzinnej służbie. Trudno uwierzyć. A jednak jest to ich odpoczynek, to jest zaczerpnięcie świeżego oddechu po ciężkiej, męczącej i jakże odpowiedzialnej pracy. Zespół taneczny, to tylko niewielka cząstka pracy Domu Kultury Milicjanta w Łodzi. Zespół teatralny przygotowuje właśnie „Damy i huzary” Fredry. Dalej w maleńkim pomieszczeniu kierownik zespołu mandolinistów ćwiczy jakąś trudniejszą frazę, z jednym z członków zespołu. Mandoliniści przychodzą bodaj najczęściej, a dyrygent jest niemal co dzień. Do tego trzeba dodać jeszcze 55-osobowy chór męski – najmłodszy zespół Domu Kultury Milicjanta, zorganizowany w marcu 1955 roku. Zespół teatralny jest przy nim po prostu weteranem, mającym za sobą mnóstwo premier i występów jak „Ożenek”, „Grube ryby”, „Śluby panieńskie”, „Ożenek z posagiem”, „Okno w lesie” i wiele innych. Ale zespoły artystyczne, obejmujące około 15o osób to znów niewielka część pracy kulturalnej Domu Kultury Milicjanta. Biblioteka, czytelnia, świetlica, pokazy filmowe, wieczory autorskie i literackie gromadzą stale liczne rzesze milicjantów i ich rodzin. Ale nie tylko ich. Zespoły artystyczne DKM występują na imprezach organizowanych przez Komitety Frontu Narodowego, komitety blokowe, Ligę Kobiet itp. Np. „Ożenek” Gogola i „Śluby panieńskie” Fredry obejrzało ponad 21 tys. „cywilów”. Księga pamiątkowa DKM zawiera wiele słów wdzięczności za występy. A plany na przyszłość świadczą o ambitnych zamierzeniach i dużej żywotności tej placówki kulturalnej. Zorganizowanie kółek zainteresowań plastyków i fotografów-amatorów, kursów kroju i szycia dla żon milicjantów, dyskusyjnego klubu filmowego i zespołu estradowego - to na razie wystarczy! Wystarczy i na to, by stwierdzić, że Dom Kultury Milicjanta w Łodzi powinien dalej istnieć i pracować. Skąd wogóle to stwierdzenie? Zdarza się ostatnio, że niektórzy „zapaleńcy” w ferworze likwidowania placówek „za żółtymi firankami” zaliczyli do nich i DKM. Dotychczasowy dorobek tej placówki udowodnił, że jest ona pożyteczna i potrzebna. Że nie zasklepia się w sobie, że służy chętnie swymi osiągnięciami całej Łodzi. Uważamy też, że ciężko i odpowiedzialnie pracujący, a zarabiający mało milicjant, któremu społeczeństwo stawia tak wysokie wymagania moralne i kulturalne – ma prawo do własnego ośrodka, który daje u chwilę wytchnienia i na pewno pomaga w stałym podnoszeniu poziomu kulturalnego. Tekst: T.Woj. Zdjęcia: L. Olejniczak”. Na zdjęciach pokazano: „A w świetlicy można nie tylko pograć w ping ponga, ale i w bilard”, „Janina Jakubowska jako Dyndalska i Zdzisław Janicki jako kapelan w „Damach i huzarach” Fredry”, Zespół baletowy ćwiczy. Nie jest to takie proste, jak by się mogło na fotografii wydawać, ale za to wyniki – doskonałe. Pierwsi od lewej Krystyna Denel i Roman Gelert”, „A oto zespół mandolinistów przy „czarnej” robocie, czyli próbie. Wacław Jankowski, instruktor zespołu ćwiczy z Tadeuszem Życkim (banjo)” i „Nie, nie, Zdzisław Pikiel nie oświadcza się Mirosławie Sochackiej. Wprost przeciwnie, żegna ją ze smutkiem, bowiem dowiedział się, że jest ona swatana ze swym stryjem. Wszystko to dzieje się oczywiście na próbie „Dam i huzarów” Fredry”.

Leon Olejniczak. „Fotograf, ale i malarz związany z Łodzią. Uczestnik wystawy Łódź w fotografii (w dziale artystycznym) w Miejskiej Galerii Sztuki w Łodzi (1949); otrzymał Nagrodę Centralnego Zarządu Przemysłu Skórzanego za 4 prace. W 1952 na ogólnopolskiej wystawie fotografii amatorskiej w Ośrodku Propagandy Sztuki w Łodzi otrzymał I nagrodę Ministerstwa Kultury i Sztuki „za całość wystawionych prac”. W latach 5o. pracował jako fotograf w „Dzienniku Łódzkim”, umieszczając oprócz standardowych fotografii prasowych również fotomontaże. Współpracował też od 1958 z łódzkim tygodnikiem „Odgłosy” zamieszczając fotoreportaże. Indywidualna wystawa malarstwa w Klubie Dziennikarza w Łodzi (1978): „Przez wiele lat ukazywały się w ówczesnym „Dzienniku Łódzkim” zdjęcia reporterskie - ilustracje najrozmaitszych zdarzeń w Łodzi i województwie, z podpisem: „Foto - Leon Olejniczak”. Jednakże nazwisko to znikło z łamów gazety: pan Leon przeszedł na dobrze zasłużoną emeryturę. Wtedy też znalazł dla siebie więcej wolnego czasu. Zaczął więc jeszcze staranniej niż kiedyś hodować kwiaty w swoim ogródku na Julianowie i z kolei zaczął je również malować. Nie tylko zresztą pasjonowały go kwiaty. A rezultat tego jego szlachetnego hobby to zestaw obrazów olejnych, które oglądamy teraz na wystawie w Klubie Dziennikarza. Myślę. że dla wielu z nas wystawa ta stanowi prawdziwą niespodziankę. Wiemy przecież dobrze, że Leon Olejniczak nie skończył żadnych studiów malarskich, że nie ma żadnego przygotowania. Jednakże walory artystyczne jego obrazów godne są uwagi. Mimo pewnych nieporadności, charakterystycznych dla samouków, świadczą one niezawodnie o wrodzonych zdolnościach autora, o jego intuicyjnej umiejętności doboru barw i efektów świetlnych. Nie znajdujemy w nich naiwnego prymitywizmu, którym kokietują nas często dyletanci. Dominuje realizm nie akademicki, ale nawiązujący śmiało do form bardziej elastycznych. Szeroki jest też wachlarz ich tematyki. Interesuje go krajobraz, kompozycja figuralna, Próbuje nawet malować… konie. Zwracają uwagę jego obrazy z cyklu „Stara Łódź, która odchodzi”. Utrwalony tu został na płótnie stary uliczny grajek, siedząca przed kościołem żebraczka, przedwojenny kiosk i sprzedawca gazet, drewniaki na peryferiach, na których miejscu wyrosły dzisiaj 11-piętrowe bloki. Ale bodaj najlepiej wypowiada się Olejniczak jako malarz kwiatów - pastelowo dyskretnych niezapominajek, czerwonych tulipanów, barwnych goździków. Szczególnie podobają się jego małoformatowe, kameralne kompozycje kwiatowe - szlachetne w swej finezyjnej prostocie, wysmakowane w kolorze, efektowne w układzie. Fakt, że Klub Dziennikarza, który raz wraz wystawia dzieła zawodowych malarzy zaprezentował teraz również obrazy malarz-amatora, stanowi posunięcie słuszne. Słuszne, bo wszyscy zdajemy sobie sprawę z potrzeby popierania artystycznego ruchu amatorskiego - źródła pożytecznych inicjatyw kulturotwórczych”. Autor indywidualnej wystawy malarstwa w Klubie Dziennikarza w Łodzi (198o)”. [3]

Rok 196o

Repertuar kina w Domu Kultury Milicjanta, styczeń: „Sprawa do załatwienia” (prod polskiej), „Ostatnie 5 minut” (prod. włoskiej), „Sen o zabawkach”, „Anakonda” (prod. USA), „Prawo jest prawem” (prod. francuskiej), „Mały bohater”, „Fatima” (prod. radzieckiej), „Ani widu, ani słychu” (prod. francuskiej), „Gosposia do wszystkiego” (prod. USA), „Przygody rycerza Szaławity”.

Sierpień: „Szczęśliwa droga” (produkcja USA), „Tysiąc talarów” (prod. polskiej), „Mężczyzna w spodenkach” (prod. włoskiej), „Prawo morza”, „Skarby króla Salomona (pord. USA).

24 sierpnia, środa. „Przetargi. Komenda Milicji Obywatelskiej m. Łodzi ogłasza przetarg nieograniczony I, II i III na sprzedaż samochodów osobowych i motocykli: 1. „Warszawa” typ M-2o Nr podw. ooo889 wg ceny wyw. 3o.ooo.- 2. „Warszawa” typ M-2o Nr podw. oo1415 wg ceny wyw. 42.000.- 3. „M-72” typ 75o Nr podw. 9o697 wg ceny wyw. 16.2oo-. 4. „M-72” typ 75o Nr podw. 59o59 wg ceny wyw. 14.175-. 5. „M-72” typ 75o Nr podw. 58927 wg ceny wyw. 14.175-. 6. „M-72” typ 75o Nr podw. 9o935 wg ceny wyw. 14.175-. Przetarg odbędzie się w dniu 8. IX. 6o o godz. 1o w Łodzi przy ul. Nawrot 27 (DKM), gdyby nie doszedł do skutku, to drugi przetarg odbędzie się w dniu 22. IX. 6o r. o godz. 1o wg wyceny obniżonej o 4o%, a trzeci odbędzie się w niu 8. X. 6o r. o godz. 1o wg ceny obniżonej od 75%. Wpłaty wadium w wysokości 1o% ceny wywoławczej przyjmuje kasa Komendy MO w Łodzi ul. Sienkiewicza 26-28 codziennie w godzinach od 11 do 15, jak również w tym czasie można oglądać samochody i motocykle. Przetarg przeprowadzony zostanie w trybie określonym zarządzeniem ministra komunikacji z dnia 8 maja 1957 r. (Monitor Polski Nr 56)”.

Repertuar kina, wrzesień: „Oddajcie mi dziecko” (prod. RFN), „Oko za oko” (prod. francusko-włoska)…

Rok 1961

Repertura kina, marzec: „Lekcja miłości” (prod. szwedzkiej), „Aktorka Księcia Pana” (prod. radzieckiej), „Piąte koło u wozu” (prod. czeskiej), „Niezastąpiony kamerdyner” (prod. angielskiej).

Rok 1963

21 września, sobota. „Kina II kategorii. DKM (Nawrot 27) „Zbrodniarz i panna” prod. pol. dozw. od lat 16, g. 16, 18, 2o”.

5 października, sobota. „ 19 lat Milicji Obywatelskiej. Spotkania z mieszkańcami. Wieczornica w DKM. Pokaz tresury psów i jazdy na motocyklach . Dziewiętnaście lat temu, 7 października, powołano do życia Milicje Obywatelską. Każdego roku w tym dniu odbywają się uroczystości i imprezy podsumowujące dorobek MO i sprawność jej działaniu w obroni porządku publicznego. Ta trudna służba cieszy się uznaniem całego społeczeństwa, które widzi w milicji swego obrońcę i opiekuna. Tegoroczne obchody XIX rocznicy powołania MO przebiegać będą w atmosferze dalszego zacieśniania więzi między funkcjonariuszami a społeczeństwem. W komendach dzielnicowych MO odbędą się 5 bm., a więc już dziś, spotkania milicjantów z przedstawicielami władz i społeczeństwa. Funkcjonariusze opowiadać będą o swej trudnej, ale jakże pożytecznej i ciekawej pracy, 7 bm. w Domu Kultury Milicjanta przy ul. Nawrot 27, o godz. 17, rozpocznie się wieczornica. Tam łódzcy milicjanci podsumują swoje osiągnięcia. Niewątpliwą atrakcją dla łodzian będzie impreza zorganizowana 13 bm. o godz. 11 na stadionie ŁKS przy Al. Unii. Trudno właściwie wyróżnić najbardziej emocjonującą część. W programie przewidziano bowiem m.in. 45-minnutowy pokaz tresury psów milicyjnych, podczas którego sympatyczne czworonogi pokonywać będą tor przeszkód, tropić „przestępcę”, pilnować różnych przedmiotów, skakać przez płonące koło, a jeden z nich popisze się nawet jazdą na motocyklu. Po meczu piłki nożnej Prasa – Milicja, do którego obydwie strony przygotowują się bardzo starannie spodziewając się wysokiej wygranej, odbędzie się pokaz jazdy na motocyklach: piramidy, zmiana koła podczas jazdy, skoki motocyklem – to tylko część tego atrakcyjnego programu. Podczas obserwowania pokazów pamiętajmy jednak, iż wszystkie te umiejętności znajdują zastosowanie w codziennej pracy milicjantów, a ich wytrenowanie kosztuje niemało wysiłku. A robią to wszystko po to, by stać na straży naszego spokoju”.

8 października, wtorek. „ XIX rocznica powołania Milicji Obywatelskiej. Honorowe odznaki m. Łodzi dla zasłużonych funkcjonariuszy MO. Wieczornica w DKM . Wczoraj z okazji XIX rocznicy powołania Milicji Obywatelskiej wiceprzewodniczący Prez. RN m. Łodzi mrg. inż. Jerzy Lorens udekorował zasłużonych dla rozwoju miasta funkcjonariuszy MO Honorowymi Odznakami m. Łodzi. Otrzymali je: kpt. Szczepan Bryl, mjr Eugeniusz Dworniczak, mjr Czesław Chojak, st. sierż. Antoni Karwat, st. sierż. Stanisław Kapeliński, mjr Stanisław Kwieciński, st. sierż. Bogumił Tylżanowski, mjr Zbigniew Wasiak, kpt. Kazimierz Wasilewski. Na zdjęciu: moment wręczania odznaki mjr Dworczakowi, mjr Chojakowi i st. sierż. Karwatowi. W imieniu udekorowanych serdecznie podziękował za wyróżnienie mjr Zbigniew Wasiak. Wczoraj z okazji XIX rocznicy powołania Milicji Obywatelskiej, odbyła się w Domu Kultury Milicjanta przy ul. Nawrot, okolicznościowa wieczornica. Referat przypominający historię powstania i działalność MO wygłosił zast. komendanta MO w Łodzi ppłk. Zdzisław Banasik. Mówca przypomniał m.in., iż walka o utrwalenie władzy ludowej w naszym kraju, wyrwała z szeregów milicji wielu oddanych funkcjonariuszy, którzy padli na posterunku. Mówca złożył również funkcjonariuszom MO życzenia sukcesów w pracy zawodowej i pomyślności w życiu osobistym. Po referacie odczytano rozkaz ministra spraw wewnętrznych oraz przekazane zostały życzenia i pozdrowienia dla funkcjonariuszy i pracowników łódzkiej milicji nadesłane przez KŁ PZPR, Prez. RN m. Łodzi oraz zakłady pracy i instytucje. Wieczornicę zakończyła projekcja filmu fabularnego. (jp)”.

Rok 1971

7 marca, niedziela. „Jubileusz ORMO. Z okazji 25-lecia ORMO wczoraj w Domu Kultury Milicjanta odbyła się uroczysta akademia, w której uczestniczyli m.in.: przedstawiciel Ministerstwa Spraw Wewnętrznych – T. Mikuś, I sekretarz KŁ PZPR – B. Koperski, przewodniczący Prez. RN m. Łodzi – E. Kaźmierczak oraz przedstawiciele bratnich stronnictw politycznych. Referat, podkreślający zasługi i ofiarność łódzkich ORMO-wców, wygłosił sekretarz KŁ PZPR St. Jóźwiak. Sekretarz ŁK FJN A. Wesołowski wręczył łódzkiej organizacji ORMO sztandar ufundowany przez społeczeństwo naszego miasta. B. Koperski i E. Kaźmierczak udekorowali: Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski W. Wojciechowskiego, Złotym Krzyżem Zasługi M. Sieniewicza, Srebrnym S. Wróbla i Brązowym S. Ordona. St. Jóźwiak wręczył komendantowi miejskiemu MO L. Chruślińskiemu Odznakę Zasłużonego Działacza ORMO. W godzinach przedpołudniowych w Prez. RN m. Łodzi odznaczenia otrzymali: Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski T. Podwysocki, Złoty Krzyż Zasługi K. Goździkowski, S. Kacprzak, B. Marajda, Srebrny Krzyż Zasługi – Z. Bogucki, J. Gocałek, S. Kaczkowski, S. Maciszczyk, I. Ulanicki. Brązowy Krzyż Zasługi: St. Dyżakowski, H. Gralak, W. Michalak, T. Morawiec, P. Musiałowski i St. Szwed. Ponadto 21 osób udekorowano Odznaką Honorową Prez. RN m. Łodzi E. Kaźmierczak”.

Bolesław Koperski (17 sierpnia 1921, Łódź – 26 kwietnia 1991). Działacz komunistyczny, robotnik, dyplomata. Członek Polskiej Partii Robotniczej (od 1945), Związku Walki Młodych i Polskiej Zjednoczonej Partii Robotnicze. Podczas wojny pracował w zakładach Scheiblera i Grohmana, w 1942 został wywieziony na roboty przymusowe do Niemiec. Od 1948 pracował w strukturach partyjnych. W latach 1952-54 uczył się w Szkole Partyjnej przy KC PZPR w Warszawie. Był m.in. I sekretarzem Komitetu Zakładowego MSZ, wicedyrektorem Departamentu Kadr MSZ, szefem Misji Wojskowej PRL w Berlinie. W latach 1971-8o pełnił funkcję I sekretarza PZPR w Łodzi. W latach 1972-81 był posłem. Był ostatnią osobą pochowaną w alei zasłużonych na cmentarzu komunalnym Zarzew w Łodzi.

Edward Kaźmierczak (6 października 19o8, Łódź – 6 marca 2oo2, Łódź)”. Działacz partyjny, urzędnik, w latach 1956-71 przewodniczący Prezydium Rady Narodowej Miasta Łodzi. Absolwent Państwowej Szkoły Handlowej w Łodzi (1926) oraz wydziału prawa Uniwersytetu Łódzkiego (196o). Pracował jako urzędnik w banku, Izbie Skarbowej, w kilku fabrykach łódzkich, po wojnie był krótko dyrektorem w Fabryce Wyrobów Dzianych w Jeleniej Górze. W latach 195o-56 pracował w Warszawie, gdzie m.in. był dyrektorem generalnym W Centralnym Zarządzie Przemysłu Dziewiarskiego. W strukturach PZPR doszedł do stanowiska członka Komitetu Centralnego PZPR. Współzałożycie Towarzystwa Przyjaciół Łodzi. Uczestnik wojny obronnej w 1939 roku, w której jako żołnierz 37 Pułku Piechoty walczył w bitwie nad Bzurą.

Rok 1977

4 marca, piątek. „Z Łodzi w kilku zdaniach. [...] W kinie DKM (ul. Nawrot 27) – 7 marca o godz. 14 – spotkanie z okazji Międzynarodowego Dnia Kobiet, na które zaprasza swoich członków śródmiejski oddział Polskiego Związku Emerytów, Rencistów i Inwalidów. W programie film”.

Rok 1978

15 maja, poniedziałek. „W kilku zdaniach. Polski Związek Emerytów, Rencistów i Inwalidów – Oddział Łódź-Śródmieście zaprasza na spotkanie dziś o godz. 14.3o w sali kinowej DKM (Nawrot 27). W programie informacja na temat udzielania opieki ludziom starszym oraz projekcja filmowa”.

Rok 1981

17 kwietnia, piątek. „Przetarg nieograniczony. Komenda Wojewódzka MO w Łodzi, ul. Lutomierska 1o8/112 ogłasza przetarg nieograniczony na sprzedaż n.w. pojazdów: [...] 1. „Fiat 125p” combi nr podw. 274547 cena wyw. 44.13o zł. 2. „Fiat 125p” nr podw. 496788 cena wyw. 45.675 zł. 3. „Fiat 125p” nr podw. 158784 cena wyw. 21.o1o zł. 4. „Fiat 125p” nr podw. 695417 cena wyw. 42.o2o zł. 5. „Wołga” M-24 nr podw. 7o4o1 cena wyw. 94.5oo zł. 6. „Nysa” 5o1 nr podw. 15o932 cena wyw. 59.4oo zł. „Nysa” 5o1 nr podw. 53721 cena wyw. 32.4oo zł. 8. „Żuk” Ao6M nr podw. 174125 cena wyw. 53.75o zł. 9. „Uaz” 469 B nr podw. 065115 cena wyw. 36.25o zł. 1o. „Uaz” 469 Bnr podw. 064388 cena wyw. 3o.ooo zł. 11. „Nysa” 521 nr podw. 21512 cena wyw. 28.35o zł. oraz przetarg ograniczony 12. „Star” 25 A nr podw. 88oo6 cena wyw. 31.o5o. Przetarg odbędzie się w dniu 28 kwietnia br. o godz. 1o w gmachu Domu Kultury Milicjanta w Łodzi, ul. Nawrot 27. Pojazdy oglądać można w Łodzi, ul. 19 Stycznia 7/9 w dniach 24, 25 kwietnia br. w godz. 11-13. Wadium w wysokości 1o proc. ceny wywoławczej należy wpłacić do kasy KW MO przy ul. 19 Stycznia 7/9 w dniach 24, 25 kwietnia br. w godz. 11-13. Wpłaty dokonane przekazem pocztowym nie będą uwzględniane. Braków w osprzęcie i wyposażeniu zgłoszonych do przetargu samochodów nie uzupełniamy, jak również nie bierzemy odpowiedzialności za wady ukryte. Przetarg przeprowadzony zostanie zgodnie z zarządzeniem ministra komunikacji ogłoszonym w Monitorze Polskim Nr 26 z dnia 14 kwietnia 1972 r. poz. 148. Zastrzega się prawo unieważnienia lub częściowego wycofania pojazdu z przetargu bez podania przyczyn. KW MO w Łodzi posiada do sprzedaży wycofany z eksploatacji autokar marki „Jelcz” 7o6 (informacja dotycząca autokaru tel. 292-22 w. 49o)”.

Rok 1982

5 października, wtorek. „38 rocznica powstania MO i SB. Wczoraj w sali Domu Kultury Milicjanta w Łodzi odbyła się uroczystość z okazji zbliżającej się 38 rocznicy powołania Milicji Obywatelskiej i Służby Bezpieczeństwa. Na to spotkanie przybyli funkcjonariusze i pracownicy jednostek Garnizonu Łódzkiego MO, kombatanci, renciści i emeryci – byli pracownicy organów porządku publicznego. Wśród zaproszonych gości obecni byli: członek Biura Politycznego KC, I sekretarz KŁ PZPR – Tadeusz Czechowicz, prezydent Łodzi – Józef Niewiadomski, zastępca dowódcy Garnizonu Łódzkiego WP – płk. Mieczysław Cieśli, komendant Ośrodka Doskonalenia Kadr MSW – płk. Zbigniew Litwin, komendant Sztabu Wojewódzkiego ORMO w Łodzi – płk. rez. Kazimierz Skwara, przewodniczący ZŁ ZSPM Jacek Marczewski. Zebranych powitał komendant wojewódzki MO w Łodzi – płk. Bronsław Moczkowski. W swoim wystąpieniu nawiązał on do chlubnych tradycji walk o umocnienie władzy ludowej, w którym to funkcjonariusze milicji i służby bezpieczeństwa szczególnie narażali życie. Także i obecna skomplikowana sytuacja społeczno-polityczna – stwierdził mówca – stawia przed kadrą milicyjną ważne o odpowiedzialne zadania. Chodzi wszak o utrzymanie ładu i porządku publicznego oraz o poszanowanie prawa i praworządności. To są niezbędne warunki prowadzące do stabilizacji. Zadanie to tym trudniejsze, iż przecież na co dzień ciążą na pracownikach organów milicji liczne obowiązki służbowe i walka z przestępczością kryminalną. Uchwałą Rady Państwa zasłużonym funkcjonariuszom MO i SB oraz pracownikom cywilnym milicji przyznane zostały najwyższe odznaczenia państwowe Order Sztandaru Pracy II klasy otrzymał Marian Świc, Krzyże Komandorskie Orderu Odrodzenia Polski otrzymali: Czesław Chojak, Mieczysław Kowalczyk i Tomasz Cinkowski. Krzyże Oficerskie Orderu Odrodzenia Polski przyznano: Mirosławowi Białkowi, Janowi Gałeckiemu, Władysławowi Kucharskiemu i Michałowi Maniosowi. Krzyże Kawalerskie OOP otrzymali: Krystyna Dębska, Jerzy Dudar, Wacław Frątczak, Konstanty Gmaj, Ryszard Goździalski, Henryk Grabda, Jerzy Grzegorzewski, Jan Ignaczak, Marian Jackowski, Ryszard Jarecki, Zbigniew Karowicz, Janina Keler, Krystyna Kędzia, Józef Kiełbik, Bronisław Klocek, Stanisław Łankiewicz, Edward Maciejewski, Kazimierz Markus, Antoni Mikołajczyk, Adam Miszczak, Marian Olejniczak, Maciej Simon, Henryk Sochacki, Stanisław Szczepański, Zbigniew Trocki, Wiesław Wawrzynkowski, Ryszard Wójcik, Maria Zacharska, Jerzy Zwierzchowski i Danuta Żabińska. Przyznano również 36 Złotych, 39 srebrnych oraz 69 Brązowych Krzyży Zasługi. Dwóch funkcjonariuszy udekorowano Złotymi, a jednego srebrnym – Medalami „Za Zasługi dla Obronności Kraju”. Aktu dekoracji dokonali: T. Czechowicz, J. Niewiadomski i płk. R. Moczkowski. W czasie uroczystości wręczono również akty nominacyjne na wyższe stopnie oficerskie MO. W imieniu władz politycznych i administracyjnych województwa I sekretarz KŁ PZPR – Tadeusz Czechowicz serdecznie pogratulował wyróżnionym i awansowanym, a funkcjonariuszom wszystkich jednostek łódzkiej milicji złożył gorące życzenia z okazji zbliżającego się święta. Pozdrowienia od oficerów, podoficerów i żołnierzy Wojska Polskiego przekazał kolegom milicjantom zastępca dowódcy Garnizonu Łódzkiego WP – płk. Mieczysław Cieślik. Uroczystość zakończył występ wojskowego zespołu estradowego „Granica”.

Józef Niewiadomski (ur. 2 stycznia 1933, Łódź). Polityk, komunista, członek i działacz PZPR, w latach 1978-85 prezydent Łodzi, w latach 1985-86 minister budownictwa, gospodarki przestrzennej i komunalnej. Należał do Związku Młodzieży Polskiej. Był też m.in. komendantem Chorągwi Łódzkiej ZHP. Po zmianie ustroju w latach 2oo2-o6 i w 2o1o był radnym. Odznaczony Złotym i Srebrnym Krzyżem Zasługi i Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski.

Tadeusz Czechowicz (ur. 1935, Małcz). Polityk, komunista, działacz PZPR. Był m.in. I sekretarzem Komitetu Łódzkiego PZPR, posłem na Sejm PRL, w latach 1981-86 członkiem Biura Politycznego Komitetu Centralnego PZPR, a w latach 1986-90 ambasadorem PRL na Węgrzech. Był też doktorem nauk technicznych. Absolwent Politechniki Łódzkiej, dyplom na wydziale włókienniczym w 1959. Pracował w przemyśle oraz w szkolnictwie wyższym.

Rok 2ooo

21 października, sobota. „Kaplica baptystów. Tydzień temu łódzcy baptyści na nowo wybudowali swoją świątynię przy ul. Nawrot 27. Stara kaplica baptystów zbudowana została w latach 1879-1882 według projektu Edwarda Kreutzburga. W 1945 r. została przejęta przez państwo, a wewnątrz urządzono kino milicyjne. W latach sześćdziesiątych budynek rozebrano i wybudowano na tym miejscy dom kultury. Dopiero w 1994 r. unieważniono wywłaszczenie z 1952 r. i zwrócono działkę. Teraz zrobiono adaptację budynku i kapitalny remont, przebudowując go ponownie na świątynię. TT”. [4]

Rok 2o19

27 października, niedziela. „Rozprawa o śmierci i przemijaniu. Zapraszamy na wieczór refleksji. 27.1o.2o19 r., o godz. 17.oo Łódź, ul. Nawrot 27 (budynek w podwórzu)”.



[1] Grzegorz Pełczyński „Najstarsza uczelnia Łodzi. Seminarium baptystyczne”, „Kronika Miasta Łodzi” 2o14, nr 1

[2] Maciej Cholewiński „Kolekcja Motyli B”, mszp., Łódź 1998-

[3] Maciej Cholewiński „Kolekcja Motyli O”, mszp., Łódź 1998-

[4] TT [Tomasz Toborek] „Kaplica baptystów”, „Gazeta Wyborcza” Łódź, 21-22 października 2ooo


Kolejne numery: