Ulica Nawrot

Pisał od roku 1998 Maciej Cholewiński

Ulica Nawrot

Numer 56

Rok 19o7

17 maja, piątek. „Napad na pocztę. Dziś dokonano na rogu ulic Łąkowej i Podleśnej napadu na pocztę. Szczegóły podajemy poniżej. Według informacyi zarządu centralnego biura pocztowego zwykle o godzinie 1o-ej i pół rano z gmachu pocztowego przy ul. Widzewskiej [i Przejazd 38] wysyłane bywają codziennie pakiety i przesyłki pieniężne na dworzec stacyi Łódź kolei kaliskiej. Dzisiaj o tym czasie wysłano rolwagę, na której znajdowały się pakiety oraz bryczkę, na której przewożono torby zawierające gotówkę, przekazy pieniężne i weksle. Na bryczce siedzieli urzędnik Józef Ostromocki, poczytyljon Gędziel i woźnica Sobczak. Pieniądze i weksle wieziono pod ochroną kozaków. Gdy wozy zrównały się z ulicą Podleśną na rogu Łąkowej – nagle odezwał się sygnał trąbki. Na dany sygnał zbiegło się koło trzydziestu ludzi, którzy zaczęli strzelać do kozaków. Strzały padały z różnych stron z rewolwerów i karabinów. Od kul rewolwerowych zabity został kozak, a drugi ciężko ranny, zabito także dwa konie. Siedzący na bryczce urzędnik poczty Józef Ostromocki ugodzony został kulą w prawy bok. Woźnica powożący rolwagą zaciął konie i szybko pomknął. Pocztylion Gędziel, zeskoczywszy z bryczki, ratował się ucieczką. Drugi woźnica Sobczak wyszedł szczęśliwie cało z tej katastrofy. Utorowawszy sobie drogę do bryczki, bandyci pochwycili torby skórzane, w których znajdowało się: w jednej 88,728 rb. 93 kop. wekslami należącymi do Banku państwa ekspedytowanemi na Warszawę; w drugiej zaś posyłki do Władywostoku; dwa pakiety: Zgierz na sumę rb. 714 kop. 37 wekslami, Łowicz 295 rb. Wekslami oraz różnych posyłek 242 sztuki. [...] W domu, gdzie mieści się kantor przedsiębiorstwa budowlanego pod firmą Nestler i Ferrenbach, przy zbiegu ulic Podleśnej i Łąkowej, wszystkie szyby są powybijane w oknach. Na placu w czasie pracy został zabity cieśla Jan Kopeć; drugi cieśla ciężko ranny. [...] Kozacy po strzałach rewolwerowych przy zbiegu ulic Łąkowej i Podleśnej wpadli na podwórze fabryki Kutnera [przy ul. Łąkowej 4], którą dzierżawią Lancberg, Wojdysławski, Kalecki i Krüger, dali parę salw, następnie wbiegli na salę, wskutek czego bardzo dużo robotników zostało poranionych. [...] Robotników, pracujących przy brukowaniu ulicy Podleśnej przeprowadzono na podwórze fabryki Kutnera, aby dowiedzieć się od nich, w jaki sposób był dokonany napad. Robotnicy ci zeznali, ze kiedy wóz pocztowy dojeżdżał do ulicy Łąkowej (a musiał jechać wolno wskutek wyrwanego bruku), posypał się grad kul rewolwerowych od strony ulicy Łąkowej i Zakątnej; robotnicy porzucili robotę i skryli się na plac firmy Nestler i Ferrenbach. Co dalej się działo oni nie wiedzą. [...] Na miejsce zajścia przybył wojenny policmajster podpułkownik Diedulin, komisarz 3-go cyrkułu, dowódca ekaterynburskiego pułku piechoty. Po obejrzeniu wszystkich sal robotników rozpuszczono, rannych dwiema karetkami Pogotowia wożono do szpitali”. Sobota, 18 maja. „ Krwawy odwet. Łódź, od lat trzech gnębiona, skołatana wypadkami dziejowemi, przeżyła wczoraj jeszcze jeden dzień krwawy, dzień trwogi i żałoby. Po napadzie na furgon pocztowy, gdy został zabity jeden kozak i jeden ranny, wojsko dokonało odwetu. Trudno a chaosu wiadomości, pogłosek, wydobyć jądro prawdy. Dokonano napadu bandyckiego na pocztę, raniono urzędnika, zabito kozaka. Jak twierdzą władze, ostrzeliwano furgon z za płotów posesyi przy ulicy Łąkowej. Kozacy srodze się zemścili z powodu napaści. Słyszeliśmy i czytaliśmy o różnych okropnościach dokonywanych przez „ekspedycye karne” i t.p. o jednak, co się działo w Łodzi, można śmiało zaliczyć do najstraszniejszych i najkrwawszych starć. W fabryce, przy warsztatach padło przeszło 2o osób, zajętych pracą; rannych oblicza się na 6o. Gdy władze sądowo-policyjne zjechały na miejsce strasznej katastrofy, w obecności ich administracya oddziałów fabryk Kutnera, Landsberga i Wojdysławskiego zajęła się sprawdzaniem trupów po salach na wszystkich piętrach. Lista zabitych jest następująca: w gmachu dzierżawionym przez Landsbergera (trzypiętrowy budynek z prawej strony) zabici zostali: 35 letni Aleksander Hirszberg, zarządzający fabryką, 31-letni Lipski, buchalter, oraz robotnicy: 24-letni Sierakowski i 24-letni Szerakower. W fabrykach zaś Kutnera i Wojdysławskiego zabici: 3o-letni Majer, 4o-letni Krzemiński, 32-letni Sokołowski, 29-letni Szwander, 18 letni Nikodemski, 45-letnia Heindrichowa, 32-letni Szynke, 48-letni Glicksman, 21-letni Hirszsohn, 28-letni Piszczałkowski, Stanisław Konic, Józef Rosiak oraz jeszcze czterech. [...] W szpitalu Czerwonego Krzyża po opatrunku pozostali na kuracyi: 1) Alfred Lemke, rana postrzałowa piersi, złamana ręka, 2) Gustaw Cocman, rana ciężka w łokieć, 3) Bolesław Piotrowski, rana tłuczona głowy, 4) Jan Koło, rana postrzałowa piersi; zmarł o g. 2 w nocy, 5) Jan Kaczor, rany tłuczone obu rąk i cięte, 6) Stefan Dębiec, rany tłuczone i cięte obu rąk i złamanie kości w łokciu, 7) Jan Friszke, rana tłuczona głowy, 8) Franciszek Ende, rana tłuczona głowy i twarzy, 9) Wojciech Dąbiak, złamana lewa noga; zmarł o g. 4 rano, 10) Stefan Stefański, złamanie lewej nogi i postrzał; zmarł o g. 4 rano, 11) Emil Miller, rana cięta w łokieć, odcięta kość, 12) Rudolf Winkler, rana tłuczona głowy i twarzy, 13) Stefan Tomaszewski, rana głowy, 14) Stefan Klauze, rany głowy i rąk, 15) Juliusz Zawada, rana głowy, 16) Karol Foltner, rana postrzałowa piersi, 17) Józef Mączyński, rana głowy, 18) Leopold Walter, rana cięta głowy, 19) Otto Puppe, rana tłuczona głowy, 2o) Józef Pawlak, rana tłuczona głowy, 21) Antoni Kosicki, rana tłuczona głowy, 22) Gustaw Libich, rana tłuczona głowy, 23) Jan Szewczyk, rana cięta głowy, 24) Tomasz Czarnecki; 25) Wacław Ramocki, 26) Józef Olejnik, 27) Jan Weis, 28) Lizus, 29) Gotlib Fris, 3o) Konrad Szpiegarz, 31) Adolf Klink, 32) Krzysztof Walter, 33) Reinhold Raabe, 34) Leopold Przyjemski, 35) Chaim Kliger, 36) Feliks Adamczewski, 37) Jan Koziński, 38) Jan Leman, 39) Leopold Górski, 4o) Julian Górski, 41) Irael Herszman, 42) Fryderyk Kreczmer, 43) Józef Krajewski, 44) Rybicki, 45) Otylja Zoller, szwaczka, przechodziła ulicą Ludwiki, kulą została ugodzona w szyję. [...] Po opatrunku następujący ranni pojechali do domu: Józef Pawlak, Wład. Malinowski, Ostrój, Mączyński i Krygier. [...] Po sprawdzeniu liczby trupów i oględzinach ich na miejscu wypadku przez lekarza miejskiego, dr. Górskiego, towarzysza prokuratora Jewdokimowa i sędziego śledczego Szołkowicza, robotnicy miejscowej i sąsiedniej fabryki M. Cohna zajęli się przeniesieniem zwłok do budynku, znajdującego się na dziedzińcu. Tam zwłoki segregowano według fabryk, w jakiej pracował – układano na ziemi, poczem lekarz wraz z felczerem dokonali szczegółowych oględzin ciała, w celu ustalenia uszkodzeń i ran, które spowodowały śmierć. Straszny obraz przedstawiają owe ciała zmarłych. U jednych widać sińcami okryte oblicza, spowodowane silnemi uderzeniami tępem narzędziem, u drugich przecięte szablą czaszki lub gardła, u innych znów połamane ręce lub odcięte dłonie. Niezależnie od tych widocznych śladów są znaki od kul, które ugodziły w głowę lub przeszyły różne części ciała. U niektórych twarze krwią zalane są tak uszkodzone, że z trudnością można je rozpoznać. Bliższych informacji co do nazwisk zabitych i rodzaju zajęcia, udzielał lekarzowi i władzom sądowym majster miejscowy. Na razie władze nie dopuszczały nikogo na terytoryum fabryczne, dopóki nie ukończono obdukcyi lekarskiej i nie dopełniono niezbędnych formalności. [...] Dopiero później dopuszczono rodziny zmarłych do oględzin zwłok. [...] W salach fabrycznych, gdzie legli robotnicy zaskoczeni podczas pracy w warsztatach – widnieją olbrzymie kałuże krwi, części podartego ubrania i t.p. [...] Świadkowie tego strasznego wypadku opowiadają, że na odgłos strzałów, jakie posypały się ze strony bandytów, którzy napadli na furgon – wybiegli z koszar kozacy, a idąc za fałszywemi wskazówkami – popędzili przez ulicę Łąkową w stronę wymienionych fabryk. Napotkawszy stojącego przed cel budą portyera, Augusta Lehmana, jeden z kozaków ciął go w lewą rękę szablą. Lehman ratował się ucieczką. Ranny również został, znajdujący się na dziedzińcu brat portyera, Fryderyk Lehman. Wkrótce potem wpadli do sal fabrycznych kozacy i zaczęli strzelać, ciąć szablami, bić kolbami robotników i robotnice. Kto mógł z pośród robotników, ratował się ucieczką. Kobiety błagały na klęczkach, aby ich nie bito. [...] W salach fabrycznych są ślady strasznego spustoszenia: warsztaty zniszczone, szyby potłuczone, a w kantorach fabrycznych sprzęty połamane. Podczas tej walki skorzystano widocznie z zamieszania i rozbito kasę w kantorze fabrycznym Landsberga. Gdy bandyci ostrzelali furgon pocztowy i bryczkę, kule padały do pobliskiego biura firmy Nestler i Ferrenbach. Wszyscy pracownicy pokładli się plackiem na ziemię. Około godz. 12 i pół po południu, po napadzie na pocztę, kozacy, w przekonaniu, że bandyci ukryli się w domu przedsiębiorstwa budowlanego p.f. Nestler i Ferenbach zaczęli strzelać do okien gabinetu p. Nestlera, od ulic Podleśnej. Następnie wyłamali drzwi, prowadzące od podwórza do biura i ta zaczęli poszukiwania domniemanych sprawców kradzieży. Prócz zamków uszkodzone zostały utensylia biurowe. Po powrocie z obiadu, pracownicy zastali w biurze ogromny nieład. [...] Inna grupa kozaków wbiegła na plac, należący do firmy Nestler i Ferenbach, na rogu ul. Ludwiki i Podleśnej, gdie znajdują się warsztaty ciesielskie i tam zaczęli strzelać. Od strzałów padł trupem na miejscu zajęty pracą cieśla 4o-letni Józef Kopa, ranny zaś 35-letni Antoni Kosicki. Pozostali z pośród 4o-tu uniknęli śmierci dzięki temu, że pokładli się pod warsztaty. [...] Dr. Małowist, lekarz Pogotowia, odniósł ranę czaszki do samej kości. Po opatrunku, dokonanem na miejscu, odwieziono go do domu, gdzie opieki lekarskiej udziela mu kilku kolegów – lekarzy. [...] Aleksander Hirszenberg, urodził się w Warszawie, po skończeniu szkół przyjechał do Łodzi przed 12-tu laty i od tego czasu pracował w fabryce Landsberga. 21-letni Teofil Lipski, był buchalterem fabryki Landsberga, zamieszkiwał w domu przy ul. Wólczańskiej № 91. 32-letni Władysław Sokołowski, zamieszkały przy ul. Długiej № 25. 37-letni Józef Krzemiński, zamieszkiwał przy ul. Zakątnej № 65. [...] Dziś przybyli do Łodzi: pomocnik warszawskiego generał-gubernatora generał-major Uthof, wice prokurator warszawskiej Izby sądowej Nabokow, pomocnik naczelnika warszawskiego Szulgin, sędzia śledczy do spraw szczególnej wagi Aleksandrow, i naczelnik warszawskiego oddziału ochrony Zawargin. O godzinie 1o rano, na placu fabryki Kutnera zebrały się władze wojskowe, sądowe i policyjne oraz lekarz cyrkułowi w celu przeprowadzenia śledztwa. [...] Dziś w nocy policya wraz z wojskiem dokonała rewizyi w domu № 56 przy ulicy Nawrot, gdzie na korytarzu znaleziono próżne worki płócienne i skrzyneczkę drewnianą, od której było włamane wieko. W workach i skrzynce nic nie znaleziono. Oprócz tego znaleziono trzy brauningi i masę nabojów. Nikogo nie aresztowano”, choć nieco niżej znalazła się notatka: „W domu pod № 56 przy ulicy Nawrot zostali aresztowani w nocy 19-letni Stanisław Wójcik, 24-letni Józef Plus i 19-letni Wilhelm Goździk – robotnicy, podejrzewani o to, że brali udział w napadzie na pocztę”. Wtorek, 21 maja. „W sprawie ostatnich wypadków. Grono przedstawicieli tutejszych instytucyi społecznych wraz z radnym miasta odbyli specyalne narady, przedmiotem których były ostatnie wypadki krwawych zajść w fabryce Kutnera przy ulicy Łąkowej. Jednomyślnie uchwalono wysłać zbiorowe depesze do prezesa komitetu ministrów oraz do posła w Dumie państwowej p. Aleksandra Biabickiego – w sprawie przeprowadzenia energicznego śledztwa. [...] Potępiając jak energiczniej wszelkiego rodzaju napady i rabunki, a tem bardziej zabójstwa, na czyniących swój obowiązek spełniane, nie mamy dosyć słów oburzenia do napiętnowania urządzonego przez kozaków krwawego napadu i udajemy się do pana z prośbą o przedsięwzięcie środków, w celu przeprowadzenia surowego i bezstronnego śledztwa przez specyalnego urzędnika, aby winnych w należyty sposób ukarano. (Podpisano) Łódzki komitet giełdowy, Urząd starszych zgromadzenia kupców m. Łodzi, Łódzki oddział Towarzystwa higienicznego warszawskiego, Łódzkie Towarzystwo lekarskie. [...] Depesz uchwalonych przez grono obywateli i instytucyi łódzkich do prezesa ministrów i posła Babickiego, nie przyjęto w Łódzkiem biurze telegrafu. Depeszę do Babickiego wysłano z jednej ze stacyi miejscowych, drugą zaś do premiera ministrów przesłano w liście rekomendowanym z Warszawy z odpowiednią adnotacyą, że depeszy tej nie przyjęto w biurze telegraficznem łódzkiem. Również, nie polegając na tem, czy depesza do posła Babickiego zostanie wręczoną, kopię jej zakomunikowano pocztą”. „Pogrzeby. W dniu wczorajszym odbyły się pogrzeby ofiar poległych w fabryce Kutnera. W pogrzebach brali udział tylko członkowie najbliższej rodziny. Za konduktami pogrzebowemi kroczyły znaczne oddziały wojska”. Środa, 22 maja. „Echa ostatnich wypadków. W dniu wczorajszym na ręce radnego miasta d-re J. Wattena nadeszła od posła Aleksandra Babickiego na wysłaną przez tutejsze instytucye społeczne depeszę odpowiedź drogą telegraficzną treści następującej: Depeszę otrzymałem, byłem u Stołypina; przyrzekł jak najenergiczniejsze przeprowadzenie śledztwa” oraz „Zamknięcie fabryki. Z rozporządzenia władz zamknięty został gmach fabryczny przy ulicy Łąkowej nr. 4, dzierżawiony przez Kutnera, Wojdysławskiego i Landsberga, gdzie zaszło krwawe zajście”. Czwartek, 23 maja. „Z fabryk łódzkich. W dniu dzisiejszym puszczone zostały w ruch fabryki Kunerta, Wojdysławskiego i Landsberga przy ulicy Łąkowej, w których zaszły niedawno wypadku krwawych zajść” oraz „Wypompowanie wody. Z rozporządzenia władz wczoraj wypompowano wodę z dołu kondensacyjnego w fabryce Kunerta przy ul. Łąkowej № 4. W dole tym nic nie znaleziono”. Poniedziałek, 8 lutego 19o9: „(c) Echa napadu na furgon pocztowy. W maju 19o7 roku na ulicy Podleśnej w Łodzi dokonano zbrojnego napadu na furgon pocztowy i rabunku przesyłek pieniężnych. Zarządzona na razie rewizya w jednym z mieszkań przy ulicy Nawrot № 56 wykryła różne przedmioty pochodzące z rabunku, mianowicie: duże torby skórzane opatrzone № № 4o69 i 42o5, worki płócienne № 1489, 3111 i 3288, skrzynkę drewnianą stanowiącą własność zarządu pocztowego; nadto w korytarzu znaleziono trzy brauningi, 4 magazyny i 27 nabojów, owiniętych w koszulę dziecięcą. Właściciel mieszkania, jeden z uczestników napadu, osądzony przez sąd wojenny zbiegł i przez długi czas nie udawało się go ująć. Dopiero wczoraj schwytano go w obrębie 4-go cyrkułu policyjnego. Jest nim 23-letni Józef Tokarski. Osadzono go w więzieniu”.

Sobota, 2o czerwca. „Ś.p. Aleksander Nowicki obywatel m. Łodzi, długoletni urzędnik dr. żel. Fabr.-łódz., przeżywszy lat 46. Po długich i ciężkich cierpieniach opatrzony św. Sakramentami zasnął w Bogu d. 14 czerwca 19o7 r. o godz. 2 po południu. Eksportacya zwłok do kościoła św. Krzyża odbędzie się d. 16 czerwca o godz. 7-ej wieczorem z domu przy ulicy Nawrot № 56; wyprowadzenie zwłok po nabożeństwie w kościele św. Krzyża nastąpi w poniedziałek, 17 czerwca, o godz. 11 rano na Stary cmentarz katolicki. Na smutne te obrzędy zaprasza krewnych, przyjaciół i znajomych stroskana Rodzina”. [patrz rok 192o]

Rok 19o9

14 sierpnia, sobota. „Szafę w dobrym stanie tanio sprzedam. Nawrot № 56, stróż wskaże”.

4 listopada, czwartek. „Przyjezdny poszukuje miejsca lokaja lub kantoru, posiada świadectwa. Wiadomość ul. Nawrot № 56 m. 58”.

Rok 191o

22 czerwca, środa. „Ogrodnik, praktykujący zagranicą, kawaler, z dobremi świadectwami, poszukuje posady. Adres: Nawrot nr. 55 m. 16”.

Rok 1911

1 czerwca, czwartek. „Wyżeł do odebrania bronzowej maści, pod karkiem, ma dwie białe łaty, Nawrot 56 – 24”.

12 czerwca, poniedziałek. „Sklep kolonialno dystrybucyjny dobrze prosperujący, z powodu zmiany interesu, jest zaraz do sprzedania. Bliższych szczegółów udzieli p. A. Freidenberger codziennie do godziny 1o rano. Ul. Nawrot 56, m. 37”.

22 września, sobota. „Plac 38 x 1o9 kwadrat, tanio do sprzedania w Rudzie, od 38o rubli. Wiadomość u Spodenkiewicza, Nawrot 56 (sklep)”. Rok 1919. Pod „Galanterja”, Józef Spodenkiewicz, również w 192o.

24 listopada, piątek. „Jest do sprzedania oleander wysokości 5 łokci. Nawrot 56 – 18 od 7 ½ do 9-ej”.

13 grudnia, środa. „(x) Pogotowie ratunkowe w ciągu dnia wczorajszego między innemi wzywano do następujących wypadków: Na ulicy Nawrot nr. 56 Józefa Erganowa, żona robotnika, lat 25, w celu samobójstwa napiła się karbolu. Udzielił jej pomocy lekarz Pogotowia i pozostawił ją w stanie dość ciężkim, choć nie beznadziejnym. Przyczyna tego rozpaczliwego kroku nieznana”.

Rok 1913

22 stycznia, środa. „Skład apteczny pr. farmacji R. Włodarskiego ul. Nawot 54, Konstantynowska 75 polecają perfumerję, materjały apteczne i opatrunkowe, chemikalja, artykuły użytku domowego i specjalja. Główne przedstawicielstwo na Łódź i okolicę przetworów farmaceutycznych Laboratorjum Magistra Klawe: Borotropin, Chineplat, Cola-phosphatum, Gometol, Hemogen, Lecithinumovi, Piperzinum, Sagradol, Urolal Hemorin. Podskórne wstrzykiwania. Prospektywy i próbki gratis”. Sobota, 1 lutego: „…Środki weterynaryjne marki „Ewalk”: Ostra maść, Pigułki od kaszlu, Pigułki słabo czyszczące, Płyn restytucyjny, Pigułki silnie przeczyszczające, Kit do kopyt, Maść od liszaju, Maść na zołzy, Maść od odparzenia, Mydło karbolowe, kreolinowe, siarczane. Pastylki na apetyt dla psów. Przysyłkę do ran. Tłuszcz uniwersalny na kopyta. Prospekgrafia”.

18 sierpnia, poniedziałek. „Przybłąkał się pies buldog żółty z uciętym ogonem i uszami do odebrania ul. Nawrot nr. 56 m. 2o Antoni Nowak”.

Rok 1918

Franciszka Popiołkiewicz, akuszerka, również w 1939.

22 stycznia, środa. „Główna Komisja Wyborcza na okręg obejmujący miasto Łódź na zasadzie artytkułu 54-go Ordynacji Wyborczej podaje do wiadomości, że ogłoszone zostały następujące Listy kandydatów na posłów do Sejmu: [...] Lista Nr. 6 [...] 7. Ludwik Dzieniakowski, Kontroler inż. elektr., lat 37, Nawrot 56”.

3o maja, piątek. „Dom murowany parter i piętro, z ogrodem, przy Szosie Pabianickiej, obok ogrodu Wenecji do sprzedania za mk. 52,ooo. Wiadomość: Nawrot 56, sklep galanteryjny”.

13 grudnia, środa. „Zamieszkały przy ul. Nawrot 56, Roman Baranow, zameldował w 8 komisariacie, że żona jego Aleksandra skradła różne rzeczy wartości 4ooo mk.”. Sobota, 3 czerwca 1933. „ Samobójstwo młodej dziewczyny. Bez ukochanego nie chciała żyć. Piękna łodzianka strzeliła sobie z floweru na serce. Wstrząsająca tragedja miłosna . (gr) Prawem serji, o którem już niejednokrotnie pisaliśmy - rozegrała się wczoraj w Łodzi nie jedna tragedja miłosna - zamach samobójczy młodego seminarzysty - lecz dwie. Druga tragedja jest o wiele smutniejsza: w jednem z mieszkań domu przy ul. Nawrot 56, w chwili gdy piszemy te słowa, leży w kałuży krwi trup młodej, niezwykle pięknej dziewczyny - Genowefy Baranow. Rzecz działa się około godziny siódmej wieczór. Do Baranowówny - wesołej tego dnia i beztroskiej - przyszła w odwiedziny koleżanka. Dziewczęta śmiały się i żartowały. Nagle wśród najlepszej zabawy młoda gospodyni przeprosiła swego gościa - wyszła do kuchni, w której w tej chwili nikogo nie było. Padł strzał. I ten strzał był śmiertelny. Sam sposób wykonania samobójstwa jest niezwykły: strzał był oddany z floweru. Desperatka oparła broń o stół, przykładając lufę do lewej piersi. Musiała się nawet przechylić, by dosięgnąć cyngla. Zato strzał był celny. Zmarłam bardzo ładna, niezwykle miła i lubiana przez wszystkich, przeżywała ciężką rozterkę: pokochała młodego studenta. W oczach ludzi trzeźwych, a przedewszystkiem w oczach matki dziewczyny - ten wybór był bardzo niefortunny. Nim młody student zacznie zarabiać, zwłaszcza w dzisiejszych czasach - musi bardzo wiele wody upłynąć. Taka ładna dziewczyna mogłaby przecież wyjść zamąż za człowieka na stanowisku, a nie odrazu skazywać się na mordęgę u boku kochanego wprawdzie, ale skazanego na wiele lat niedostatku, młodzieńca. Na tem tle dużo w domu państwa Baranow łez popłynęło i dużo było zmartwień. Matka dziewczyny, aby przekonać jak się rzecz z punktu widzenia praktycznego przedstawia, odwiedziła rodziców młodzieńca. Ta wizyta przypieczętowała pośrednio losy Baranowówny. Gorliwa matka doszła z rodzicami studenta do wniosku, że niema czem sobie głowy zaprzątać. I matka nie zataiła tego przed córką... Desperatka zostawiła list. List jest utrzymany w tonie prawie wesołym. Zamiast pozdrowień przesyła desperatka pod adresem swojej siostry krótkie „Pa!”... Tragedja przy ul. Nawrot wywarła wstrząsające wrażenie w całej dzielnicy, a szczególnie w domu, w którym od szeregu lat zamieszkiwała przy rodzicach ś.p. zmarła”.

2o lutego, czwartek. „Główny Komitet Wyborczy do Rady Miejskiej m. Łodzi niniejszym podaje do wiadomości publicznej, że zostały złożone następujące listy kandydatów do Rady Miejskiej: [...] Lista Nr. 6 [...] Wajdner Karol, l. 4o, malarz, Nawrot 56 [...] Lista nr 17, Dzieniakowski Leon [Ludwik], inż., b. urz. kom., Nawrot 56”.

Rok 192o

„Taryfa posesji (domów i placów) Miasta Łodzi. Imię i nazwisko właściciela”: Nowiccy Aleksander i Antonina, małżeństwo. Antonina mieszkała i była właścicielką również w 1939. W sobotę, 1o lutego 1923 – „Ukarani kamienicznicy. Pociągnięto do odpowiedzialności karnej Aleksandrę Nowicką, właścicielkę domu przy ul. Nawrot 56 za brak wody na posesji”. Piątek, 27 kwietnia 1951. „Dnia 25.IV.1951 r. po długich i ciężkich cierpieniach zasnęła w Bogu opatrzona Św. Sakramentami ś.p. Antonina Nowicka z Sobocińskich długoletnia obywatelka m. Łodzi przeżywszy lat 83. Wyprowadzenie drogich nam zwłok nastąpi dn. 27 bm. o godz. 17 z domu żałoby Nawrot 56 do kościoła Św. Krzyża. Nabożeństwo żałobne odbędzie się w sobotę, o godz. 9, pogrzeb zaś na Stary Cmentarz Katolicki, ul. Ogrodowa o godz. 16. O smutnym tym obrzędzie zawiadamiają Córka, Wnuczki, Wnukowie, Prawnuczki, Prawnuk i Rodzina”.

Dwa sklepy kolonialno-spożywcze: Marii Jankowskiej i Adama Miszczaka – we wtorek, 23 września. Adam Miszczak lat 42, Nawrot 56, kupiec, został mianowany zastępcą członka w Obwodowej Komisji Wyborczej do Sejmu, Obwód nr 62.

Matylda Dogielska, akuszerka – również w 1939.

Rok 1925

27 września, niedziela. „Plac do sprzedania przy ul. Narutowicza 94 wielkość 25oo łokci kwadratowych wiadomość ul. Nawrot 56 m. 11”.

Rok 1926

27 stycznia, środa. „Szósta lista zdobywców premji [...] Wczoraj podczas losowania bezpłatnych premji [Łódzkiego] „Expressu” [Wieczornego] los szczęścia uśmiechnął się następującym osobom: [...] po 3 kilo mąki [...] Dogielska Maria, Nawrot 56”.

5 marca, piątek. „Druga lista zdobywców premji czwartego „żywnościowo-dolarowego” bezpłatnego konkursu „Expressu”. Wczoraj zdobyli [...] 5 kilo mąki [...] Górynówna Lola, Nawrot 56.

8 czerwca, wtorek. W siódmym konkursie Maria Dobielska wygrała szynkę.

Rok 1927

3o stycznia, niedziela. „Wczorajsze „występy” złodziejskie. [...] Ze strychu domu przy ulicy Nawrot nr. 56 skradziono bieliznę, należącą do p. Józefa Kunkera, wartości 185 złotych”.

Rok 1928

11 marca, niedziela. Eugenia Górynówna otrzymała jedna z „dwóch nagród pocieszenia dla najmłodszych w postaci biletów do Miejskiego Kinematografu Oświatowego na przedstawienia dla młodzieży w Dziale Rozrywek Umysłowych „Hasła Łódzkiego”

Rok 193o

16 września, wtorek. „2 motocykle [jeden z wózkiem] w bardzo dobrym stanie do sprzedania. Wrocławski”. Wtorek, 6 października. Na 15 października wyznaczono termin licytacji na rzecz „podatku od przedmiotów zbytku [...] 2o1. Wrocławski Wacław, Nawrot 56, szafa do rzeczy”.

Rok 1931

16 stycznia, piątek. „Maszynę do pisania, dobrą, sprzedam 5oo złotych, Nawrot 56, m. 48”.

Rok 1933

23 grudnia, sobota. „Śmiertelny skok z III-go piętra. Kiedy w dniu wczorajszym o godzinie 11.45 wieczorem dozorca domu przy ul. Kilińskiego 118 szedł przez podwórze by otworzyć bramę, nagle tuż przed nim spadła jakaś duża masa. Przerażony dozorca wszczął alarm. Okazało się, że z klatki schodowej III piętra wyskoczył w celach samobójczych niejaka Werner, lat 38, szwaczka, zam. przy ul. Nawrot 56. Doznała ona pęknięcia czaszki, tak, że lekarz pogotowia skonstatował jedynie śmierć. Przyczyny samobójstwa chwilowo nie ustalono. Policja prowadzi dochodzenie. (p)”.

Rok 1934

25 listopada, niedziela. „Budkę podwójną odstąpię w mieście nadającą się do wszystkiego. Wiadomość Nawrot 56, m. 21 od 4.3o-6 wiecz.”.

Rok 1937

28 lutego, niedziela. „Maszyna gabinetowa prawie nowa tanio do sprzedania”. Mieszkania nr 6. Niedziela, 25 kwietnia – „zastać można od 17”, w niedzielę, 19 września – „po 18”. W niedzielę, 22 czerwca 1938 – „maszyna wraz z wózkiem dziecięcym...”

19 września, niedziela. „Płaszczyki, ubranka, sukienki szyje tanio i gustownie E. Grodzicka, III p. front”.

Mieszkali: Górski Marian, biuralista; Popiołkiewicz Maria, biuralistka.

Rok 1939

Mieszkali: Chojnowski Moszek, muzyk; Fabiański Aleksander, elektromechanik; Gonczarek Wasili, urzędnik pocztowy; Holajda Henryk, biuralista; Kapuściński Kazimierz, ślusarz; Kłos Józef, motorniczy KEŁ; Modrzejewski Franciszek, inżynier wodny tel. 15484, świadczyl tez usługi wodno-kanalizacyjne; Olszyle Józef, handlowiec; Pabich Zygmunt, ślusarz; Szulc Rudolf, kupiec tel. 2o556, właściciel składu aptecznego mieszczącego się w tej kamienicy; Urbańczyk Wacław, urzędnik bankowy.

Rok 1946

22 maja, środa. „Uwaga, dzieci! Kto wygrał w 5-ej Akcji Premiowej. Jak już donosiliśmy, w dniu 15 bm. odbyło się losowanie 5-tej Akcji Premiowej „Głosu Robotniczego” w obecności komisji, złożonej z przedstawicieli redakcji, nauczycielstwa w osobie ob. Pecowej i młodzieży szkolnej kl. IIIc szkoły nr. 123 w Radogoszczu. W wyniku losowania główne wygrane przypadły w udziale niżej podanym szczęśliwym posiadaczom losów, którzy już je odebrali: [...] Nr. 12o9 – pióro wieczne – Barbara Popiołkiewicz, Nawrot 56, kl. IIa szkoła Nr. 32”.

„Kontrolny spis uprawnionych do głosowania w Głosowaniu Ludowym”: Urbańczyk Wacław (ur. 13.3.19o6, bankowiec, zameldowany 11.6.1936), Urbańczyk Józefa (ur. 2.9.191o, przy mężu, zameldowana 11.6.1936), Dośpiał Jan (ur. 24.12.19oo, kupiec, zameldowany 25.2.1939), Dośpiał Joanna (ur. 15.2.19oo, przy mężu, zameldowana 25.2.1939), Wojtczak Franciszka (ur. 15.11.1874, dozorczyni, zameldowana 6.11.1934), Haładuda Antonina (ur. 19.12.191o, bez zawodu, zameldowana 25.3.1945), Nowicka Antonina (ur. 25.4.1868, właścicielka domu, zameldowana 1892), Kowalczuk Janina (ur. 26.6.1919, urzędniczka, zameldowana 26.6.1919), Popiołkiewicz Franciszka (ur. 9.9.1869, położna, zameldowana w 1926), Popiołkiewicz Maria (ur. 29.5.1895, biuralistka, zameldowana w 1926), Klimaszewski Ignacy (ur. 21.1.19oo, robotnik, zameldowany 1.4.1936), Klimaszewska Cecylia (ur. 28.9.19o6, przy mężu, zameldowana 1.4.1936), Greber Aniela (ur. 3o.7.1884, introligatorka, zameldowana w 1922), Wajszczyk Władysław (ur. 4.4.1913, robotnik, zameldowany 2.3.1945), Wajszczyk Irena (ur. 7.4.1922, przy mężu, zameldowana 2.3.1945), Ryczyńska Maria (ur. 1o.2.19o1, krawcowa, zameldowana 6.11.1934), Cichoński Władysław (ur. 1o.3.1892, portier, zameldowany 9.1.1937), Kaźmierska Maria (ur. 31.8.19o6, robotnica, zameldowana 3o.11.1942), Kaźmierski Czesław (ur. 2o.6.19o4, stolarz, zameldowany 3o.11.1942), Barczyńska Maria (ur. 2o.7.1879, przy zięciu, zameldowana w 1896), Nowak Helena (ur. 19.6.19o4, przy mężu, zameldowana 19.6.19o4), Popiołkiewicz Edward (ur. 24.1o.1896, leśnik dyplomowany, zameldowany 6.5.194o), Popiołkiewicz Aleksandra (ur. 26.2.1899, urzędniczka, zameldowana 6.5.194o), Tymiński Konstanty (ur. 9.2.1882, robotnik, zameldowany w czerwcu 1913), Tymińska Marianna (ur. 15.9.1895, robotnica, zameldowana w czerwcu 1913), Tymińska Helena (ur. 31.5.1922, urzędniczka, zameldowana 31.1.1922), Moroszkin Stefania (ur. 18.3.19o1, robotnica, zameldowana 9.11.1933), Warecki Stefan (ur. 5.11.1899, bankowiec, zameldowany 9.4.1935), Warecka Maria (ur. 23.11.191o, przy mężu, zameldowana 9.4.1935), Radziejewska Katarzyna (ur. 17.11.1878, pomoc domowa, zameldowana 14.5.1931), Hobajda Henryk (ur. 2.8.1911, urzędnik, zameldowany 21.1o.1935), Hobajda Stanisława (ur. 21.[?] 1911, przy mężu, zameldowana 21.1o.1935), Rudecki Jan (ur. 9.5.1881, tkacz, zameldowany 8.2.1923), Rudecka Antonina (ur. 13.6.1887, przy mężu, zameldowana 8.2.1923), Makowski Józef (ur. 26.2.19o3, „(rzeźnik) kupiec”, zameldowany w marcu 1942), Kapczyński Janusz (ur. 19.9.1913, biuralista, zameldowany 1.3.1945), Kapczyńska Róża (ur. 26.3.191o, biuralistka, zameldowana 1.3.1945), Kapczyńska Helena (ur. 13.1.1885, na utrzymaniu syna, zameldowana 1.3.1945), Markowski Bronisław (ur. 1.8.1912, tramwajarz, zameldowany 8.3.1945), Markowska Helena (ur. 22.1.1917, przy mężu, zameldowana 8.3.1945), Michalski Kazimierz (ur. 4.3.19o8, tkacz, zameldowany 4.5.1935), Michalska Józefa (ur. 1o.1o.191o, przy mężu, zameldowana 4.5.1935), Sowińska Rozalia (ur. 4.1o.1873, zameldowana 14.5.1931), Hanke Władysława (ur. 19.1o.19o3, krojczyni, zameldowana 27.5.1945), Markiewicz Marianna (ur. 24.8.189o, pracownica szwalni, zameldowana 13.7.1932), Markiewicz Juliusz (ur. 18.1.1889, inwalida, zameldowany we wrześniu 1943), Rakowski Piotr (ur. 22.2.19o3, rzeźnik, zameldowany 19.6.1936), Rakowska Jadwiga (ur. 17.9.19o8, przy mężu, zameldowana 19.6.1936), Wrotecki Wojciech (ur. 18.4.189o, urzędnik, zameldowany w sierpniu 1923), Wrotecka Stanisława (ur. 7.5.1889, przy mężu, zameldowana w sierpniu 1923), Wrotecka Zdzisława (ur. 27.11.1924, krawcowa, zameldowana w sierpniu 1923), Kotarska Elżbieta (ur. 23.1o.1883, pomoc domowa, zameldowana 4.12.1936), Pabich Zygmunt (ur. 11.5.19o6, ślusarz, zameldowany 3.11.1933), Pabich Genowefa (ur. 3o.7.19o4, robotnica, zameldowana3.11.1933), Wasiak Katarzyna (ur. 13.4.1875, emerytka, zameldowana 27.5.1945), Augustyniak Juliusz (ur. 16.2.1897, biuralista, zameldowany 3.2.1945), Augustyniak Maria (ur. 13.8.19o7, robotnica, zameldowana 7.4.1945), Paruszewski Józef (ur. 1o.2.187o, robotnik, zameldowany we wrześniu 19o3), Augustyniak Helena (ur. 14.12.1891, robotnica, zameldowana 1.7.19o4), Augustyniak Maria (ur. 7.12.1886, tkaczka, zameldowana 1.7.19o4), Kubiak Teresa (ur. 11.1o.1889, bez zajęcia, zameldowana 27.3.1945), Białecki Józef (ur. 19.3.1874, dozorca nocny, zameldowany 27.6.1945), Białecka Maria (ur. 2.2.1874, przy mężu, zameldowana 27.6.1945), Szymkowiak Izabela (ur. 23.9.1924, pakowaczka, zameldowana 6.7.1945), Modrzyński Franciszek (ur. 14.3.19o3, technik budowlany, zameldowany 18.1o.1935), Marszałek Józef (ur. 12.1.1898, hodowca ryb, zameldowany 12.9.1945), Kulesza Józef (ur. 5.4.1913, stolarz, zameldowany 2.11.1945), Kulesza Stanisława (ur. 16.12.1923, przy mężu, zameldowana 2.11.1945), Rakowski Roman (ur. 9.8.1911, maszynista mechanik, zameldowany 15.11.1945), Czachrowska Zdzisława (ur. 2o.8.1913, nauczycielka, zameldowana 2o.11.1945), Czachrowski Henryk (ur. 23.2.192o, urzędnik, zameldowany 3o.11.1945), Stefan Helena (ur. 2o.12.1891, szwaczka, zameldowana 29.1o.1937), Matysiak Kazimierz (ur. 27.1o.191o, szofer, zameldowany 4.3.1946), Matysiak Jadwiga (ur. 8.8.192o, przy mężu, zameldowana 4.3.1946), Szymkowiak Henryk (ur. 13.5.1922, maszynista, zameldowany 2.4.1946), Szymkowiak Maria (ur. 1.1.192o, przy mężu, zameldowana 2.4.1946), Kubiak Teresa (ur. 19.1o.1887, bez zajęcia – wykreślona), Dzieniakowska Maria (ur. 26.12.1887, emerytka, zameldowana 22.2.1945), Czachorowski Zygmunt (ur. 8.12.1887, urzędnik, zameldowany 18.12.1945), Czachorowska Ryszarda (ur. 1o.3.1915, nauczycielka, zameldowana 2.4.1946), Sobczak Jan (ur. 14.1o.192o, tkacz, zameldowany 26.1.1946) Bawoł Sabina (ur. 12.12.192o, krawcowa, zameldowana 26.1.1946), Bawoł Leon (ur. 11.1o.1911, robotnik, zameldowany 13.2.1946), Urba Józef (ur. 3.8.1912, robotnik, zameldowany 19.12.1945), Urba-Szafrańska Zofia (ur. 2o.8.1918, szwaczka, zameldowana 2.11.1945), Szafruga Tadeusz (ur. 3o.6.1923, student, zameldowany 13.12.1945), Ziętarski Bogdan (ur. 18.12.1922, student, zameldowany 12.12.1945), Flak Ludwik Mirosław (ur. 3o.9.1921, student, zameldowany 13.12.1945), Nowicka Zofia (ur. 1o.11.1918, biuralistka, zameldowana 25.3.1945), Kluka Stefania (ur. 19.8.1915, pielęgniarka, zameldowana 3o.11.1945). Spis sporządzili: [nieczytelne], J. Rudecki”.

Rok 1949

3 lipca, niedziela. „Nowe sklepy PSS. Liczba spółdzielczych placówek handlowych stale wzrasta PSS posiada na terenie Łodzi 6oo sklepów, z czego 38o przypada na sklepy spożywcze. Obecnie zarząd PSS na dzień 2 lipca, tj. „Dzień Spółdzielczości” wyznaczył otwarcie 19 dalszych punktów detalicznego handlu artykułami spożywczymi. W planach uwzględniono przede wszystkim peryferie Łodzi, gdzie ludność robotnicza zmuszona była nieraz zaopatrywać się w żywność w sklepach prywatnych częstokroć nie odpowiadających wymogom estetyki i higieny. Nowe sklepy PSS mieścić się będą w następujących punktach: przy ul. Zgierskiej Nr 8 i Nr 19, ul. Franciszkańskiej Nr 1o i Nr 97, na Kurczakach Nr 48, przy ul. Nowotki 86, ul. Kolarskiej 54, ul. Nawrot 56 i Nr 11, ul. Wojska Polskiego Nr 78, Nr 5 i Nr 27, ul. Stalina 41, ul. Kilińskiego 13, ul. Nawrot 33 i Nr 231 [?]. Uruchomienie nowych placówek PSS spotka się z pewnością z zadowoleniem mieszkańców wymienionych przedmieść naszego miasta. (p)”.

Rok 1951

7 marca, środa. „Przybłąkał się mały pies brązowy, długi włos, krótki ogon, Nawrot 56, m. 35”.

Rok 1959

Drogeria nr 544, tel. 3 54 15.

Rok 1967

7 kwietnia, piątek. „Pod paragrafem. Dwa lata więzienia dla łobuzów. Przed Sądem Powiatowym dla m. Łodzi odpowiadali za rabunek i pobicie K. Z., Jakóbowski (Nawrot 56) i J. Jałowiecki (Bałuckiego 6/8). 1o grudnia ub. roku zaczepili oni Stanisława N. i zażądali wydania 2o zł. grożąc w wypadku odmowy pobiciem. Przerażony St. N. wręczył żądaną kwotę. Kiedy w jakiś czas później spotkał obydwu poprosił ich o zwrot pieniędzy. Zamiast nich otrzymał tęgie ciosy. Wyrokiem Sądu każdy z łobuzów skazany został na dwa lata więzienia i dwuletnią utratę praw publicznych i honorowych praw obywatelskich”.

Rok 1972

22 września, piątek. „Kronika wypadków. […] Nietrzeźwy Antoni Zdradek lat 65 wbiegł raptownie na jezdnię ul. Nawrot (przed posesją 56) i wpadł pod motorower, doznając potłuczeń”.


Kolejne numery: