Ulica Nawrot

Pisał od roku 1998 Maciej Cholewiński

Ulica Nawrot

Numer 62

Dom narożny. Łączy ulicę Nawrot z Targową. Na dole sklep spożywczy.

Rok 19o5

8 marca, środa. „Ogólne osłabienie. W ciągu dnia wczorajszego następujące osoby uległy ogólnemu osłabieniu: na ulicy Nawrot nr. 62 Wilhelm Anders, lat 6o [...]”.

Rok 19o6

4 kwietnia, środa. „Jest do sprzedania sieć do łowienia ryb, Nawrot 62, m. 7”.

Rok 19o7

18 października, piątek. „Złamanie nogi. Na ul. Nawrot nr. 62 na Adolfa Starkego, 6-letniego syna robotnika, bawiącego się na podwórzu, spadła z rusztowania deska z taką siłą, że złamała mu prawą nogę. Po opatrunku, nałożonym przez lekarza Pogotowia, odwieziony został do szpitala Anny Maryi”.

Rok 19o9

12 maja, środa. „(p) Ciężki wypadek. Wczoraj przed wieczorem na ul. Nawrot nr. 62 Józefowi Iwanickiemu lat 1o, synowi robotnika, zbierającemu węgle pod wozem, koło wozu zmiażdżyło palce u prawej ręki. Po odwiezieniu mu doraźnej pomocy przez lekarza Pogotowia, odwieziony został na kuracyę do szpitala Poznańskich, gdzie nieszczęśliwemu chłopcu grozi amputacja ręki. Gdy lekarz Pogotowia opatrywał go, z sąsiedniego domu 3-letnia, Lidya Waldowska, córka subiekta, przypatrując się Pogotowiu, wychyliła się z okna i z II piętra runęła na bruk. Wypadek ten odbył się dość szczęśliwie, bo prócz ogólnego potłuczenia, innego szwanku nie było”.

Rok 191o

16 kwietnia, sobota. „Kamizelczarkę zdolną, a także uczennicę poszukuję, zgłosić się Nawrot 62 m. 7”.

Rok 1915

25 października, poniedziałek. „Wypadki. (a) Przy ul. Nawrot pod Nr. 62 podczas kolacji zadławił się kością 15 letni syn urzędnika, J.S. Ofiarę wypadku uratowała pomoc chirurgiczna zawezwanego lekarza pogotowia ratunkowego”.

9 grudnia, czwartek. „Kradzieże. (ao) [...] Przy ul. Nawrot pod nr. 62 u Wandy Pohl skradziono 12 kur rasowych”.

Rok 1918

16 lutego, sobota. „Piotr Gryz, Nawrot 62, zgubił książkę legitymacyjną № 3114 na 3 osoby, wydaną z K.R.Ch. i M.”.

Rok 192o

„Taryfa posesji (domów i placów) Miasta Łodzi. Imię i nazwisko właściciela”: Pol Gustaw i Wanda, małżeństwo. Środa, 9 września 1936 – „ Samobójstwo urzędnika w biurze „Widzewskiej Manufaktury”. Tajemnicza tragedia rozegrała się wczoraj około godziny 9 rano w gmachu Widzewskiej Manufaktury przy ulicy Śródmiejskiej 13. Długoletni urzędnik mieszczącego się tam biura 26-letni Maks Pohl, syn właściciela domu przy ulicy Nawrot 62, tamże zamieszkały, idąc do pracy, zatrzymał się w korytarzu, gdzie nagłym ruchem dobył rewolweru i strzelił sobie w skroń. Zaalarmowano prywatne pogotowie ratunkowe, przed przybyciem którego Pohl zmarł, nie odzyskawszy przytomności. Lekarz stwierdził zgon. Zwłoki po wstępnem dochodzeniu policyjnem przewieziono do domu rodziców denata przy ulicy Nawrot 62”.

Rok 1923

3 października, środa. „Do sprzedania palto damskie karakułowe. Nawrot 62 m. 17.

Rok 1926

18 marca, czwartek. „Piętnasta lista zdobywców premji czwartego „żywnościowo-dolarowego” bezpłatnego konkursu „Expresss” [Wieczornego Ilustrowanego]. Wczoraj zdobyli: [...] Po 5 kilo cukru [...] Szustowski Bolesław, Nawrot 62”.

Rok 1931

26 stycznia, poniedziałek. „W mieszkaniu na III p. znaleziono rozkładające się zwłoki 61 – letniego Wilhelma Marcińskiego, strażaka III oddziału ŁOSO, na ciele którego znaleziono kilka szerokich ran. Ustalono, że Marciński został najprawdopodobniej zamordowany siekierą. Przypuszczenia te potwierdzi niewątpliwie sekcja zwłok, która odbędzie się w ciągu dnia wczorajszego [?]. Czy ma się tutaj do czynienia z morderstwem z powodów rabunkowych również nie ustalono. Dochodzenie utrudnia w dużym stopniu fakt, iż Marciński był samotny i nie lubił żyć w zgodzie z najbliższym otoczeniem – sąsiadami”. „Głos Poranny”, wtorek, 27 stycznia: „W dniu wczorajszym znów władze śledcze powiadomione zostały o tajemniczem zabójstwie, dokonanem na osobie 6o-letniego Wilhelma Marcińskiego, strażaka III oddziału straży ogniowej ochotniczej łódzkiej. Natychmiast na miejsce wypadku udały się władze śledcze w osobach: komendanta miasta insp. Niedzielskiego, naczelnika Waynera, kierownika VIII komisarjatu i kilkunastu funkcjonariuszów policji. W pierwszym rzędzie stwierdzono, że Marciński w czwartek, dnia 22 b.m., w godzinach przedpołudniowych wydał polecenie sąsiadce, zamieszkującej również na II piętrze wspomnianej posesji, aby uregulowała należność za prąd, na co zostawił jej 5 zł. Sąsiadka Marcińskiego, Foglowa, sądząc w godzinach wieczorowych, iż jej zleceniodawca jest w domu, chciała mu zwrócił resztę pieniędzy, lecz na natarczywe pukanie nikt nie odpowiadał. Na drugi dzień, t.j. w piątek 23 b.m., Foglowa kilkakrotnie pukała do drzwi mieszkania Marcińskiego. To samo miało miejsce aż do dnia wczorajszego bez żadnego skutku. Wobec tego wczoraj w godzinach porannych Foglowa zawiadomiła bratową Marcińskiego, mieszkającą w pobliżu. Przez dziurkę od klucza obie kobiety ustaliły, iż światło pali się w mieszkaniu. Zaniepokojone tem zawezwały ślusarza i w towarzystwie dozorcy otworzono drzwi. Oczom przybyłych przedstawił się straszny widok. Na łóżku w kałuży krwi przedstawił się straszny widok. Na łóżku w kałuży krwi leżał nieżywy Marciński, a w mieszkaniu panował wielki nieład. W toku dalszych dochodzeń ustalono, że Marciński został zamordowany przez uduszenie, a następnie przez rozcięcie krtani. W pobliżu trupa leżał rewolwer. W toku dalszych dochodzeń stwierdzono, ż e Maciński posiadał trochę gotówki, którą pożyczał różnym osobom. M.in. pożyczył on 3oo zł. niejakiej p. Rozenbergowej, posiadającej sklep przy zbiegu ul. Targowej i Nawrotu. Rozenbergowa przyniosła Marcińskiemu 3oo złotych w czwartek wieczorem. W mieszkaniu znajdowało się wówczas kilka kobiet. Od tej chwili więcej Marcińskiego nie widziała. Należy zaznaczyć, iż Marciński w domu przy zbiegu ulic Nawrot i Targowej zamieszkuje od kilkunastu lat. Przed pięcioma laty rozszedł się z żoną i mieszkanie zajmował sam, prowadząc swobodny tryb życia. Zapraszał on niejednokrotnie do siebie zarówno kolegów, jak różnego rodzaju kobiety na hulanki. Na miejscu władze śledcze zebrały szereg dokumentów, które niezawodnie naprowadzą na trop sprawców mordu. W każdym razie mord ma podłoże rabunkowe. (a)”. Środa, 28 stycznia. „Echa zabójstwa strażaka. [...] W związku z tem morderstwem rozniosły się po mieście pogłoski, jakoby w mieszkaniu Marcińskiego odbywały się orgje seksualne, a i samo morderstwo zostało popełnione na tem tle. W mieszkaniu zamordowanego miano znaleźć szereg dowodów, świadczących o wybrykach seksualnych Marcińskiego i jego gości, rekrutujących się z najrozmaitszych sfer. Tymczasem, według informacji ze źródeł miarodajnych, wszystkie te pogłoski wyssane są z palca. Jak się również dowiadujemy, w mieszkaniu zmarłego nie znaleziono żadnych dowodów orgji. Odwiedzały go od czasu do czasu jakieś kobiety, ale najbliżsi nawet sąsiedzi nie słyszeli nigdy żadnych awantur, ani hałasów. W sprawie powyższej nikogo dotychczas nie aresztowano i żadnych śladów nie znaleziono (j)”. W piątek, 3o stycznia – „ Sprawa nie została definitywnie wyświetlona. Sekcja zwłok wykazała, że Marciński zamordowany został siekierą. Ujawnienie morderców względnie mordercy jest sprawą niezwykle zawiłą i trudną do rozwiązania. Do mieszkania Marcińskiego przychodziła moc osób, tak mężczyzn, jak i kobiet. Zamordowany wiódł dość zagadkowy tryb życia. Posiadając dwa pokoje, jeden z nich oddawał swoim gościom do uprawiania nierządu. To właśnie utrudnić może poszukiwania policji. Ponieważ z wynajmowania pokoi czerpał zyski, zachodzi zatem podejrzenie, iż któryś z kljentów go zamordował i potem obrabował. Przeszukanie mieszkania niedawno zamordowanego przyczyniły się do odnalezienia pieniędzy w sumie 1ooo zł. Ślady, jak pootwierane szafy i szuflady mówią, iż mordercy poszukiwali pieniędzy. Czy je znaleźli trudno ustalić [...]. Pogrzeb Marcińskiego odbył się wczoraj”.

Rok 1933

23 kwietnia, niedziela. „Maszyna gabinetowa Singera w dobrym stanie wypłacona, niedrogo do sprzedania, Nawrot 61 m. 1o”.

Rok 1935

5 maja, niedziela. „Maszyna gabinetowa Singera prawie nowa tanio do sprzedania. Mieszkania nr 1o”.

Rok 1936

2o lutego, czwartek. „Ofiara wiatru. Dmący w ciągu całego dnia wczorajszego silny wiatr północno-wschodni, zapowiadający nadal pogodę suchą i mroźną – dał się wczoraj wszystkim we znaki. Dzień wczorajszy był niewątpliwie najchłodniejszy z całej dotąd niezwykle łagodnej zimy. Wiatr był tak silny, że nawet wdarł się do… kroniki pogotowia. W godzinach popołudniowych został lekarz pogotowia wezwany do domu przy ul. Nawrot 62, gdzie – jak głosił meldunek – Ruchla Bujnowska doznała ciężkich obrażeń. Lekarz stwierdził istotnie dotkliwe choć jedynie powierzchowne rany głowy u Bujnowskiej i pozostawił ją na miejscu w stanie nie budzącym obaw. Podłożem wypadku był właśnie wiatr: Bujnowska wychodziła z posesji na ulicę. W chwili, gdy zamykała za sobą bramę – gwałtowny zryw wiatru szarpnął skrzydłem bramy, które z wielką siłą uderzyło w głowę Bujnowską, rzucając ją na drugie skrzydło”.

3 kwietnia, piątek. „Na strych domu przy ulicy Nawrot Nr. 62 nocy ubiegłej włamał się jakiś osobnik, który przy pomocy łomu wyważył drzwi, wiodące na strych i zamierzał skraść suszącą się bieliznę. Włamanie spostrzegł jeden z lokatorów i zaalarmował sąsiadów, którzy zatrzymali włamywacza. Zatrzymanym okazał się Józef Sobczak, bez stałego miejsca zamieszkania. Osadzono go w areszcie”.

1o grudnia, czwartek. „W komisariacie P.P. znajduje się torebka damska zawierająca biżuterię. Prawa właścicielka może zgłosić się po odbiór”. Rok 1937. 8 Komisarjat Policji Państwowej, tel. 116-58, wewn. 199-6o. W 1937 – kierował nim podkomisarz Alfred Koehne.

Rok 1937

VIII Komisaria Policji Państwowej, Nawrot 62, tel. 116-58.

1o stycznia, niedziela. „Znaleziono zegarek srebrny oraz 22 pary kaloszy. Na terenie komisariatu policji znaleziono zegarek srebrny, który prawy właściciel może odebrać w lokalu komisariatu przy ulicy Nawrot 62. Na Szosie Pabjanickiej pod mostem znaleziono 22 pary kaloszy w tekturowych pudełkach. Prawy właściciel może się zgłosić po odbiór kaloszy do 7 komisariatu policji przy ulicy Moniuszki 8”.

26 października, wtorek. „Znaleziono taśmę mierniczą. Znaleziona została taśma miernicza stalowa, długości 2o mtr. Prawy właściciel może się zgłosić po odbiór zguby do VIII komisariatu policji przy ul. Nawrot 62 w godzinach urzędowych”.

Mieszkali: Bekier Marian, fryzjer; Gutknecht Stefania, biuralistka; Laubisch Gustaw, majster tkacki; Michalski Hieronim, nauczyciel; Michalski Jan, emeryt; Niemczyk Kazimierz, szofer; Opatowicz Czesław, szewc – w 1946 – „urzędnik”; Wolniak Mieczysław; Woźniak Władysław, ślusarz. Sobota, 13 lipca 1946 - „Unieważnia się skradzione 12 lipca r.b. palcówkę, zaświadczenie pobytu w Sikawie, oraz rodzinny bilet tramwajowy na nazwisko Władysława Woźniak, Nawrot 62”; Złociak Władysław, szewc.

Rok 1946

„Kontrolny spis uprawnionych do głosowania w Głosowaniu Ludowym”: Justyński Stefan (ur. 3o.6.1914, dozorca, zameldowany 4.4.1941), Justyńska Irena (ur.18.1o.19o9, na utrzymaniu męża, zameldowana 4.4.1941), Justyńska Genowefa (ur. 25.3.19o7, robotnica, zameldowana 3.4.1945), Jagiełło Józefa (ur. 17.3.189o, robotnica, zameldowana 2o.12.1936), Jagiełło Genowefa (ur. 26.5.192o, robotnica, zameldowana 2o.12. 1936), Hakmacher Henryk (ur. 25.1o.19o8, robotnik, zameldowany 12.2.1945), Hakmacher Janina (ur. 7.9.19o5, na utrzymaniu męża, zameldowana 12.2.1945), Kulpiemska [?] Anna (ur. 7.6.1894, robotnica, zameldowana 12.4.1939), Latocha Marjan (ur. 26.7.1915, nauczyciel, zameldowany 12.2.1945), Latocha Wanda (ur. 2o.1.1922, na utrzymaniu męża, zameldowana 12.2.1945), Michalski Hieronim (ur. 25.2.1915, nauczyciel, zameldowany 12.2.1945), Michalska Wiktorja (ur. 21.1.1916, na utrzymaniu męża, zameldowana 12.2.1945), Michalska Kazimiera (ur. 2o.1o.1871, „na utrzymaniu dzieci, brak meldunku z przed wojny”), Niemczyk Kazimierz (ur. 28.2.1892, szofer, zameldowany 12.8.1935), Niemczyk Joanna (ur. 7.8.19oo, na utrzymaniu męża, zameldowana 12.8.1935), Opatowicz Czesław (ur. 5.8.19o8, urzędnik, zameldowany 8.2.1945 – w 1937 - szewc), Opatowicz Irena (ur. 4.1.1913, na utrzymaniu męża, zameldowana 8.2.1945), Paprota Tomasz (ur. 2o.9.1897, krawiec, zameldowany 21.8.1937), Paprota Marjanna (ur. 1.12.1895, na utrzymaniu męża, zameldowana 21.8.1937), Pokornowska Genowefa (ur. 15.1o.19o3, robotnica, zameldowana 26.7.1838), Spychała Wawrzyniec (ur. 2o.2.19o1, robotnik, zameldowany 4.1o.1933), Spychała Apolonja (ur. 7.3.1897, robotnica, zameldowana 4.1o.1933), Staleych Janina (ur. 2o.12.19o5, robotnica, zameldowana 11.2.1945), Szustowska Marjanna (ur. 14.4.1891, robotnica, „brak meldowania z przed wojny”), Szustowski Bolesław (ur. 28.12.1922, robotnik, „Bral meldowania z przed wojny”), Sinda Władysława (ur. 14.8.1881, na utrzymaniu dzieci, zameldowana 8.2.1945), Tomaszewska Zofia (ur. 9.5.19o6, robotnica, zameldowana 3.4.1945), Tomaszewska Marja Antonina (ur. 1.7.1869, na utrzymaniu dzieci, zameldowana 3.4.1945), Wolniak Mieczysław (ur. 6.1o.19o4, urzędnik, zameldowany 9.1.1933), Wolniak Władysława (ur. 15.3.19o5, na utrzymaniu męża, zameldowana 9.1.1933), Woźniak Leon (ur. 7.7.1898, majster tkacki, zameldowany 28.3.1945), Woźniak Władysława (ur. 23.6.1894, na utrzymaniu męża, zameldowana 28.3.1945), Woźniak Władysława (ur. 23.6.1894, na utrzymaniu męża, zameldowana 28.3.1945), Woźniak Felicja (ur. 2o.11.1889, na utrzymaniu dzieci, zameldowana 3.1.1938), Woźniak Bogdan (ur. 25.6.1916, malarz, zameldowany 3.1.1938), Woźniak Aurelia (ur. 17.7.1925 [nieczytelne] zameldowana 3.1.1938 „brak lat” [?], Złociak Władysław (ur. 5.1o.1897, szewc, „brak meldowania z przed wojny”), Złociak Helena (ur. 11.2.19oo, na utrzymaniu męża, „brak meldowania z przed wojny”), Lisiecka Anna (ur. 25.7.1912, robotnica, zameldowana 24.1o.1938).

Rok 1949

8 lutego, wtorek. „Dziennik Łódzki” w sklepach PSS. W których sklepach PSS czynne są „Skrzynki Uczciwości”. „Skrzynki Uczciwości” „Dziennika Łódzkiego”, umieszczone we wszystkich tramwajach miejskich i podmiejskich, cieszą się wielką popularnością wśród mieszkańców Łodzi. Ta forma nabywania codziennej gazety, oparta wyłącznie na zaufaniu, jest dla wszystkich bardzo wygodna i przyjemna. Aby rozszerzyć jeszcze i udostępnić korzystanie ze „skrzynek uczciwości” jak największej ilości łodzian, Administracja „Dziennika Łódzkiego” umieściła je również w 7o sklepach PSS. Ostatnio skrzynki pojawiły się również w autobusach kursujących z Pl. Niepodległości na Chojny. Mamy nadzieję, że „skrzynki uczciwości” w tych nowych punktach powitane zostaną z zadowoleniem przez ludność. Oto spis sklepów PSS, w których można nabywać „Dziennik Łódzki” ze „skrzynek uczciwości”: [...] na Nawrot 38 i 62”.

Rok 1953

29 stycznia, czwartek. „Zgubiono kartę meldunkową, wejściówkę fabryczną, legit. tramwajową Piotr Włodarek Łódź, ul. Nawrot 62”.

Rok 1968

12 maja, niedziela. „Lewy przedni błotnik do „Opla” rok 1961 i 4 opony 59o x 13 z metalowymi kolcami, sprzedam. Łódź, Nawrot 62, m. 23”.


Kolejne numery: