Ulica Przejazd

Pisał od roku 1998 Maciej Cholewiński

Ulica Przejazd

Numer 10

Rok 1898

8 lipca, piątek. „Energiczna sklepowa. Dziś popołud. ze sklepu przy ulicy Przejazd pod № 1o, kobieta, sprzedająca w sklepie wyrzuciła natrętną handlarkę wiśni tak silnie, że ostatnia zaledwie podnieść się zdołała. Przyczyną podobnego obejścia się z handlarką była podobno wygórowana cena wiśni. Prawdziwie po łódzku!”.

Rok 19o5

14 grudnia, czwartek. „Alarm. Wczoraj o godzinie 9 ej minut 1o wieczorem w fabryce Wagnera przy ul. Przejazd w stolarni na III piętrze spadła lampa, wskutek czego wybuchł ogień, który jednak nie przybrał wielkich rozmiarów”.

Rok 19o7

21 czerwca, piątek. „Pożar. Dziś o godz. 6 i pół rano II oddział straży ogniowej ochotniczej został zawiadomiony przez p. Wagnera, że u niego w fabryce na II piętrze przy ul. Przejazd № 1o wynikł pożar. Strażacy, nie zakładając koni, pobiegli na miejsce wypadku, rozwijając energiczną akcyę ratunkową. W tej właśnie chwili płomienie objęły część Sali na drugiem piętrze, a trafiając na łatwopalny materyał, jak suche drzewo, nic napokostowane i inne, szerzyły się gwałtownie, a kłęby dymu napełniły klatkę schodową do tego stopnia, że strażacy z wężem od sikawki, chcąc dostać się do ognia byli zmuszeni użyć aparatu, rozpylającego dym. Od podwórza ustawiono drabinę, aby i z drugiej strony puścić prądy wody. W tym czasie nadjechały I i IC oddziały straży ogniowej ochotniczej, nadbiegli ochotnicy, którzy byli zaalarmowani syreną, i przy tak zwiększonej sile po upływie 15 minut udało się ogień opanować. Przez ten jednak czas ogień zdołał przepalić podłogę, wskutek czego części głowni spadały na I piętro, wzniecając ogień, lecz i tu strażacy nie pozwolili płomieniom rozszerzyć się. O godz. 7 min. 15 ogień został zupełnie ugaszony. Pożar tej fabryki groził niebezpieczeństwem posesyom № 8, gdzie mieści się nasza redakcya i № 12. Przyczyna ognie niewiadoma. Straty są bardzo poważne, gdyż dużo gotowych wyrobów drzewnych zostało uszkodzonych, jak również zalane zostały kosztowne maszyny. Straty wskutek tego wynoszą 6-8 tysięcy rubli. Fabryka ubezpieczoną jest w towarzystwie „Rosya”. Podczas akcyi ratunkowej topornik IV oddziału straży ogniowej ochotniczej Emanuel Schmidt został zraniony w twarz. Opatrunek założył mu felczer straży ogniowej. Schmidt wraz z oddziałem odjechał do koszar”.

Poniedziałek, 22 lipca. „Poranienie. Wczoraj o godzinie 7-ej wieczorem, do mieszkania stróża domu № 1o przy ulicy Przejazd, Jana Netzla, lat 42, podczas nieobecności jego żony, weszło 4-ch nieznanych ludzi i uderzeniami noża poranili mu głowę i twarz, poczem zbiegli. Netzel przed chwilą powrócił do domu i będąc nietrzeźwym położył się do łóżka i z niego wyciągnęli go napastnicy. Gdy żona Netzla powróciła do domu, znalazła męża leżącego przy drzwiach w kałuży krwi. Zawezwane Pogotowie udzieliło pomocy rannemu i pozostawiło go w domu. Netzel czuje się dziś lepiej. Jak nas poinformowano, właściciel domu № 1o przy ul. Przejazd p. Wagner, przed sześciu tygodniami wymówił miejsce Netzlowi z powodu jego awanturniczego usposobienia, Netzel jednak po dziś dzień nie wyprowadził się, mimo to, że przyjęto już nowego stróża”.

Rok 191o

26 sierpnia, piątek. „Na ul. Przejazd nr. 1o Juliusz Sigert, lat 47, robotnik fabryki Wagnera podczas pracy w fabryce nagle zmarł. Przyczyna śmierci nieznana”.

Rok 1915

22 sierpnia, niedziela. „Niedoręczone listy do odebrania w 3 oddziale straży ogniowej Mikołajewska 54. [...] Otylja Riedel, Przejazd 1o”.

Rok 192o

Mieszkał inżynier mechanik Tadeusz Ordyński, członek Stowarzyszenia Techników M. Łodzi.

Rok 1925

16 lutego, poniedziałek. „ Żelazna maska i bokserskie rękawice. Oto najodpowiedniejszy strój na bale, maskarady i dancingi. W dniu wczorajszym restauracja „Teatralna” była terenem krwawego zajścia. Przy jednym ze stolików niedaleko od drzwi siedziało mocno podchmielone towarzystwo, co uzewnętrzniło się przez hałaśliwe zachowanie się i niezbyt cenzuralne uwagi, rzucane pod adresem przechodzących masek. W pewnym momencie koło stolika wesołych biesiadników przechodził Józef Kasman (Piotrkowska nr. 2o). Ponieważ przejście pomiędzy stolikami było nader wąskie, p. K. przeprosił siedzących, prosząc o usunięcie krzesła. W odpowiedzi na to posypał się nań grad obelg, a gdy pan K. reagował na to rzucono nań i rozpoczęła się formalna bójka. Gdy po kilku chwilach siedzący obok wyrwali ofiarę ze szpon napastników okazało się, iż p. K. jest tak silnie poturbowany, że musiano zawezwać pomocy lekarskiej. O zajściu spisano protokuł i krewcy awanturnicy zostaną pociągnięci do odpowiedzialności sądowej. Prócz p. Kasmana zostali jeszcze Poturbowani pp. Miegielski (Piotrkowska 1.32), Lipszyc (Zachodnia 31) i Jarosławski (Przejazd 1o)”.

Rok 1927

3 września, sobota. „Henryk Wagner Spadkobiercy. Fabryka Przyborów Tkackich i Maszyn Łódź, ul. Przejazd Nr. 1o Tel. 26-66. Rachunki bieżące: w Banku Gospodarstwa Krajowego, w Banku Handlowo-Przemysłowym w Łodzi, Konto Czekowe PKO № 62,787. Rok założenia 1849. Maszyny Żakardowe do krosien mechanicznych i ręcznych wszelkich podziałów. Maszyny Nicielnicowe dla górnego i dolnego przemysłu oraz dla górnego przemysłu. Maszyny na podział gruby i dolny wiedeński. Płochy w obsadzie smołowej i zakrapiane w cynie. Grzebienie Ekspasyjne do krochmalek i snowarek. Nicielnice oraz Zespoły Nicielnicowe druciane, bawełniane, lniane z oczkami stalowemi i niecieniem oraz oryginalne zespoły Krochmalek „Favorit”. Wszelkie przybory tkackie stale na składzie. Własna walcownia drutu do płoch”. W spisach roku 1932 – „H. Wagner, spadkobierca fabryki maszyn przyborów tkackich, tel. 12666”. Taryfa Domów Miasta Łodzi - właściciel Henryk Wagner. W środę, 19 września 1945 ukazało się ogłoszenie: „Henryk Wagner S-cy, Fabryka Przyborów Tkackich i Maszyn, Łódź, ul. Przejazd Nr. 1o”.

Rok 1946

„Spis kontrolny mieszkańców, którzy będą mieli prawo głosu w głosowaniu ludowym [Referendum ludowym]”: Dąbkowski Andrzej (ur. 28.11.1912, kierownik fabryki, zameldowany 9.2.1945), Dąbkowska Stefania (ur. 21.9.1914, urzędniczka, zameldowana 24.1.1945), Polakowska Maria (ur. 16.7. 19o8, dozorczyni, zameldowana 4.3.194o), Szewczyk Józefa (ur. 3o.1o.1878, woźna, zameldowana 1.12.1939), Ordyński Tadeusz (ur. 27.4.192o, urzędnik, zameldowany 1.12.1945) – pod spisem nieczytelny podpis administratora i stempel „Ul. Daszyńskiego Nr 1o hip. 1342. Komisariat 8”.

Rok 1949

28 sierpnia, niedziela. „ Nowe bary i stołówki PSS. W najbliższych dniach przybędą w Łodzi 2 nowe spółdzielcze lokale gastronomiczne. W poniedziałek, 29 bm. o godz. 1o zostanie otwarty bar-paszteciarnia PSS przy ul. Daszyńskiego 1o. Ten nowy lokal PSS, podobnie jak paszteciarnie przy ul. 6 Sierpnia i Piotrkowskiej 92, będzie wydawał zimne zakąski i gorące dania barowe. W przyszłym tygodniu PSS uruchomi nową jadłodajnię w lokalu b. „Kuchmistrza Polskiego” przy ul. Kilińskiego 78 (b)”.

Rok 1959

„Zakłady Przyborów Tkackich i Wyrobów Metal., Hutora 65 [...] 32688 – oddz. C, Tuwima 1o”.

Dąbkowski Andrzej, tel. 22728. Ordyńska Krystyna, lekarz dentysta, tel. 22863.

25 września, piątek. „Motocykl „DKW” 2oo pilnie sprzedam. Łódź, Tuwima 1o (dawniej Przejazd)”.

Rok 2o18

1 listopada, czwartek. „ Znaleziono ludzkie szczątki na budowie ulicy, która połączy ul. Tuwima z ul. Moniuszki. (pij) Na wstrząsające znalezisko natrafili robotnicy na placu budowy nowej uliczki, która ma połączyć ul. Tuwima z ul. Moniuszki. W trakcie prowadzonych tam robót ziemnych odkryli... ludzkie szczątki. Według skąpych informacji na ten temat najpierw odkryto kości dwóch osób, a gdy starano się bardziej je odsłonić, natrafiono na doczesne szczątki (w zasadzie już szkielety) jeszcze dwojga ludzi. – Są to szczątki ludzkie, same kości, pochodzące prawdopodobnie sprzed kilkudziesięciu lat, być może z okresu którejś z wojen. Skąd się tam wzięły, trudno na razie powiedzieć. Być może było tam kiedyś jakieś miejsce pochówku – mówi podkomisarz Marcin Fiedukowicz, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Łodzi. – Jak zwykle w tego rodzaju przypadkach, w tej sprawie zostało wszczęte postępowanie wyjaśniające prowadzone pod nadzorem prokuratury Łódź-Śródmieście. Na razie nie wiadomo, czy odkrycie nie spowolni prac na budowie uliczki. Można się jednak domyślać, że na czas koniecznych oględzin oraz dokumentacji roboty mogą zostać wstrzymane. Znalezisko jest kolejnym z licznych dowodów na to, o czym budowlańcy mówią od lat – w Łodzi wbijając łopatę w ziemię nie ma pewności na co się trafi. Nagminne podczas prowadzenia prac drogowych jest odkrywanie nienaniesionych na żadne plany zapomnianych fragmentów infrastruktury podziemnej – starych kabli, rur, kanałów czy też pozostałości po dawnych ulicach. Na początku prac remontowych na ul. Tuwima odkryto nieoczekiwanie dawne. Wodociągowcy nadal znajdują zapomniane kanały łódzkich rzek ukrytych pod ziemią w czasach gwałtowego [!] rozwoju przemysłowego miasta. Mieszkaniec Rudy Pabianickiej kopiąc coś na swojej działce odrył [!] kawałek nieznanego nikomu schronu czy też piwnicy... A jak pokopać głębiej, można natrafić nawet na podziemne jezioro, jak się okazało podczas budowy tunelu kolejowego wiodącego do dworca Łódź Fabryczna. Ale to już sprawka natury”.

Rok 2o19

12 maja, niedziela. „(pij) Nowa uliczka między ul. Tuwima a ul. Moniuszki będzie gotowa w 2o2o r. Trzy lata później niż początkowo zakładano! Fatalnie opóźnia się realizacja przebicia wewnątrzkwartałowego mającego połączyć ul. Tuwima z ul. Moniuszki, które gotowe będzie prawdopodobnie dopiero wiosną przyszłego roku. Termin zakończenia tych prac przesuwano już kilkakrotnie, a początkowo planowano go na... 2o17 rok. – Te przebicia to wielka niewiadoma. Budowę rozpoczęliśmy na początku ubiegłego roku. Projekt projektem, lecz kiedy wchodzi się w teren, zaczynają pojawiać się zaskakujące rzeczy i nie są to tylko fragmenty zapomnianych sieci. Tutaj natrafiliśmy m.in. na podziemny schron, który częściowo trzeba było rozebrać – tłumaczy Katarzyna Mikołajec, zastępca dyrektora Zarządu Inwestycji Miejskich . – Ta i inne komplikacje mocno opóźniły harmonogram prac, ale widać już światełko w tunelu. Kończymy etap robót ziemnych, którym było położenie tu wszelkich nowych instalacji. Na początku czerwca kończy swoje prace Veolia, która układa ciepłociąg. Potem będzie można wreszcie rozpocząć budowę drogi, która ma się tędy wić między istniejącymi zabudowaniami. Nowa ulica ma być ciągiem jezdno-pieszym o spowolnionym ruchu pojazdów, który będzie na niej dopuszczony. Ma przypominać łódzkie woonerfy. Staną tam ławki i stojaki rowerowe. Ma być bardzo zielono, bo choć trzeba było wyciąć kilka drzew, które kolidowały z projektem, pojawią się nowe nasadzenia: 11 klonów, 17oo krzewów oraz winobluszcz, który ma wić się po ścianach budynków”. [1]

Rok 2o2o

5 lipca, niedziela. „ Nowa ulica w Łodzi, która powstaje już trzy lata. Prace mają być wznowione jeszcze latem. Już kilka miesięcy temu stanęły prace przy budowie nowej uliczki, która dzięki przebiciu wewnątrzkwartałowemu ma połączyć ul. Tuwima z ul. Moniuszki. To część rewitalizacyjnego projektu, który obejmuje również remont willi Meyera przy ul. Moniuszki 5, w której powstanie Mediateka MeMo, oraz sąsiedniej kamienicy przy ul. Moniuszki 3, gdzie swą siedzibę ma znaleźć Wydziału Kultury Urzędu Miasta Łodzi. Już w trakcie prowadzenia prac rozbiórkowych poprzedzających budowę nowej drogi okazało się, że przygotowany projekt nie przewidział różnicy poziomu gruntów na działkach, przez które wieść ma nowa ulica. Problem podnosili też mieszkańcy, obawiając się, że w przypadku obfitych deszczów, woda może zalewać ich posesje. Cały projekt trzeba było zmienić, więc prace stanęły. Wiele wskazuje jednak na to, że rozpoczną się na nowo już w sierpniu. Budowa tej uliczki ciągnie się już trzeci rok i nieustannie napotyka na utrudnienia. Inwestycja miała być gotowa już w 2o17, ale… - Projekt projektem, lecz kiedy wchodzi się w teren, zaczynają pojawiać się zaskakujące rzeczy i nie są to tylko fragmenty zapomnianych sieci. Tutaj natrafiliśmy m.in. na podziemny schron, który częściowo trzeba było rozebrać – tłumaczyła w ub.r. Katarzyna Mikołajec, zastępca dyrektora Zarządu Inwestycji Miejskich. Jak na razie udało się położyć w śladzie ulicy nowe instalacje. Do wykonania są jeszcze prace budowlane. Nowa droga ma zaczynać się przy ul. Tuwima 10, w prześwicie bramowym dawnej fabryczki, a kończyć przy Mediatece. Będzie ciągiem jezdno-pieszym o spowolnionym ruchu pojazdów, który będzie na niej dopuszczony. Ma przypominać łódzkie woonerfy, zatem staną przy niej ławki i stojaki rowerowe. Zieleń (trzeba było wyciąć kilka drzew, które kolidowały z projektem) wzbogacą nowe nasadzenia: 11 klonów, 17oo krzewów oraz winobluszcz, który ma wić się po ścianach budynków”.[2]



[1] „(pij) „Nowa uliczka między ul. Tuwima a ul. Moniuszki będzie gotowa w 2o2o r. Trzy lata później niż początkowo zakładano!”, https://expressilustrowany.pl/nowa-uliczka-miedzy-ul-tuwima-a-ul-moniuszki-bedzie-gotowa-w-2020-r-trzy-lata-pozniej-niz-poczatkowo-zakladano/ar/c1-14122923 , 12 maja 2o19

[2] Piotr Jach „Nowa ulica w Łodzi, która powstaje już trzy lata. Prace mają być wznowione jeszcze latem”, „Express Ilustrowany”, 5 lipca 2o2o - https://expressilustrowany.pl/nowa-ulica-w-lodzi-ktora-powstaje-juz-trzy-lata-prace-maja-byc-wznowione-jeszcze-latem/ar/c15-15062126


Kolejne numery: